Patryk Jaki po raz kolejny odniósł się w Parlamencie Europejskim do trwającej inwazji Rosji w Ukrainie. Tym razem wojna stała się powodem do ukazania "hipokryzji lewicowych polityków w kwestii uchodźców". Polityk Solidarnej Polski uderzył w UE za brak pieniędzy na pomoc uchodźcom, jednak zapomniał przy tym, że prezes PiS wprost deklarował, iż "nie zamierza się o nic prosić".
Jarosław Kaczyński w jednym z wywiadów z dumą przyznał, że Polska nie będzie prosić Unii o pieniądze na uchodźców
Mimo to Patryk Jaki uderzył na forum Parlamentu Europejskiego w Unię Europejską za brak pieniędzy na pomoc osobom uciekającym przed wojną w Ukrainie
Patryk Jaki udostępnił we wtorek na Twitterze swoje wystąpienie wygłoszone na forum Parlamentu Europejskiego. W emocjonalnym wystąpieniu polityk Solidarnej Polski odniósł się do kwestii związanych z uchodźcami, którzy od 24 lutego uciekają przed wojną w Ukrainie.
– Widzę, że lewica przyjmuje taką logikę, że należy przyjąć wszystkich. Generalnie otworzyć granice i przyjmować kogo się da, ale nie do wszystkich krajów europejskich, tylko do tych biedniejszych na wschodzie, bo swoje własne, bogatsze kraje to już dawno pozamykaliśmy – stwierdził Jaki.
Polityk zwrócił się następnie do przedstawicielki Holandii w PE z pytaniami o to, ilu uchodźców z Ukrainy przyjął jej kraj, ilu jest gotowy przyjąć, a także, ile może za to zapłacić.
Europoseł nawiązał tu do słów Fransa Timmermansa z 2016 roku, który podkreślał wówczas, że każdy kraj, który nie przyjmie uchodźców, musi zapłacić 250 tys. euro za jedną osobę. – Teraz, kiedy Polska przyjmuje uchodźców nie ma już mowy o 250 tys. – wygłosił Patryk Jaki.
– Jak to się stało, że Erdoganowi potrafiliście zapłacić 8 mld euro za to, żeby trzymał uchodźców w jakichś podłych namiotach, a teraz jak Polska przyjmuje do własnych domów więcej uchodźców niż wy przyjęliście w całej Unii Europejskiej od 2015 r., nie chcecie zapłacić nic? – pytał polityk Solidarnej Polski na forum PE.
Patryk Jaki pytał też retorycznie, czy uchodźcy, którzy są pod granicą turecką, "mają jakąś inną wartość niż ci, którzy są przyjęci w polskich domach". Następnie stwierdził, że "nie liczy nawet na jakąkolwiek odpowiedź w tej sprawie", a hipokryzja przedstawicieli UE "jest wręcz legendarna".
PiS nie chce pieniędzy z Unii
Przypomnimy, że przedstawiciele rządu PiS niejednokrotnie podreślali, że nie będą się poprosić o wsparcie Unii w pokryciu kosztów związanych z przybyciem uchodźców do Polski.
Pod koniec marca Jarosław Kaczyński ogłosił, że jeśli będzie taka potrzeba, sam poradzi sobie z organizowaniem pomocy dla uchodźców. – Nie chodzimy po prośbie. Oczywiście wierzymy, że zasługujemy na jakąś pomoc, ale nie będziemy o nią prosić – mówił Kaczyński.
Tymczasem Polska może dostać nawet dwa miliardy złotych z europejskich środków. Jak przekazuje europoseł Andrzej Halicki, do wzięcia są pieniądze z czterech funduszy: CARE, ECHO, AMIF, REACT-EU. Ztakiej pomocy skorzystały już Bułgaria, Rumunia, a także Mołdawia, która nie należy do Unii Europejskiej.