Choć na co dzień Joanna Krupa i jej małżonek Douglas Nunes mieszkają w USA, czują się w obowiązku, aby nieść pomoc ofiarom rosyjskiej agresji, które znalazły schronienie w Polsce. Prowadząca programu "Top Model" przyznała, że wraz z ukochanym intensywnie myślą o powiększeniu rodziny. Rozważają przygarnięcie ukraińskiego dziecka. – Musimy poznać procedury – podkreśliła gwiazda.
Przypomnijmy, że w połowie marca informowaliśmy w naTemat o tym, że Douglas Nunes, mąż Joanny Krupy dołączył do grona wolontariuszy, pomagających ofiarom napaści Putina, które przybyły do Polski, szukając schronienia.
Biznesmen udał się wtedy do Przemyśla. Tam wsparcie było najbardziej potrzebne z uwagi na fale uchodźców, które wysiadały z pociągów. "Stacja kolejowa w Przemyślu na granicy z Ukrainą. Z każdą minutą przybywa coraz więcej ludzi z Ukrainy, w szczególności matek z dziećmi i dziadkami. Polacy spisują się świetnie, oferując im jedzenie, odpoczynek oraz transport do bezpiecznego miejsca zamieszkania" – relacjonował wówczas mąż gospodyni "Top Model" w mediach społecznościowych.
Choć Krupa nie przyjechała wtedy wraz z ukochanym, to od początku inwazji angażowała się w działania pomocowe. "Staramy się pomagać każdego dnia, mimo że zostałam z Ashą w US, działamy każdego dnia" – zaznaczyła.
"Jestem bardzo dumna z Douglasa wraz z naszą córeczką, że zdecydował się być przedstawicielem naszej rodziny, brać czynny udział i wspierać potrzebujących" – dodała. Warto nadmienić, że Krupa i Nunes są inicjatorami akcji MIŚYOU, czyli działań skupionych na najmłodszych, jak np. dostarczanie zabawek czy niezbędnych środków higieny dla dzieci.
Joanna Krupa z mężem adoptują sierotę z Ukrainy? "Musimy poznać procedury"
W ubiegły weekend Joanna Krupa przyleciała do Polski wraz z młodszą siostrą Martą. Udały się do Przemyśla. Modelka przy tej okazji udzieliła wywiadu Plejadzie, w którym przyznała, że urodzenie Ashy w 2019 roku kompletnie zmieniło jej życie. Gwiazda nie ukrywa, że macierzyństwo przyczyniło się do tego, że bardziej empatycznie podchodzi do wielu kwestii.
– Jestem taka bardziej sensitive (red. wrażliwa), jeśli chodzi o sprawy dzieci, widzę wszystko z innej strony (...) Teraz bardziej emocjonalnie patrzę na wszystkie sytuacje – zaznaczyła, nawiązując do losów ukriańskich dzieci.
Krupa wyznała, że wraz z mężem chcieliby dać rodzeństwo 2-letniej córeczki. – Strasznie bym chciała, żeby Asha miała siostrę albo brata – oznajmiła. – Spieszę też Martę, żeby też się pospieszyła z dziećmi – dodała, mając na myśli swoją siostrę.
Okazuje się, że rozmowy z Douglasem na temat powiększenia rodziny przybrały na intensywności odkąd trwa inwazja Rosji na naszych sąsiadów zza wschodniej granicy. Modelka zwierzyła się, że rozważają adopcję dziecka albo z Ukrainy albo z Polski.
– Wiem, że mój mąż zawsze by chciał adoptować dziecko, kiedyś o tym wspomniał. Przez tę wojnę pracuje z fundacją, która bierze dzieci z domów dziecka z Ukrainy do Polski, do Włoch i innych krajów. Temat adopcji znowu wrócił – powiedziała.
Krupa podkreśliła, że jest otwarta na taki krok. – Też nie będę mówić, że na pewno się to stanie, bo musimy poznać procedury. To nie jest łatwa sytuacja. Zobaczymy, temat jest otwarty (...) Dziecko mieszkałoby z nami w Stanach – podsumowała.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.