Gigant uciekł spod topora i ma sprawy w swoich rękach. Mistrzowie znów zagrają o złoto
Krzysztof Gaweł
26 kwietnia 2022, 23:19·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 kwietnia 2022, 23:19
Aluron CMC Warta Zawiercie mógł we wtorek fetować historyczny awans do finału PlusLigi, ale po porażce 0:3 (20:25, 21:25, 21:25) z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle walka o finał zaczyna się na nowo. A w decydującej batalii o złoto już czeka Jastrzębski Węgiel, który po raz drugi odprawił w trzech setach PGE Skrę Bełchatów.
Siatkarze kędzierzyńskiej Grupy Azoty ZAKSA przegrali sensacyjnie pierwsze starcie w półfinale z zawiercianami w hali Azoty 1:3 (25:22, 17:25, 22:25, 23:25) i znaleźli się pod ścianą, bo jedna porażka dzieliła ich od sensacyjnego odpadnięcia w półfinale rozgrywek z walki o tytuł. Klubowi mistrzowie Europy wyciągnęli jednak wnioski po porażce i we wtorek zagrali kapitalne zawody, zneutralizowali Facundo Conte i Urosa Kovacevicia, wracając do walki o finał.
Zawiercianie tym razem nie mieli wiele do powiedzenia, świetnie spisywali się Kamil Semeniuk i Łukasz Kaczmarek, ale bohaterem meczu został Marcin Janusz, który poprowadził swoją ekipę do wygranej w trzech setach. Decydująca potyczka o finał PlusLigi odbędzie się zatem w hali Azoty w sobotę (godzina 14:45), gdzie faworytem będą z pewnością klubowi mistrzowie Europy. Czy Aluron CMC Warta zdoła zaskoczyć?
Tymczasem mistrzowie Polski, którzy w ćwierćfinale musieli odrabiać straty w rywalizacji z Treflem Gdańsk, w półfinałach nie dali szans ekipie z Bełchatowa. Wygrali po raz drugi w trzech setach, będąc drużyną zdecydowanie lepszą od siatkarzy Slobodana Kovaca. I zameldowali się w finale w sposób bezdyskusyjny i efektowny. Choć bez trenera Andrei Gardiniego, którego pochopnie zwolniono.
Jastrzębianie mają przed sobą historyczną szansę, bo po raz drugi zagrają w finale PlusLigi rok po roku, ale nigdy nie obronili tytułu. Dotąd wygrali dwa razy złoto (2004, 2021), trzy razy musieli zadowolić się srebrnym medalem (2006, 2007 i 2010), a teraz kolekcja na pewno się powiększy. Bełchatowianie znów nie wrócą na tron, na złoty medal czekają od 2018 roku i pozostała im walka o brąz. W rywalizacji z JW byli ekipą zdecydowanie słabszą i wynik nie jest zaskoczeniem.
Kto zostanie mistrzem Polski w sezonie 2021/2022? Wiele zależeć będzie od składu finałów oraz od tego, ile sił zachowają siatkarze na finiszu długich rozgrywek. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle walczyć będzie jeszcze w finale Ligi Mistrzów, w tym sezonie ma patent na jastrzębian i wygrała już z nimi m.in. finał Tauron Pucharu Polskioraz półfinały LM. Ale Pomarańczowi chcą zaskoczyć, tak samo jak przed rokiem, gdy wyszarpali faworytom złoty medal i zasiedli na tronie. A może Zawiercie? Tytuł dla ekipy Igora Kolakovicia to byłoby coś!