
Wpadka w "Dzień dobry TVN". Chajzer przewrócił się i padły niecenzuralne słowa
W ostatnim odcinku "Dzień dobry TVN" prowadzący mieli okazję nauczyć się kilku kroków breakdance'u. W pewnym momencie Filip Chajzer stracił równowagę i upadł. Wtedy też rzucił wulgarnym słowem, które usłyszeli wszyscy widzowie.

Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Tak było i tym razem, gdy na wizji zagościł sędzia taneczny, Adam Stefański. Mężczyzna postanowił zaprezentować podstawy breakingu, który wkrótce stanie się nową dyscypliną na Igrzyskach Olimpijskich.
Te kroki spróbowali powtórzyć prowadzący. Początkowo Filip Chajzer dobrze sobie radził. Z powodzeniem wykonywał kolejne ruchy, nie kryjąc przy tym rozbawienia. Problemy pojawiły się w chwili, gdy sportowiec pokazał prezenterom technikę polegającą na staniu na rękach. Gospodarz podjął się też tego wyzwania, co nie skończyło się dla niego najlepiej.
Nagle stracił równowagę i upadł z hukiem na podłogę. Zapominając, że cały czas jest na wizji, swój upadek skwitował wulgaryzmem. – O kur**. Ożeż, kurczę! Trochę mnie przegięło – powiedział wyraźnie zmieszany.
Potem opublikował na swoim profilu na Instagramie filmik z tą sytuacją. "Jutro rano widzimy się w 'Dzień dobry TVN'. Tym razem postaram się nic sobie nie uszkodzić… Motyla noga. Widzimy się o 8:00" – dodał w opisie.
Kilka tygodni temu, gdy program prowadziły – Ewa Drzyzga i Agnieszka Woźniak-Starak czujni widzowie też dopatrzyli się nietypowego fragmentu. Kiedy po reklamach miał pojawić się kolejny materiał, ekipa porannego pasma TVN najwidoczniej nie wyłączyła mikrofonu jednej z dziennikarek i widzowie mogli usłyszeć, co dzieje się za kulisami. Wówczas w tle wybrzmiały słowa: "pokazywanie d**y".
Ostatnio do zabawnego błędu doszło też, podczas prezentowania prognozy pogody przez Bartka Jędrzejaka. Na wyświetlanej mapie termometry w całej Polsce wskazywały umiarkowane temperatury. Jedynym wyjątkiem był Poznań, gdzie temperatura miałaby osiągnąć 91 stopni Celsjusza.
Czytaj także:Reklama.