Prezes Cezary Kulesza nie kryje, że Paulo Sousa - były selekcjoner Biało-Czerwonych - nie znajduje się na liście jego ulubieńców. Na łamach "Rzeczpospolitej" szef Polskiego Związku Piłki Nożnej ponownie wbił szpilkę Portugalczykowi. Temat dotyczył premii za awans na mundial w Katarze.
Paulo Sousa rozstał się w zaskakujących okolicznościach z piłkarską reprezentacją Polski pod koniec minionego roku. Portugalczyk przejął rolę selekcjonera Biało-Czerwonych w styczniu 2021 i przeprowadził kadrę przez eliminacje mistrzostw świata. Polacy ostatecznie zajęli drugie miejsce w grupie, przegrywając rywalizację ze zdecydowanie najmocniejszą reprezentacją Anglii.
Selekcjoner polskiej kadry postanowił jednak nie czekać na baraże mundialu, wybierając sobie nowe miejsce pracy. Sousa zdecydował się na przenosiny do brazylijskiego Flamengo. Przepychanka na linii PZPN-selekcjoner trwała przez kilkanaście dni, ostatecznie kończąc się burzliwym rozstaniem. Jak jednak zapewniał prezes federacji Cezary Kulesza, polska piłka nie straciła finansowo, a wręcz zyskała, przy okazji odejścia Sousy.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnejudzielił wywiadu Stefanowi Szczepłkowi z "Rzeczpospolitej". Kulesza odniósł się do kilku kwestii powiązanych z byłym selekcjonerem. Chociażby spraw dotyczących premii za awans na mundial. Prezes PZPN ponownie potwierdził, że Sousa nie ma co liczyć na jakąkolwiek gratyfikację z tytułu wygranego barażu ze Szwecją (2:0) na Stadionie Śląskim.
"Sousa nie dostanie nawet na frytki. Kiedy postanowił opuścić reprezentację Polski i wyjechać do Brazylii, zaczęły się trudne negocjacje dotyczące warunków rozwiązania umowy. Jeszcze jako prezes Jagiellonii Białystok uzgadniałem warunki z wieloma trenerami. Wszystkich łączyło jedno pragnienie: chcieli ugrać jak najwięcej dla siebie. Sousa też się upominał, ale w tym przypadku postawiliśmy sprawę stanowczo. To on rezygnuje z reprezentacji, a nie PZPN z niego. Nie wyobrażałem sobie, żebyśmy w tej sytuacji jeszcze dopłacali do tego, że zostawił nas z dużym kłopotem. Nie mamy z nim już nic wspólnego, ani w sprawach prawnych, ani finansowych…" - nie gryzł się w język Kulesza.
Prezes polskiej federacji przyznał również, że PZPN na awansie na MŚ 2022 zarobił łącznie 10,5 miliona dolarów. To pieniądze, które otrzymują finaliści mundialu od UEFA.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.