Kijów potwierdza, że trwa ewakuacja żołnierzy z Azowstalu. "Wykonali swoje zadanie"
Wioleta Wasylów
17 maja 2022, 07:38·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 maja 2022, 07:38
Strona ukraińska potwierdziła, że rozpoczęła się długo wyczekiwana ewakuacja obrońców Mariupola z bunkrów zakładów Azowstal. Dotychczas wywieziono stamtąd 264 ukraińskich żołnierzy. Jak podkreślił z kolei dowódca pułku Azow Denys Prokopenko, jego jednostka "wypełniła swoje zadanie".
Najpierw rosyjskie Ministerstwo Obrony mówiło o tymczasowym zawieszeniu broni w Mariupolu, potem Reuters donosił, że kilkunastoma autobusami ewakuowano z Azowstalu ukraińskich żołnierzy
Informacje o ewakuacji potwierdziła następnie strona ukraińska Wiceminister obrony Hanna Maliar wskazała, że na razie z Azowstalu korytarzem humanitarnym wywieziono 264 obrońców Mariupola.
Kompleks kombinatu metalurgicznego Azowstal to ostatni punkt ukraińskiego oporu w oblężonym przez Rosjan i niemal doszczętnie zniszczonym Mariupolu. Przez długi czas władze w Kijowie próbowały porozumieć się z najeźdźcą w sprawie możliwości ewakuacji żołnierzy broniących tego miejsca (z pułku Azow i 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej), którzy przebywali ranni w bardzo trudnych warunkach, gdzie brakowało im już jedzenia i lekarstw. W końcu nastąpił przełom.
Rozpoczęła się ewakuacja obrońców Mariupola
W poniedziałek wieczorem Ukraińcy potwierdzili doniesienia agencji Reutera o tym, że udało się rozpocząć ewakuację żołnierzy z Azowstalu. "53 poważnie rannych zostało 16 maja ewakuowanych w celu udzielenia im pomocy medycznej. do szpitala w Nowoazowsku. Kolejne 211 osób przewieziono korytarzem humanitarnym do Ołeniwki" – oświadczyła wiceminister obrony Hanan Maliar.
Jako że są to tereny okupowane przez Rosjan, Maliar zaznaczyła, że "następnie zostanie wszczęta procedura ewakuacyjna w celu powrotu wojskowych na terytorium kontrolowane przez Ukrainę". Tłumaczyła, że chodzi o wymianę z Rosją, ale nie sprecyzowała jaką dokładnie.
Podkreśliła jednak, że "dzięki zaciętemu oporowi obrońców Mariupola przeciwko rosyjskim atakom Ukraina zyskała niezwykle ważny czas". "Spełnili wszystkie swoje zadania. Ale odblokowanie Azowstalu środkami militarnymi było niemożliwe" – przyznała.
Z kolei Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w swoim komunikacie dodał, że "cały czas trwają działania mające na celu ratowanie obrońców, którzy wciąż pozostają na terytorium Azowstalu". Na razie nieznana jest dokładna ich liczba, ale szacuje się, że przed ewakuacją mogło ich tam pozostawać ok. 600.
Operacja ewakuacji jest prowadzona przez ukraiński wywiad wojskowy GUR, Siły Zbrojne Ukrainy, Państwową Straż Graniczną, Gwardię Narodowa, Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy oraz Policję Narodową.
Zełenski i dowódca pułku Azow o ewakuacji
O ewakuacji mówił też prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Pragnę zaznaczyć, że Ukraina potrzebuje żywych ukraińskich bohaterów. Żołnierze naszego wywiadu rozpoczęli operację ratowania obrońców Mariupola po to, by nasi chłopcy mogli wrócić do swoich domów. Jednak operacja wciąż się nie zakończyła i wymaga delikatności oraz czasu" – wskazał w nagraniu na Facebooku.
Wcześniej za pośrednictwem komunikatora Telegram dowódca pułku Azow Denys Prokopenko informował, że "w celu ratowania życia cały garnizon Mariupola wykonał polecenie Naczelnego Dowództwa Wojskowego i liczy na wsparcie narodu ukraińskiego".
Tłumaczył, że ukraińscy bojownicy "wypełnili swoje zadanie". "Mimo wszelkich trudności, przez 82 dni opóźniali przeważające siły wroga i pozwolili armii ukraińskiej na przegrupowanie, przeszkolenie większej liczby personelu i odebranie dużej ilości broni z krajów partnerskich" – wyliczał.
Kilka godzin wcześniej cytowane przez agencję Reutera Ministerstwo Obrony Rosji stwierdziło, że doszło do porozumienia ws. rannych z Azowstalu, a Rosjanie zaproponowali tymczasowe zawieszenie broni w Mariupolu.