Cristiano Ronaldo stracił przy porodzie syna. "To największy ból, jaki może odczuwać rodzic"
redakcja naTemat
18 kwietnia 2022, 21:23·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 18 kwietnia 2022, 21:23
W poniedziałkowy wieczór tragiczne informacje przekazał światu Cristiano Ronaldo, który wraz ze swoją partnerką Georginą Rodriguez spodziewał się bliźniąt. Podczas akcji porodowej doszło do tragedii i zmarł nowonarodzony synek pary. "Jesteś naszym aniołem. Zawsze będziemy Cię kochać" – przekazała para w specjalnym oświadczeniu.
Reklama.
Reklama.
Tragiczne wieści przekazał w poniedziałek swoim fanomCristiano Ronaldo. Podczas porodu doszło do tragedii i zmarł nowonarodzony synek piłkarza i jego partnerki, Georginy Rodriguez. CR7 i jego wybranka spodziewali się bliźniąt, dziewczynka przeżyła poród, ale chłopiec niestety zmarł. Para wieczorem przekazała mediom specjalne oświadczenie, pod którym widnieją podpisy obojga.
Cristiano Ronaldo i Georgina Rodriguez ogłosili pod koniec października, że spodziewają się bliźniąt. Piłkarz podzielił się z fanami radosną nowiną na Instagramie, gdzie wówczas wrzucił zdjęcie z ukochaną oraz dwa zdjęcia USG. "Nie możemy się doczekać" – napisali zachwyceni rodzice. Oboje wychowują już czwórkę dzieci: Cristiano Juniora, Evę, Mateo oraz Alanę. Po raz drugi spodziewali się bliźniąt.
"Z najgłębszym smutkiem informujemy o śmierci naszego synka. To największy ból, jaki może odczuwać rodzic. Szczęśliwe narodziny naszej córeczki dodają nam sił, by przetrwać ten ciężki czas z nadzieją w sercu i radością. Jednocześnie chcemy serdecznie podziękować lekarzom i pielęgniarkom za wspaniałą opiekę oraz wsparcie. Jesteśmy zdruzgotani i prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym bardzo trudnym momencie. Synku, jesteś naszym aniołem. Zawsze będziemy Cię kochać" - czytamy w oświadczeniu, które wydała para.
Nic nie zwiastowało dramatu, który wydarzył się w poniedziałkowy wieczór. CR7 w sobotę został bohaterem starcia Manchesteru United z Norwich City w Premier League, strzelił trzy gole, a jego zespół wygrał pojedynek 3:2. Portugalczyk był przy ukochanej podczas porodu, wydawało się, że wszystko będzie w najlepszym porządku. Media i kibice na Wyspach są poruszeni, na sytuację zaragował już Manchester United, który przekazał piłkarzowi kondolencje: "Twój ból, to także nasz ból" - napisano na profilu MU.