Władimir Putin przyjął gości. Uwagę przykuły nowe zdjęcia z Kremla
Dziś na Kremlu doszło do spotkania Władimira Putina z Alaksandrem Łukaszenką oraz innymi przywódcami państw, które należą do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
Reklama.
Dziś na Kremlu doszło do spotkania Władimira Putina z Alaksandrem Łukaszenką oraz innymi przywódcami państw, które należą do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
Z okazji 20-lecia Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym Władimir Putin przyjmował w Moskwie przywódców Armenii, Białorusi, Kazachstanu, Kirgistanu i Tadżykistanu. Według oficjalnego komunikatu, głowy państw spotkały się na Kremlu, aby pielęgnować współpracę.
To już kolejny raz, gdy prezydent Rosji przyjmuje gości, ale to nie oni sami, okoliczności czy ustalenia stają się przedmiotem żywej dyskusji. To gigantycznych rozmiarów stół jest obiektem komentarzy.
Władimir Putin z reguły umieszcza swoich rozmówców w znacznych odległościach. Przy jego sześciometrowym, owalnym stole siedzieli wcześniej już m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron oraz kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Tym razem mebel jest inny, ale nadal pokaźnych rozmiarów. "Insider" pisze "Długi, ale tym razem okrągły", a przywódcy nadal znacznie oddaleni od siebie.
O długim na sześć metrów stole Putina zrobiło się głośno, gdy w lutym prezydent Francji Emmanuel Macron pojawił się na Kremlu, aby rozmawiać z prezydentem Rosji o sytuacji związanej z Ukrainą.
Przywódcy usiedli naprzeciwko siebie przy sześciometrowym stole. Powodem takiego dystansu miał być fakt, że Emmanuel Macron poproszony o poddanie się rosyjskiemu testowi na COVID-19, odmówił. Francuski prezydent miał obawiać się, że w taki sposób Rosja wejdzie w posiadanie jego DNA.
Jeden z niemieckich urzędników podczas rozmowy z agencją AFP poinformował, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas spotkania z rosyjskim prezydentem również odmówił poddania się rosyjskiemu testowi na koronawirusa. Kanclerzowi test wykonał lekarz niemieckiej ambasady.
Ponadto, jeszcze przed opuszczeniem Niemiec Scholz, delegacja oraz towarzyszący dziennikarze, czyli w sumie 50 osób, musieli pokazać po trzy negatywne testy na obecność wirusa.
Włoski dziennik "Corriere della Sera" dotarł do twórcy sześciometrowego stołu należącego do Władimira Putina. Okazało się, że za konstrukcje, przy której prowadzone są rozmowy światowej wagi, odpowiada włoski przedsiębiorca.
Renato Pologna przyznał podczas rozmowy z dziennikarzami, że stół został skonstruowany ok. 25 lat temu. Między 1995 a 1997 r. miał osobiście odpowiadać za umiejscowienie stołu w rezydencji Putina.
Przedsiębiorca jest właścicielem firmy Oak, która zajmuje się produkcją mebli. Przyznał, że swoje dzieło poznał od razu i jest z niego bardzo dumny. Jak zaznaczył Pologna, ma nadzieję, że stół przyniesie szczęście w sprawie zażegnania wojny.