– Przede wszystkim jestem człowiekiem, a dopiero potem kobietą. Równy dostęp do nauki powinien być zapewniony i dziewczętom, i chłopcom. Dopiero później dana osoba może zadecydować, jak wykorzysta zdobytą wiedzę – mówi 17-letnia Razia. Nastolatka, zgodnie z zasadami wprowadzonym przez Talibów, nie może chodzić do szkoły. Uczy się jednak w Tajnym Klubie Książki, którego nauczyciele wiele ryzykują w przypadku złapania.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W Afganistanie rządzonym przez Talibów dziewczynki powyżej 12 roku życia nie mają prawa chodzić do szkoły.
Uniwersytety, szkoły i miejsca pracy dla wielu kobiet zostały zamknięte, a te nie mogą wychodzić z domu bez nałożenia czadoru i towarzystwa męskiego opiekuna.
Ośmiu działaczy (lub działaczek) z Kabulu założyło Klub Książki, w którym prowadzą tajne zajęcia dla dziewczynek, by te mogły poznawać literaturę i tworzyć własne dzieła literackie.
Szkoła zamknięta dla dziewczynek
Talibowie powrócili do władzy w Afganistanie w sierpniu 2021 roku. Od początku było jasne, że zrobią wszystko, by przywrócić porządek funkcjonowania zgodny z najbardziej ortodoksyjnymi zasadami religijnymi.
Czytaj także:
Celem Talibów jest całkowite wykluczenie kobiet z życia zawodowego i publicznego. Większości uniemożliwiono powrót do pracy, na uniwersytety i do szkół. Początkowo Talibowie obiecali, że po okresie 6 miesięcy zrewolucjonizują prawo i pozwolą kobietom i dziewczynkom na naukę i pracę "zgodnie z zasadami islamu".
Szybko okazało się, że udział kobiet w jakichkolwiek aktywnościach poza domem jest niedopuszczalny, nie zaleca się im nawet "wychodzenia z domu bez czadoru i męskiego opiekuna".
– Dla afgańskich kobiet i dziewcząt [przejęcie władzy przez Talibów] oznacza systemowy i brutalny ucisk we wszystkich aspektach życia – powiedziała w październiku 2021 r. Evelyn Regner, ówczesna przewodniczącą parlamentarnej Komisji Praw Kobiet.
Pokoleniem, które najbardziej zostanie skrzywdzone przez religijnych fanatyków, jest oczywiście to najmłodsze, czyli dziewczynki, które dopiero rozpoczęły swoją naukę w szkole. W marcu 2022 roku setki dziewczynek w Afganistanie zebrały się pod swoimi szkołami, do których miały mieć możliwość powrotu po 6 miesiącach zamieszek.
Talibowie zmienili jednak swoją decyzję i poinformowali o niej w ostatniej chwili – wieczorem, dzień przed planowanym powrotem uczennic do szkół. Wiele nauczycielek musiało więc powiedzieć swoim uczennicom przed bramą szkoły, że ta pozostanie dla nich zamknięta.
- Mnóstwo podekscytowanych dziewcząt czekało już przed szkołą. Były tu na kilka godzin przed rozpoczęciem zajęć. Były bardzo szczęśliwe i podekscytowane. Potem powiedziałyśmy im o nowym postanowieniu – mówiła nauczycielka z Kabulu w rozmowie z "The Guardian".
- Wiele z nich zaczęło się kłócić. Nie miałam im nic do powiedzenia. Płakałam. Pod koniec dnia niektóre z dziewcząt wciąż stały przed budynkiem, nie mogąc się ruszyć, by wrócić do domu – podsumowała.
Nauczycielki podkreślały, że Talibowie zdradzili swój kraj, chociaż kobiety przestrzegały narzuconych im zasad np. tych dotyczących zasłaniania ciała. Warto podkreślić, że jeszcze przed dojściem Talibów do władzy uczennice obowiązywał strój zasłaniający większość ciała.
Dziewczynki w szkole nosiły białe chusty na głowie i pełen hidżab. Ministerstwo Cnót i Występków wymagało jednak, by wszystkie kobiety, z wyjątkiem dzieci i osób starszych, wychodziły z domu odziane od stóp do głów w czadory, ponieważ „jest to symbol tradycji oraz oznaka szacunku”.
- Zrobiłyśmy wszystko, czego domagali się Talibowie, jeśli chodzi o strój, obiecali, że dziewczynki będą mogły chodzić do szkoły, a teraz złamali swoją obietnicę – powiedziała Mariam Naheebi, dziennikarka, która rozmawiała z "Associated Press" w stolicy Afganistanu.
Tajny Klub Książki
Szkoły są zamknięte dla dziewczynek, mogą się uczyć tylko w domach.
Znalazła się jednak grupa ośmiu działaczy, którzy otworzyli w zachodnim Kabulu Tajny Klub Książki. Jego dokładna lokalizacja nie jest powszechnie udostępniana, tak jak nieznana jest tożsamość większości jego założycieli lub założycielek.
Przedstawiający się z imienia i nazwiska Tareq Qassemi zdradził, że obecnie na zajęcia uczęszcza 29 uczennic. W czasie lekcji czytana i omawiana jest literatura, ale uczennice zaczynają również pisać swoje pierwsze dzieła literackie.
– Te dziewczęta są najzdolniejsze ze swojego pokolenia, to diamenty, które muszą być szlifowane – wyjawił Qassemi .
Podkreślił także, że sytuacja dziewczynek i kobiet w Afganistanie jest tym trudniejsza, że uwaga całego świata zwróciła się w kierunku wojny na Ukrainie.
Dziewczynki uczęszczające do Klubu Książki czują się wyróżnione, spełniają nie tylko swoje marzenie, ale robią to także dla koleżanek, które zginęły wskutek wybuchu bomby przed szkołą Sayed ul-Shuhada i nigdy nie dokończyły swojej edukacji.
– W zamachu bombowym straciłam najbliższą przyjaciółkę, mi natomiast Talibowie nie pozwalają chodzić do szkoły. Teraz obie jesteśmy martwe, choć ona została pochowana, a ja nie – mówiła 17-letnia Razia.
Działacze i nauczyciele zdają sobie sprawę z tego, że prowadzenie Tajnego Klubu Książki jest złamaniem prawa, zgodnie z którym dziewczynki powyżej 12 roku życia nie mogą chodzić do szkoły. Mimo tego, że za niedostosowanie się do nowych zasad grozi im co najmniej więzienie, podkreślają, że misja kształcenia kolejnych pokoleń kobiet jest dla nich ważniejsza.