Niesamowite emocje do końca sezonu zasadniczego PlusLigi. Walka o tytuł będzie zażarta
Krzysztof Gaweł
11 kwietnia 2022, 21:23·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 kwietnia 2022, 21:23
Sezon zasadniczy PlusLigi trzymał nas w emocjach do ostatniej piłki ostatniego meczu. A ten rozegrano w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie miejscowa Grupa Azoty ZAKSA prowadziła już z gdańskim Treflem 2:0, by dać się doścignąć i przegrać z walczącymi o play-off Lwami 2:3 (25:22, 25:21, 20:25, 16:25, 12:15). Żeby było ciekawiej, obie drużyny za kilka dni znów czeka rywalizacja, tym razem w ćwierćfinałach rozgrywek. Przed nami decydująca część sezonu, walka o tytuł będzie niezwykle ciekawa.
Reklama.
Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Sezon zasadniczy PlusLigi zakończył się w poniedziałek i choć zamykał go pojedynek, który był zaległy i który nie powinien odbywać się 11 kwietnia, to okazało się, że ma kapitalne znaczenie dla obu ekip. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mogła przypieczętować wygraną w pierwszej części rozgrywek i wziąć rozstawienie przed play-off, ale potrzebowała do tego jednego punktu, czyli wygranych dwóch setów. Gdańskie Lwy z Trefla mogły wziąć awans, ale musiały wygrać mecz w dowolnych rozmiarach.
I jak się okazało, obie ekipy znalazły to, co po przyjechały do hali Azoty. Gospodarze wygrali dwie pierwsze partie (do 22 oraz 21) i zapewnili sobie pierwsze miejsce, tuż przed Jastrzębskim Węglem, więc trener Gheorghe Cretu posłał do boju zmienników. Ci walczyli dzielnie z ekipą Michała Winiarskiego, ale nie zdołali zatrzymać grających o życie rywali. Dla Trefla każda wygrana oznaczała awans na siódme miejsce w tabeli, kosztem GKS Katowice i Projektu Warszawa, który wypadł z play-off.
I tak też się stało. Goście odrobili straty (25:20, 25:16), ograli kędzierzynian w tie-breaku do i wskoczyli na ósme miejsce w ligowej stawce rzutem na taśmę. A to oznacza, że z rywalizacji o tytuł odpadają warszawianie, czyli ekipa Andrei Anastasiego. Włoch od lipca będzie nowym trenerem Trefla. Żeby było ciekawiej, gdańska ekipa zagra w play-off z Jastrzębskim Węglem, czyli mistrzem kraju. A kędzierzynianie pojadą na mecz do pobliskich Katowic.
Drugie miejsce w tabeli dla Jastrzębskiego Węgla, który rozpoczął sezon nierówno, później pod koniec 2021 roku i na początku 2022 wygrywał mecz za meczem, by złapać na wiosnę zadyszkę i przegrać z kędzierzynianami walkę o pozycję numer jeden bilansem setów. Ale to tylko zwiastuje wielkie emocje w drodze do finału oraz w walce o złoty medal. Powtórka z zeszłego roku? Na razie wszystko zapowiada taki scenariusz.
Ale swoje ambicje mają przecież PGE Skra Bełchatów, Aluron CMC Warta Zawiercie i Asseco Resovia Rzeszów, które zmierzą się w najciekawszej parze ćwierćfinałowej. Zawiercianie rosną z roku na rok, marzy im się wreszcie medal PlusLigi. Rzeszowianie chcą wrócić na tron, ale kolejne zmiany i rewolucje nie pozwalają drużynie zacząć grać na najwyższym poziomie. Lekceważyć nie wolnio GKS-u Katowice i Indykpolu AZS Olsztyn, bo to po prostu mocne ekipy.
Pary ćwierćfinałowe play-off w sezonie 2021/2022 PlusLigi:
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (1) - GKS Katowice (8)