logo
Rosja ogłosiła zawieszenie broni w Mariupolu Fot. AP / Associated Press / East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • "Osiągnięto porozumienie w sprawie ewakuacji rannych z zakładów hutniczych Azowstal w Mariupolu" – przekazało w komunikacie rosyjskie Ministerstwo Obrony
  • Wyjaśniono, że żołnierze mają trafić do szpitala znajdującego się na terenie samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej
  • Azowstal jest ostatnim bastionem w Mariupolu, którego broni pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej Ukrainy
  • Rosyjskie MSZ ogłosiło zawieszenie broni w Mariupolu

    O zawieszeniu broni w Mariupolu poinformowało w poniedziałek Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej.

    "16 maja, w wyniku negocjacji z przedstawicielami ukraińskiej armii, okrążonymi na terenie zakładów hutniczych Azowstal w Mariupolu, osiągnięto porozumienie w sprawie ewakuacji rannych" – przekazało w komunikacie rosyjskie MON, cytowane przez agencję Reutera.

    Jak dodano, żołnierze mają trafić do szpitala w Nowoazowsku, które znajduje się na terenie samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Rosjanie twierdzą, że w poniedziałek rano dziewięciu ukraińskich żołnierzy opuściło Azowstal z białą flagą. Mieli reprezentować "większą grupę" i to z nimi rozpoczęto negocjacje.

    Informacji o domniemanym zawieszeniu broni nie potwierdziła do tej pory strona ukraińska. Przypomnijmy, że na początku marca Rosjanie także ogłosili zawieszenie broni – w Mariupolu i Wołnowasze.

    Turcja z planem na ewakuację obrońców Azowstalu

    Mariupol znajduje się w rękach rosyjskich, jednak setki ukraińskich żołnierzy dalej broni się w zakładach metalurgicznych Azowstal. Należą oni do pułku Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej.

    Jeszcze w niedzielę Władimir Putin miał nie wyrazić zgody na ewakuację rannych ukraińskich żołnierzy. Informację taką przekazała ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar, cytowana przez portal zn.ua.

    "Rannych jest 600-700 żołnierzy, z których 40-50 jest w stanie krytycznie ciężkim" – przekazali w niedzielę żołnierze pułku Azow. – Jedzenia i wody wystarczy może na tydzień. Jemy raz dziennie, bo oszczędzamy jedzenie. Dzisiaj na obiad była owsianka i trochę marchewki – relacjonował żołnierz Dmytro Kozacki.

    Część cywilów, która ukrywała się w podziemiach i schronach fabryki, została ewakuowana w maju dzięki współpracy ukraińskiego rządu z ONZ. Z propozycją ewakuacji rannych wystąpiła natomiast Turcja. Jak informowaliśmy ostatnio w naTemat, żołnierze mieliby zostać przetransportowani drogą morską do Stambułu.

    To oni bronią Mariupola

    W Mariupolu są dwie jednostki walczące. Pierwsza to piechota morska, która miała tam swoją bazę. Druga jednostka to pułk Azow, która kontynuuje tradycje batalionu utworzonego w 2014 roku na bazie mocno prawicowego skrzydła ukraińskiego ruchu oporu przeciwko rosyjskiej agresji.

    Obie jednostki powstały na kanwie oporu przeciwko okupacji Krymu. Dowódca piechoty morskiej Serhij Wołynski połączył się z pułkiem, by wspólnie skutecznie stawiać opór w zakładzie metalurgicznym.

    Jak informowaliśmy w naTemat, kilka dni temu dowódca 36. Brygady Piechoty Morskiej w dramatycznym apelu zwrócił się o pomoc Elona Muska. Poprosił, by amerykański miliarder i założyciel firmy SpaceX pomógł w zorganizowaniu ewakuacji obrońców Mariupola za granicę.

    Czytaj także: