Paulina Młynarska pokazała w sieci swoje zdjęcie, które zrobiła kilkanaście dni po operacji podwójnej mastektomii z rekonstrukcją piersi. Po tym, jak dziennikarka podzieliła się tym faktem z opinią publiczną, najwięcej okrutnych komentarzy miała otrzymać właśnie od kobiet. O źródłach tych postaw Polek postanowiła napisać książkę.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Paulina Młynarska przed rokiem zdecydowała się na podwójną mastektomię połączoną z zabiegiem rekonstrukcji piersi.
Gdy podzieliła się tym faktem w sieci, spadła na nią fala negatywnych komentarzy. Kobiety potępiły jej decyzję.
Teraz dziennikarka podzieliła się ujęciem z prywatnej galerii. Przekazała też, że niebawem ukaże się jej książka "Okrutna jak Polka".
Paulina Młynarska w marcu zeszłego roku wyznała w sieci, że jest już po podwójnej mastektomii. Dziennikarka mówiła otwarcie o powodach, dla których zdecydowała się na ten zabieg. Jak tłumaczyła, wyniki badań wskazały, że istnieje u niej wysokie ryzyko zachorowania na złośliwego raka piersi.
"Mogłam zdecydować się na ścieżkę 'zachowawczą', czyli branie leków przez długie lata i częste badania kontrolne, lub na 'ostre cięcie' - leczenie operacyjne z jednoczesną rekonstrukcją plastyczną. Rozważanie tej alternatywy było bardzo trudnym procesem" – przyznała pisarka.
Decydując się na prewencyjne usunięcie piersi Młynarska zdawała sobie sprawę, że narusza społeczne tabu. Jej krok dla wielu kobiet wydawał się niezrozumiały. Choć nie brakowało osób, które ją wspierały, to w sieci wylała się też fala jadowitych komentarzy.
Młynarska publikuje zdjęcie po mastektomii i zapowiada swoją książkę "Okrutna jak Polka"
Tymczasem Młynarska w najnowszym poście na Instagramie wróciła wspomnieniami do trudnych chwil związanych z operacją i odzewem ze strony internautek.
"To zdjęcie zrobiłam sobie 12 dni po operacji podwójnej mastektomii z rekonstrukcją piersi. W wielkim, nie do opisania, fizycznym cierpieniu. Czytając komentarze kobiet po tym, jak podzieliłam się tym faktem w mediach, zachęcając po prostu do badań kontrolnych, postanowiłam, że wydam książkę pt. 'Okrutna jak Polka'" – napisała pod fotografią.
W swojej nowej pozycji podzieliła się przykrą refleksją na temat swoich rodaczek. Jej zdaniem brak zrozumienia i wroga postawa kobiet wobec siebie jest konsekwencją długotrwałego wychowywania w duchu patriarchatu.
"Babcie i prababcie dzisiejszych użytkowniczek internetu w Polsce, z maleńkimi wyjątkami, były kobietami nieodwracalnie uwikłanymi w okrucieństwo i hipokryzję nakładanych na nie reguł społecznych i religijnych. Były zarazem więźniarkami i strażniczkami systemu. A my, jak dotąd, przeważnie jesteśmy ich nieodrodnymi spadkobierczyniami" – zacytowała wstęp do swojego dzieła Młynarska.
"To, co się dzieje z prawami kobiet w Polsce po 1989 roku, jest tego niezaprzeczalnym dowodem. To my sobie to robimy. My na to pozwalamy" – dodała.
"Jesteśmy wnuczkami kobiet, które niezależnie od tego, skąd pochodziły oraz jakim cieszyły się statusem społecznym i materialnym, były trybami ogromnej hierarchicznej machiny. Machiny, która działała sprawnie przez tysiące lat tylko dlatego, że kolejne pokolenia stosowania przemocy i prania mózgu wytresowały nas w samokontroli i nauczyły pilnować innych, by nie wyskakiwały z układu. Prawo do aborcji jest tutaj tylko przykładem. Jednym z wielu, ale pewnie i jednym z najbardziej drażliwych" – czytamy.
Młynarska w swojej publikacji nawiązała do własnych odczuć, gdy po poinformowaniu innych o wykonaniu mastektomii dostała w odpowiedzi hejterskie komentarze - głównie od kobiet.
"Nikt nie mówi, że mamy podążać za wyborami innych kobiet ani nawet ich pochwalać. Ale rzucanie się do gardła i spuszczanie ze smyczy nienawistnych żmijowych języków wobec każdej, która podejmuje własne, choćby nawet niezrozumiałe dla nas decyzje, to już całkiem inna sprawa. Patriarchat jest zakłamany i okrutny. My, Polki, jego ofiary, także takie jesteśmy" – oceniła autorka.
Dodajmy, że książka "Okrutna jak Polka" ukaże się 31 maja.