Choć w ostatnim czasie na niebie częściej pojawiają się promienie słońca, to wiele osób z utęsknieniem czeka na okres, kiedy wysokie temperatury będą towarzyszyły nam codziennie. Niestety z najnowszych długoterminowych prognoz wynika, że stałego wzrostu temperatury możemy spodziewać się dopiero po majówce.
Wiele wskazuje na to, że kwiecień zapisze się w całym kraju jako miesiąc chłodny i wilgotny. Z najnowszych prognoz pogody wynika, że w najbliższym tygodniu będziemy doświadczać wielu dni z wyjątkowo niskimi temperaturami jak na przełom kwietnia i maja.
Jak wskazuje portal fanipogody.pl, na ogół termometry pokażą od 9°C do 20°C. Polska będzie przeważnie pozostawać w chłodnych masach powietrza, a dni z wyższymi temperaturami (powyżej 15 °C/19 °C) będą pojedyncze.
Do połowy tygodnia najwyższa temperatura jakiej możemy spodziewać się w Polsce to 15 °C, a na północy kraju tylko około 10°C.
Te "wyjątkowo ciepłe dni" mają nadejść 30 kwietnia i 1 maja. W wielu miejscach Polski będzie wówczas do 18°C. Ocieplenie zostanie jednak przerwane wyraźnym ochłodzeniem niestety w czasie długiego weekendu - 3 maja w wielu polskich miastach będzie nie więcej niż 13°C.
"Podczas majówki możemy spodziewać się większej ilości opadów, okresowo burz i sporych wahań ciśnienia oraz temperatury – krótko, mówiąc warunki pogodowe w tym okresie nie będą stabilne i dla wielu Polaków może nie być to idealny okres na wypoczynek" – czytamy na portalu fanipogody.pl.
Pierwszy tydzień maja może się więc zapisać jako chłodny i wilgotny. Sporadycznie tylko temperatura może być wyższa niż klimatyczna norma. Cieplej na dłużej ma za to zrobić się w drugim tygodniu przyszłego miesiąca.
Tego typu prognozę przedstawił też Tomasz Wasilewski na portalu tvnmeteo.pl. "Już po majówce czeka nas wzrost temperatury, który największy będzie na południu i tam możemy spodziewać się nawet 19°C" – zapowiedział.