nt_logo

Rosjanie mszczą się na polskich dyplomatach. "Rozkopane zostały wszystkie ulice dookoła ambasady"

redakcja naTemat

23 kwietnia 2022, 10:52 · 3 minuty czytania
Kiedy Polska wydalił 45 rosyjskich dyplomatów, Rosja nie pozostała dłużna. Moskwa nakazała usunięcie podobnej liczby pracowników polskiej ambasady. Jednak na tym nie poprzestano.


Rosjanie mszczą się na polskich dyplomatach. "Rozkopane zostały wszystkie ulice dookoła ambasady"

redakcja naTemat
23 kwietnia 2022, 10:52 • 1 minuta czytania
Kiedy Polska wydalił 45 rosyjskich dyplomatów, Rosja nie pozostała dłużna. Moskwa nakazała usunięcie podobnej liczby pracowników polskiej ambasady. Jednak na tym nie poprzestano.
Władimir Putin. Fot. Pixathlon / Hasan Bratic/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Rzecznik polskiego MSZ informuje o przypadkach wrogiego nastawienia wobec polskich dyplomatów.
  • Rosjanie mszczą się na polskich urzędnikach, utrudniają im pracę i codzienne funkcjonowanie.
  • "Rozkopane zostały wszystkie ulice dookoła ambasady. Zostawiono tylko jedno z wejść" – relacjonuje Łukasz Jasina.

Wrogość wobec polskich dyplomatów

Pod koniec marca, 45 rosyjskich dyplomatów zostało wyrzuconych z Polski z powodu podejrzeń o szpiegostwo na rzecz Rosji. Mieli opuścić Polskę w ciągu pięciu dni. Podobne decyzje podjęły władzę innych europejskich krajów, w których stacjonowali rosyjscy dyplomaci.

Okazuje się, że strona rosyjska nie pozostała dłużna i odpowiedziała ze zdwojoną siłą. W odpowiedzi na decyzję polskiego MSZ wydalono z Rosji podobną liczbę dyplomatów, ale na tym nie poprzestano. Jak opisuje "Fakt" Rosjanie mszczą się na polskich urzędnikach, utrudniają im pracę i codzienne funkcjonowanie.

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina przekazał dziennikowi, że w polskiej ambasadzie panują bardzo trudne warunki, spowodowane działaniem Rosjan.

– Rozkopane zostały wszystkie ulice dookoła ambasady. Zostawiono tylko jedno z wejść. I do tej pory pan ambasador, mimo bardzo usilnych starań, nie może w ogóle tej sprawy załatwić. Był nawet problem z wywiezieniem tych wszystkich ludzi, którzy musieli wyjechać – powiedział "Faktowi" Łukasz Jasina.

Z powodu takiego działania, pracownicy polskiej ambasady mają problem nawet z wyjściem do sklepu. Utrudnione jest również zaopatrywanie ambasady.

Rzecznik polskiego MSZ podkreśla, że w Polsce też trwają akcje protestacyjne pod rosyjską ambasadą, jednak te działania uderzają bezpośrednio w pracowników placówki dyplomatycznej. Polacy w ramach manifestu zostawiają np. pluszaki czy używane przedmioty użytku domowego jako symbol dokonywanych grabieży.

"Normalne zachowanie w ich dyplomacji"

Sprawę dla "Faktu" skomentował też Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador na Łotwie i w Armenii. Jego zdaniem zachowanie Rosjan jest typowe dla ich sposoby prowadzenia dyplomacji.

– To, co zrobili Rosjanie, blokując polską ambasadę, nazwałbym normalnym zachowaniem w ich dyplomacji. Ponieważ oni nie mogą odciąć nas od pieniędzy, to próbują w inny sposób się zrewanżować. Przy złych relacjach międzypaństwowych, to jest to zachowanie, które dość często się stosuje – mówi w rozmowie z "Faktem".

Agresja wobec Polaków

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina przekazał, że z tygodnia na tydzień rośnie niechęć Rosjan wobec Polaków. Dotyczy to nie tylko dyplomatów, ale także mieszkających w Rosji polskich obywateli. Według propagandy Kremla, Polska, jako kraj pomagający Ukrainie jest wrogiem Rosji.

Łukasz Jasina wspomniał próbę usunięcia polskiej flagi z konsulatu w Irkucku, wrogie manifestacje przed konsulatem w Kaliningradzie oraz uderzenie w polską placówkę w Smoleńsku.

– W Smoleńsku w ogóle nie działa już agencja konsularna, bo wyrzucono jedynego pracownika. Nie ma już jak pilnować sytuacji wokół pomnika i cmentarza w Katyniu. – podkreśla Łukasz Jasina w rozmowie z dziennikiem.

Czytaj także: https://natemat.pl/401559,rzecznik-msz-polski-ranga-stosunkow-dyplomatycznych-z-rosja-jest-bez-zmian