Ona jest po prostu niesamowita, prawda? Iga Świątek wygrała dwudziesty mecz z rzędu

Po znakomitym występie w Billie Jean King Cup w Radomiu, gdzie Polki ograły 4:0 Rumunię, a Iga Świątek wygrała dwa mecze, tracąc tylko jednego gema, przyszedł czas na czerwoną mączkę. 20-letnia liderka światowych list wybrała turniej w Stuttgarcie, czyli słynne Porsche Open, gdzie jest oczywiście faworytką do odniesienia końcowego zwycięstwa. Na początek raszynianka stawiła czoła Evie Lys, pochodzącej z Kijowa Niemce.

19-latka sprawiła w pierwszej rundzie nie lada sensację, pokonała po niemal trzech godzinach walki Szwajcarkę Viktoriję Golubic i pierwszy raz w karierze awansowała do drugiej rundy imprezy spod znaku WTA. A stało się tak, bo debiutuje na tym szczeblu rywalizacji. W nagrodę w rundzie drugiej Eva Lys trafiła na naszą faworytkę i nie dawano jej większych szans na zwycięstwo i awans.

Iga Świątek wyszła na kort skoncentrowana i robiła od początku swoje gem po gemie. Serwowała, returnowała, trafiała piłkę za piłkę, aż zrobiło się 4:0. Niemka była wyraźnie stremowana, straciła kolejnego gema, ale na koniec seta odgryzła się naszej mistrzyni i pierwszą partię przegrała 1:6. W secie drugim scenariusz powtórzył się, faworytka prowadziła już 5:0, by mieć piłkę meczową i oddać rywalce gema. Mecz Polka zamknęła wygraną 6:1.

W rundzie trzeciej zawodniczka Tomasza Wiktorowskiego stawi czoła Tamarze Korpatsch albo Emmie Raducanu, o ile Brytyjka wygra swój mecz pierwszej rundy, a później przebrnie drugą. Polka rozegra tym samym kolejny pojedynek najpewniej dopiero w piątek. Jeżeli zwycięży, nie tylko przedłuży znakomitą serię, która dziś wynosi 20 wygranych meczów z rzędu. Znajdzie się również w ćwierćfinale Porsche Tennis Open.

Wynik meczu II rundy turnieju WTA w Stuttgarcie: