Władze Rosji zdecydowały o nakazie wyjazdu z ich kraju 45 polskich dyplomatów i pracowników konsularnych. Polacy muszą opuścić Moskwę do 13 kwietnia. Wcześniej do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwano ambasadora RP w Rosji Krzysztofa Krajewskiego.
W piątek rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podjęło decyzję o wydaleniu 45 polskich dyplomatów
Decyzja ma związek najprawdopodobniej z wydaleniem z Polski pod koniec marca 45 rosyjskich urzędników oskarżonych o szpiegostwo
Z nieoficjalnych ustaleń Onetu wynikało, że Rosjanie podjęli w piątek decyzję o wydaleniu 38 polskich dyplomatów z Moskwy. Rzecznik MSZ Łukasz Jasina poinformował jednak, że Rosja wydala w sumie 45 polskich pracowników dyplomatycznych i konsularnych.
Tego samego dnia ambasador RP w RosjiKrzysztof Krajewski został wezwany do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. – Według posiadanych informacji ambasador Krajewski został wezwany na popołudnie do rosyjskiego MSZ. Nie wiemy, jaki jest powód i temat spotkania – komentował w piątek rano Łukasz Jasina.
Jak wyjaśniał rzecznik polskiego MSZ, przyczyną wydalenia Rosjan było prowadzenie przez pracowników ambasady „działalności niezgodnej z polskim prawem i narażającej normy konwencji wiedeńskiej, czyli działalności niezgodnej ze statusem dyplomatów".
– Rosja prowadzi barbarzyńską wojnę przeciwko Ukrainie, a my i inne państwa Zachodu jesteśmy traktowani przez Rosję jako kluczowy przeciwnik. Dalsze tolerowanie tego typu nielegalnej działalności służb rosyjskich stworzyłoby ogólne zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski i dla naszych sojuszników w NATO i Unii Europejskiej, z którymi koordynujemy tego typu działania – podkreślał rzecznik.