nt_logo

Przerażające słowa żony rosyjskiego żołnierza. "To pokazuje amoralność Rosjan"

Wioleta Wasylów

13 kwietnia 2022, 22:43 · 3 minuty czytania
Jak podkreślał we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, od początku wojny w Ukrainie "udokumentowano setki przypadków gwałtów dokonanych przez Rosjan". Teraz Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała szokujące nagranie rozmowy rosyjskiego żołnierza z jego partnerką, na którym słychać, jak kobieta namawia wojskowego, by "szedł gwałcić Ukrainki".


Przerażające słowa żony rosyjskiego żołnierza. "To pokazuje amoralność Rosjan"

Wioleta Wasylów
13 kwietnia 2022, 22:43 • 1 minuta czytania
Jak podkreślał we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, od początku wojny w Ukrainie "udokumentowano setki przypadków gwałtów dokonanych przez Rosjan". Teraz Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała szokujące nagranie rozmowy rosyjskiego żołnierza z jego partnerką, na którym słychać, jak kobieta namawia wojskowego, by "szedł gwałcić Ukrainki".
SBU udostępniło szokujące nagranie pokazujące, że żona rosyjskiego żołnierza namawiała go, by gwałcił Ukrainki. Fot. AA / ABACA / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) opublikowała przechwycone nagranie rozmowy rosyjskiego żołnierza z jego partnerką.
  • "Idź, gwałć Ukrainki (...). Tylko się zabezpieczaj" – słychać na nagraniu, że właśnie takie słowa wypowiedziała partnerka Rosjanina.
  • Jak podkreśliło SBU, ta rozmowa pokazuje, że wojska Władimira Putina dostają przyzwolenie na okrucieństwa nawet od swoich bliskich.

W trakcie brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę strona ukraińska wielokrotnie informowała, że żołnierze Władimira Putina dopuszczają się zbrodni wojennych: że mordują cywilów i znęcają się nad nimi oraz, że gwałcą Ukrainki.

Jak zaznaczał we wtorek w swoim przemówieniu przed litewskim parlamentem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, "udokumentowano już setki przypadków gwałtów dokonanych przez Rosjan". Podkreślił, że to nie tylko gwałty na kobietach, ale też "na nieletnich dziewczynkach, małych dzieciach, a nawet na niemowlęciu".

Czytaj także: Wyciekły rozmowy rosyjskich żołnierzy z rodzinami. Tak przyjmowali "zamówienia"

– To przerażający temat, ale tak niestety się dzieje – przyznał. Zaznaczył, że udało się zebrać wiele dowodów na to, iż okupanci rzeczywiście dopuszczają się okrucieństw. – Nawet ten rosyjski dzikus, spadochroniarz lub żołnierz sił specjalnych Byczkow z Pskowa został zidentyfikowany. Wysłał nagranie do swoich towarzyszy pokazujące, co robi dziecku. Jak je torturuje. To właśnie rosyjskie wojsko – stwierdził Zełenski.

Ukraińskie służby udostępniły szokujące nagranie: Żona rosyjskiego żołnierza namawiała go, by "szedł gwałcić Ukrainki"

Również we wtorek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy udostępniła za pośrednictwem komunikatora Telegram kolejne bulwersujące nagranie: tym razem z rozmowy rosyjskiego żołnierza z jego partnerką. Wynika z niego, że kobieta nie tylko nie miała nic przeciwko temu, by gwałcił on Ukrainki, ale wręcz sama go do tego namawiała.

"Żony rosyjskich agresorów wzywają swoich mężów do gwałcenia ukraińskich kobiet" – podkreślali Ukraińcy. Na opublikowanym przez nich nagraniu słychać jak żona żołnierza powiedziała mu: "Idź tam, gwałć Ukrainki, ale nic mi nie mów. Zrozumiałeś? Pozwalam ci na to. Tylko pamiętaj o najważniejszym: zabezpieczaj się".

Czytaj także: Rosyjska blogerka drwi z gwałtów na Ukrainkach. "Świnie, które zostały wyr***ane"

Jak zaznaczyło SBU w komunikacie w mediach społecznościowych, "dodatkowe uwagi są tutaj zbędne". "Ta szokująca rozmowa przechwycona przez SBU odzwierciedla wartości moralne nie tylko okupantów, ale także ich bliskich, z których 80 proc. popiera obecnie wojnę na Ukrainie" – wskazali Ukraińcy.

Do nagrania odniosła się m.in. ukraińska dziennikarka Anastasia Lapatina. Zaznaczyła, że "naprawdę myślała, iż słyszała już najgorsze", ale była w błędzie, bo "później usłyszała przechwyconą rozmowę rosyjskiej kobiety, mówiącej swojemu partnerowi, żeby gwałcił ukraińskie kobiety".

Kolejne doniesienia o gwałtach i torturach

Już na początku marca ukraińska posłanka Łesia Wasylenko w rozmowie z "The Guardian" mówiła o doniesieniach na temat zbiorowych gwałtów na kobietach. – Te kobiety są zazwyczaj tymi, które nie są w stanie się wydostać. Większość z nich albo została stracona po zbrodni gwałtu, albo odebrała sobie życie – przekazała.

Ministerstwo Obrony Ukrainy informowało, że pod koniec marca Rosjanie przez parę dni więzili i wielokrotnie gwałcili na oczach 6-letniego syna kobietę z Mariupola. Dodano, że "kobieta później zmarła z powodu obrażeń, a jej syn osiwiał".

Czytaj także: Przerażający raport ws. gwałtów na Ukrainkach. "Potwierdza ogromne okrucieństwo Rosjan"

Z kolei ukraińska prokuratura generalna prowadzi śledztwo dotyczące wielokrotnego gwałtu na "Natalii" spod Kijowa, której Rosjanie zabili także męża. – Jeden z agresorów powiedział: "Lepiej się zamknij, bo wezmę twoje dziecko i pokażę mu, jak mózg jego matki rozbryzguje się po całym domu" – relacjonowała w rozmowie z "The Times".

Z czasem doniesień o okrucieństwach Rosjan pojawia się coraz więcej. Niedawno rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denisowa informowała, że na ciałach dzieci poniżej 10 roku życia odnalezionych w podkijowskim Irpieniu były ślady tortur i gwałtu.

Przekazała również informacje o gwałtach i torturach na kobietach w obwodzie charkowskim. Informowała też w niedzielę, że w Irpieniu Rosjanie zgwałcili ciężarną Ukrainkę, w wyniku czego jej dziecko zmarło.