Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Wimbledon to najbardziej rozpoznawalny tenisowy turniej na świecie. Na trawiastych kortach w Londynie wielkoszlemowe rozgrywki funkcjonują od 1877 roku. Jest to trzeci w kolejności turniej Wielkiego Szlema w kolejności kalendarza sezonu. Wcześniej tenisistki i tenisiści mierzą się w rywalizacji na twardej nawierzchni - podczas Australian Open w Melbourne - oraz na kortach ceglanych, w trakcie Roland Garros w Paryżu.
W środę poinformowano, że władze Wimbledonu, tj. All England Lawn Tennis and Croquet Club (AELTC), podjęły decyzję o wykluczeniu z tegorocznego turnieju tenisistek i tenisistów z Rosji oraz Białorusi. To krok związany z nadal trwającą (ponad 50 dni) wojną w Ukrainie.
To pierwsza taka decyzja od czasów drugiej wojny światowej, jeśli mowa o zawodowym tenisie. Przeszło 80 lat temu z rywalizacji wykluczeni zostali reprezentanci Niemiec oraz Japonii.
Głos w sprawie zabrał Novak Djoković. Najlepszy tenisista świata według rankingu ATP zdecydowanie sprzeciwił się temu, co wymyślono w AELTC.
- Zawsze będę potępiał wojnę. Nigdy nie będę jej chwalił jako dziecko wojny. [...] U nas w kraju wiemy, jaką traumę niesie wojna. Pamiętamy, co wydarzyło się w latach 90. Na Bałkanach mieliśmy wiele wojen. Jednakże nie popieram decyzji władz Wimbledonu. To szaleństwo. [...] Kiedy polityka miesza się do sportu, rezultat nigdy nie jest dobry - powiedział Djoković.
Przypomnijmy, że Serb wywołał na początku roku spory skandal związany z COVID-19. Wbrew stanowisku zdecydowanej większości uczestników Australian Open, Djoković nie wykazał swojego zaszczepienia przeciwko koronawirusowi. Kilkanaście dni przepychanek z organizatorami oraz władzami Australii zakończyło się deportacją tenisisty.
Czytaj także: https://natemat.pl/405085,wimbledon-ma-postawic-ultimatum-dla-rosjan-i-bialorusinow