Sikorski dokładnie przewidział wojnę? Potwierdzają to słowa doradcy Zełenskiego
redakcja naTemat
12 kwietnia 2022, 22:13·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 kwietnia 2022, 22:13
Siergiej Leszczenko w rozmowie z mediami wyznał, że to były marszałek Sejmu i były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski kilka dni przed inwazją Rosji na Ukrainę dokładnie przewidział, iż Putin zaatakuje naszych sąsiadów. – Wziął wiadro, napełnił je zimną wodą i wylał na nasze głowy – wyznał doradca Wołodymyra Zełenskiego.
Już blisko 50 dni trwa inwazja wojsk rosyjskich w Ukrainie. Rosjanie zaatakowali z kilku stron, licząc na szybkie przytłaczające zwycięstwo, które w głowie Władimira Putina miało zająć zaledwie kilka dni. Tymczasem Ukraińcy, przy wsparciu krajów zachodnich, stawiają zaciekły opór.
Rosyjskie wojska zawzięcie atakują ukraińskie miasta, co prowadzi do ogromnych strat wśród ludności cywilnej i gigantycznego kryzysu humanitarnego.
O początkach inwazji Rosji na Ukrainie mówił w rozmowie z Puck NewsSergiej Leszczenko. Doradca Wołodymyra Zełenskiego opowiedział historię, jaka miała miejsce na kilka dni przed wybuchem konfliktu. W opowieści przewija się nazwisko europosła PO Radosława Sikorskiego.
– W niedzielę, przed wybuchem wojny, byłem z grupą obecnych i byłych deputowanych Rady na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Mieliśmy własny pokój, w którym odbywały się spotkania i przychodziły do nas różne osoby. Ostatnią osobą, z którą rozmawialiśmy, był poseł do Parlamentu Europejskiego i były polski minister spraw zagranicznych Radek Sikorski – relacjonuje doradca.
"Mówił, że zostaniemy zniszczeni za trzy dni"
Były szef MSZ miał zdradzić Ukraińcom, że "jeszcze w tym tygodniu będzie wojna". – Mówił, że zostaniemy zniszczeni za trzy dni i nikt nam nie pomoże, chyba że szybko zniszczymy 10 tys. rosyjskich żołnierzy, 100 rosyjskich samolotów i 300 rosyjskich czołgów. Dodawał, że tylko wówczas inne krają dadzą nam broń i nałożą sankcje na Rosję – tłumaczył Leszczenko.
Jak stwierdził, wypowiedź polskiego europosła wprawiła w osłupienie ukraińskich polityków. – Jego słowa były zupełnie inne niż to, co wszyscy nam mówili i zupełnie nie było to, co chcieliśmy usłyszeć. To było jak słuchanie herolda apokalipsy – podsumował.
Leszczenko przyznaje, że słowa Sikorskiego zapadły im w pamięć. A potem wrócili do Kijowa i we wtorek sekratarz stanu USA Antony Blinken poinformował ich, że wojna rozpocznie się w ciągu najbliższych 48 godzin.
Sikorski od wielu lat jest znany z ostrych wypowiedzi. Na kilka tygodni przed inwazją wojsk rosyjskich w Ukrainie, porównał państwo agresora do gwałciciela, a w dniu ataku pytany o to, jakie sankcję byłyby najboleśniejsze dla Władimira Putina odpowiedział: – Kula w łeb – mówił naTemat wpływowy dyplomata.