Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk przekazała, że wciąż trwa identyfikacja ciał cywilów zabitych przez Rosjan w Irpieniu pod Kijowem. Do tej pory nie udało się zidentyfikować 105 z 290 ciał.
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk w ukraińskiej telewizji mówiła o szczegółach pierwszego etapu śledztwa w sprawie rosyjskich zbrodni wojennych w Irpieniu
Po miesiącu od tragedii nie udało się zidentyfikować 105 z 290 ciał
Ustalono, że w wyniku rosyjskiej agresji 70 proc. miasta uległo zniszczeniu lub uszkodzeniu
Wereszczuk: "Nie możemy nawet mówić o ciałach, lecz o szczątkach"
Na początku kwietnia światem wstrząsnęła informacja o maskarach dokonywanych przez Rosjan na ludności cywilnej w Buczy, Irpieniu i Hostomlu. W położonych pod Kijowem miejscowościach, odkryto setki ciał cywilów, zamordowanych przez rosyjskich żołnierzy, którzy przez tygodnie okupowali te miejscowości. Od tego czasu trwa identyfikacja ciał ofiar.
Wicepremier UkrainyIryna Wereszczuk powiedziała w ukraińskiej telewizji, że niespełna miesiąc po odkryciu maskary ciągle wielu ciał nie udało się zidentyfikować. Przekazała, że w celu przeprowadzenia ekspertyzy sądowo-medycznej dostarczono ciała 161 mężczyzn, 73 kobiet, 1 dziecka i szczątki 55 osób. Jak informuje wicepremier, do tej pory nie udało się zidentyfikować 105 z 290 ciał.
– Mówimy takie rzeczy w XXI wieku, w centrum bardzo europejskiego, pięknego (...) miasta. I nawet nie możemy mówić o ciałach, mówimy o ludzkich szczątkach - pokreśliła.
Iryna Wereszczuk dodała, że przyczyną śmierci 35 osób było zranienie odłamkami pocisków, a 40 - rany postrzałowe. Przyczyną śmierci pięciu osób były uszkodzenia czaszkowo-mózgowe. Jednak w przypadku 110 ciał nie można było stwierdzić przyczyny śmierci, gdyż wciąż trwa ekspertyza sądowo-medyczna.
Czytaj także:
Ustalanie szczegółów tragedii
Ukraińskie służby ciągle prowadzą działania mające na celu wyjaśnienie szczegółów tej tragedii. Wereszczuk powiedziała, że przesłuchanie 228 mieszkańców Irpienia pozwoliło potwierdzić siedem miejsc zbiorowych rozstrzelań i miejsca pochówków.
Wicepremier przekazała, że zakończył się pierwszy etap śledztwa w sprawie rosyjskich zbrodni wojennych. Na podstawie zebranych danych i dowodów stwierdzono, że 70 proc. miasta uległo zniszczeniu lub uszkodzeniu. Rosjanie wobec cywilów używali zabronionej broni, w tym: min przeciwpiechotnych, pocisków moździerzowych oraz rakiet Iskander.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.