Michał Słania, znany w sieci pod pseudonimem "Stuknięty", wyraził swoje oburzenie zachowaniem konduktora, który kazał mu wyjść z przedziału I klasy, bo nie miał odpowiedniego biletu. Internauci dosadnie skomentowali zachowanie popularnego tik-tokera. "Influencerzy ponownie myślą, że wszystko im wolno" – czytamy.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Michał Słania zrelacjonował ostatnio w sieci swoją podróż pociągiem
"Stuknięty" przyznał, że choć kupił bilet do przedziału drugiej klasy, to usiadł w pierwszej. Zdenerwował się, gdy konduktor go wyprosił
Internauci nie szczędzili słów krytyki wobec influencera
Twórczość "Stukniętego" w sieci
Michał Słania działa w internecie pod pseudonimem "Stuknięty" (@stukniety_mikka). Na TikToku śledzi go aż milion użytkowników. Zdobył tam popularność głównie za sprawą serii filmików z udziałem "psiapsi". W żartobliwy sposób pokazywał, co przeżywa ze swoją przyjaciółką, na przykład "psiapsi uczy mnie jak jeść krewetki", "psiapsi uczy mnie jeździć na rolkach", "kiedy jestem z moją psiapsi w restauracji".
Na Instagramie z kolei ma ponad 130 tys. obserwatorów. Twórca w swoich social mediach publikuje też treści o samoakceptacji. "Miewałem trudniejsze momenty, ale dziś z całą pewnością mogę wreszcie powiedzieć, że cieszę się z tego jaki jestem. Akceptuję siebie i swoje ciało, nawet jeśli nie wyglądam jak wyrzeźbieni faceci z okładek" – napisał w jednym z postów.
"Każdy z nas jest wyjątkowy i każdy z nas jest inny. Mamy inne ciała, inne głosy i inną aparycję - to jest normalne i wspaniałe jednocześnie. Nie przejmujcie się opiniami innych osób, bo dla nas samych najważniejsze powinno być to jak my się czujemy z daną sytuacją czy ze swoim ciałem. Wiem, że 'nie przejmuj się opiniami ludzi' to banał, ale myślę, że to najlepsza droga do akceptacji" – przekonywał.
"Stuknięty" oburzył się na konduktora. Internauci zareagowali na jego zachowanie
Ostatnio Słania opowiedziała, co spotkało go w pociągu. W relacji na InstaStory napisał, że bardzo nie spodobało mu się, to co zrobił konduktor.
"Nie kupiłem wczoraj biletu na szybko i nie ma nigdzie miejsca, wszyscy siedzą na ziemi. Było jedno (wolne - przyp. red.) miejsce w pierwszej klasie, a ja mam (bilet - przyp.red.) na drugą" – relacjonował.
Podczas kontroli biletów pracownik PKP wyprosił go jednak z tego miejsca i zagroził, że jeśli się nie zastosuje, może nałożyć karę. "Ludzie do niego powiedzieli: 'przecież ten pan nie przeszkadza', a on do mnie 'wychodzimy'" – czytamy dalej w relacji.
Wówczas influencer wyszedł za drzwi. Konduktor zwrócił mu ponownie uwagę, że "tutaj też nie może przebywać". "Powiedziałem mu, że karma wraca i że czasem wystarczy być miłym dla kogoś, kto nie sprawia żadnych problemów i jest miły" – opisał Słania.
Na te słowa internetowego twórcy zareagowali internauci. "Kup bilet w drugiej klasie i usiądź w pierwszej. Obraź się i szykanuj konduktora, który prosi abyś poszedł do drugiej klasy, tam gdzie masz wykupiony bilet. Zachowanie konduktora było jak najbardziej prawidłowe, a 'influencerzy' ponownie myślą, że wszystko im wolno" – zwrócił uwagę Kamil Janiak, koordynator "Młodej Lewicy".
"Konduktorowi PKP Intercity należy się w tym przypadku pochwała za prawidłowo wykonaną pracę" – dodał. Jego zdanie podzielili też inni użytkownicy Twittera.