Po tym, jak Hailey Bieber pojawiła się u boku swojego męża w luźnej, rozszerzanej kreacji, znów pojawiły się plotki na temat jej ciąży. Gwiazda w końcu nie wytrzymała i postanowiła się do nich odnieść.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Hailey jest żoną Justina Biebera od 2018 roku. Od tego momentu w mediach często pojawiają się spekulacje, czy ukochana słynnego piosenkarza oczekuje potomstwa, a gwiazdor niebawem zostanie tatą.
Kiedy w lipcu wokalista wrzucił na Instagram ich wspólne zdjęcie z podpisem "mama i tata", przezorna celebrytka postanowiła się wtrącić: "Myślę, że powinieneś zmienić opis na 'Psia mama i psi tata', zanim ktoś coś sobie pomyśli".
Tym razem pretekstem do kolejnych plotek o ciąży Hailey Bieber były zdjęcia z gali wręczenia nagród Grammy. Modelka towarzyszyła mężowi na czerwonym dywanie. Na tę okazję założyła luźną sukienkę od Saint Laurenta. Kreacja spowodowała, że kolejne osoby zaczęły zastanawiać się, czy 25-latka chce tym ukryć swoje ciążowe krągłości.
Pojawiło się wiele artykułów na ten temat w zagranicznych tabloidach. Na jeden z nich postanowiła zareagować sama zainteresowana. Wyraźnie zmęczona insynuacjami o powiększeniu rodziny, odniosła się do nich w komentarzu w sieci.
"Nie jestem w ciąży, zostawcie mnie w spokoju" – napisała dosadnie żona Justina.
Hailey Bieber wylądowała ostatnio w szpitalu
W marcu amerykańskie portale obiegła informacja o złym stanie zdrowia Hailey. Modelka trafiła do szpitala w trybie pilnym.
Kiedy czuła się już lepiej, na swoim instagramowym profilu opisała, z czym się zmagała. "W czwartek rano jadłam z mężem śniadanie, kiedy zaczęłam mieć objawy podobne do udaru i zostałam zabrana do szpitala. Odkryli, że miałam bardzo mały zakrzep krwi w mózgu, co spowodowało niewielkie niedotlenienie, ale moje ciało poradziło sobie z tym i całkowicie wyzdrowiałam w ciągu kilku godzin" – relacjonowała.
"Chociaż był to jeden z najbardziej przerażających momentów, jakie kiedykolwiek przeżyłam, jestem teraz w domu i mam się dobrze" – dodała.
Podziękowała też wszystkim medykom, którzy tak dobrze się nią zaopiekowali. "Jestem bardzo wdzięczna wszystkim niesamowitym lekarzom i pielęgniarkom. Dziękuję wszystkim, którzy dotarli do mnie z dobrymi życzeniami i troską oraz za wszelkie wsparcie i miłość" – napisała.
Przerażenia tą sytuacją nie ukrywał też Justin Bieber. Artysta poruszył ten temat będąc na scenie w czasie koncertu, w ramach trasy "The Justice World".
– To szalone, jak życie losowo rzuca ci kulki w łeb. Oczywiście większość z was pewnie wie o mojej żonie. Wszystko już w porządku, jest bardzo silna. Ale to było naprawdę straszne. Wiem na pewno, że Bóg ma ją w swoich rękach i to jest dobra rzecz – powiedział.