Reklama.
Reklama.
Reklama.
Wojna w Ukrainie trwa już od 84 dni i prawdopodobnie nie zakończy się szybko. Władze w Kijowie zdradziły jednak termin, w którym to ich siły mogą przejąć inicjatywę na frontach walk z Rosją. Wielka ukraińska kontrofensywa ma nastąpić na początku lata. Niestety, ze wschodu napływają też niepokojące informacje o zagrożeniu wybuchem epidemii cholery.
Jakub Noch
Maria W., czyli córka Władimira Putina Maria Woroncowa, wypowiedziała się na czacie absolwentów Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (MGU). Wiele jej sformułowań było tożsamych z propagandą Kremla.
"Nikt na Zachodzie nie chce, by nasz kraj się rozwijał. Zawsze robiono wszystko, by temu zapobiec. I będą to robić w przyszłości. A jeśli tak się stanie — a prawie tak się stało w latach 90. — i Rosja stanie się pełnoprawnym surowcowym przybudówką USA i UE, zobaczę, kogo będziesz winił za to, że nie żyjemy w kwitnącej gospodarce. Małe dzieci jesteście, przysięgam" – napisała Woroncowa.
"Nie jesteśmy teraz Niemcami w latach 30. Raczej tymi, których wtedy wyrzucili [czyli prześladowanymi Żydami]" – dodała.
Ukraińskie wojsko odbiło wieś Dementiwka w obwodzie charkowskim, znajdującą się niedaleko granicy z Rosją.
Strona ukraińska nagrała film, na którym pokazała wysadzenie mostu pomiędzy Siewierodonieckiem a Rubiżnem.
Prawie wszystkie grupy społeczne popierają wojnę putinowskiej Rosji w Ukrainie. Jak podaje firma socjologiczna Russian Field, 55 proc. respondentów odpowiedziało "nie" na pytanie, czy chcieliby odwołania tzw. operacji specjalnej, gdyby to było możliwe. Wśród zwolenników wojny jest 59 proc. mężczyzn oraz 52 proc. kobiet.
Przeciwko inwazji Rosji na Ukrainę opowiadają się najczęściej ludzie młodzi, w wieku od 18 do 29 lat oraz ludzie o bardzo niskich dochodach.
Premier Włoch Mario Draghi dodał również, że złożenie wniosku o członkostwo do NATO jest jasną odpowiedzią na agresję ze strony Rosji przeciwko Ukrainie.
– W ciągu ostatnich tygodni pokazaliśmy jedność w działaniu wobec kryzysu na Ukrainie, potępienia Rosji, wsparcia Ukrainy, a także rozwiązań w drodze negocjacji, i będziemy kontynuować te działania – powiedział premier Mario Draghi na konferencji prasowej w Rzymie.
– Wciąż istnieje groźba, że nieprzyjaciel przeprowadzi ataki rakietowe na cele wojskowe i cywilne na terytorium Ukrainy od strony Morza Czarnego i terytorium Republiki Białorusi – wskazał rzecznik Ministerstwa Obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzjanyk, cytowany przez Ukrinform.
Ołeksandr Motuzjanyk twierdzi, że okręty rosyjskiej Floty Czarnomorskiej nadal prowadzą rozpoznanie i zapewniają wsparcie jednostkom w kierunku przybrzeżnym. – Trzy nośniki pocisków manewrujących Kalibr z marynarki wojennej o łącznej salwie do 24 pocisków są gotowe do użycia broni rakietowej na Morzu Czarnym – przekazał rzecznik ukraińskiego Ministerstwa Obrony.
Powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przemówieniu opublikowanym w środę na Facebooku.
"W obwodzie rówieńskim rosyjski szpieg został skazany na 13 lat więzienia za zbieranie informacji wywiadowczych na temat rozmieszczenia ukraińskich żołnierzy i sprzętu" – podaje "The Kyiv Independent", powołując się na Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy.
"Wspierają organizacje terrorystyczne, to dla nas wrażliwa kwestia" – oznajmił Recep Tayyip Erdoğan nawiązując do udzielonego wsparcia kurdyjskim organizacjom.
Turecki prezydent podkreślił również, że dyplomaci Finlandii i Szwecji "nie mają po co przyjeżdżać do Turcji".
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała kolejną przechwyconą rozmowę, z której wynika, że rosyjscy żołnierze bez wahania strzelają do cywilów, którzy chcą uciekać z tymczasowo okupowanych terytoriów.
"Jestem wdzięczny za pakiet wsparcia dla Ukrainy ogłoszony dziś przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen: nowy program pomocy makrofinansowej w wysokości 9 miliardów € i platforma naprawy Ukrainy. Takie wsparcie pomoże Ukrainie wygrać wojnę, przezwyciężyć konsekwencje agresji Federacji Rosyjskiej i przyspieszyć ruch w kierunku członkostwa w Unii Europejskiej" – przekazał za pośrednictwem Twittera prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
"The Kyiv Independent", powołując się na kremlowskie medium RIA Novosti podaje, że Rosja i jej pełnomocnicy mają zamiar zburzyć zakłady metalurgiczne Azowstal, które były ostatnim bastionem Mariupola.
"Siły rosyjskie, które kontrolowały większość obwodów Kijowa i Czernihowa w północno-wschodniej Ukrainie od końca lutego do marca 2022 r., poddawały cywilów niewątpliwym egzekucjom, torturom i innym poważnym nadużyciom, które są oczywistymi zbrodniami wojennymi" – przekazano w oświadczeniu.
Eksperci zebrali dane podczas wizyty w obwodach kijowskim i czernichowskim. Zbadano 22 egzekucje zbiorowe, dziewięć bezprawnych zabójstw, sześć "zaginięć" i siedem przypadków tortur. 21 cywilów opisało nielegalne przetrzymywanie w nieludzkich warunkach.
Według prokuratury, pod koniec lutego mężczyzna zabił 62-letniego cywila na północy obwodu sumskiego podczas odwrotu Rosji. Żołnierz przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.
– Ukraina jest na pierwszej linii frontu i broni wartości europejskich. Będziemy po ich stronie przez całą wojnę i kiedy odbudują swój kraj – oznajmiła Ursula von der Leyen.
– Proponujemy uzupełnienie dotychczasowej znaczącej krótkoterminowej pomocy o nową wyjątkową pomoc makrofinansową dla Ukrainy w wysokości do 9 mld euro w 2022 r. – przekazała szefowa Komisji Europejskiej.
Białoruski portal NEXTA podaje, że siły zbrojne Ukrainy zabiły jednego z najlepszych snajperów walczących po stronie Rosji. "Siergiej Carkow był dowódcą oddziału kompanii strzelców snajperów z terytorium Zabajkalskiego" – czytamy.
"To historyczny dzień dla naszego sojuszu i świata. Jeszcze niedawno nikt by nie przewidział tego kroku, ale przerażające ambicje Putina zmieniły geopolityczne kontury naszego kontynentu. Nie mogę się doczekać powitania Finlandii i Szwecji w NATO" – napisał brytyjski premier Boris Johnson.
MSZ Rosji zdecydował się wydalić z ambasady w Moskwie 27 hiszpańskich dyplomatów, po tym jak w kwietniu Hiszpanie wydalili z placówki w Madrycie 25 rosyjskich pracowników dyplomacji.
Wcześniej agencja AFP i agencja Ansa Moskwa donosiły, że Rosjanie postanowili również wydalić: kolejno – 34 dyplomatów z Francji i 24 dyplomatów z Włoch.
Wołodymyr Zełenski z okazji Dnia Pamięci Ofiar Deportacji Tatarów Krymskich opublikował specjalne przemówienie.
"W 1944 roku, wypędzając Tatarów krymskich ze swojej ziemi, ówcześni kaci byli przekonani, że żaden z przesiedleńców nie wróci do domu na Krym. Teraz, próbując okupować Ukrainę i niszczyć nam życie, obecni kaci ludu również byli przekonani, że im się uda, a my nie przeżyjemy. Jednak przeżyliśmy. I walczymy o powrót do każdego zakątka naszego domu" – zaznaczał.
"Drodzy ludzie, wrócimy na Krym! Wieczna pamięć wszystkim ofiarom ludobójstwa Tatarów krymskich!" – podkreślił na koniec prezydent Ukrainy.
Ukraiński wywiad wojskowy uważa, że okupanci coraz częściej nie chcą wykonywać rozkazów, które rosyjskie dowództwo wydaje na wojnie. Odmówić brania udziału w walkach miało kilka jednostek 70. Pułku Strzelców Zmotoryzowanych Gwardii, które zażądały też powrotu do swoich stałych baz.
"Dowódcy próbują ukryć te fakty nieposłuszeństwa. Najaktywniejszych żołnierzy, domagających się powrotu do Rosji, wysłano na najniebezpieczniejszą część frontu w nadziei, że szybko zginą" – podał Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
"W celu zidentyfikowania i zneutralizowania inicjatorów odmowy udziału w wojnie, jednostka FSB 58. Armii Generalnej postanowiła obsadzić jednostki 70. pułku niezależnymi agentami i informatorami" – dodano.
Wołodymyr Zełenski zwrócił się w środę do Rady Najwyższej (ukraińskiego parlamentu) z wnioskiem o przedłużenie stanu wojennego w Ukrainie, który obowiązuje tam od początku inwazji Rosji, czyli od 24 lutego – donosi Ukraińska Prawda.
Wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko zapowiedział, że "w 16 obwodach Ukrainy zostaną wybudowane łącznie około 32 tys. mieszkań dla przesiedleńców wewnętrznych, po około 2 tys. lokali na obwód".
KE chce, by UE wygospodarowała ok. 300 mld euro, w tym około 72 mld euro w dotacjach i 225 mld euro w pożyczkach na zmniejszenie zależności od rosyjskich surowców energetycznych.
– Komisja Europejska proponuje ok. 2 mld euro na infrastrukturę naftową w celu wstrzymania transportu rosyjskiej ropy – oznajmiła przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
– Wojna Putina powoduje ogromne zawirowania na światowym rynku energii. To pokazuje, jak bardzo jesteśmy zależni od importowanych paliw kopalnych. (…) Musimy teraz od nich jak najszybciej uniezależnić – wskazała.
"Nadal będziemy po stronie Ukrainy: przez całą wojnę i kiedy kraj zacznie się odbudowywać. Proponujemy nową pomoc makrofinansową dla Ukrainy w wysokości do 9 mld euro w 2022 roku" – poinformowała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Gubernator rosyjskiego obwodu biłgorodzkiego stwierdził, że "Ukraińcy ostrzelali wieś Sołokhi, w wyniku czego zginęła co najmniej jedna osoba".
Ukraińcy na razie nie skomentowali tych doniesień, ale wcześniej wielokrotnie przestrzegali, że Rosjanie mogą dopuszczać się prowokacji w kwestii domniemanych ataków na terenie Rosji.
W środę polska minister środowiska Anna Moskwa spotkała się w Kijowie z minister rozwoju gospodarczego i handlu Ukrainy Juliją Swyrydenko. Po rozmowie przekazała dziennikarzom, że Polska zamierza zgłosić Ukrainę na nowego członka Międzynarodowej Agencji Energetycznej i pomoże jej w kwestiach proceduralnych.
Jak podaje agencja AFP, Kreml twierdzi, że "nie ma żadnych informacji" na temat rosyjskiego żołnierza, który jako pierwszy od początku wojny sądzony jest w Ukrainie za zamordowanie nieuzbrojonego ukraińskiego cywila.
Mer Mariupola Wadym Bojczenko podkreślił na konferencji prasowej, że sytuacja humanitarna w mieście, w którym według jego danych przebywa obecnie ok. 100 osób, jest niezwykle trudna i konieczna jest ewakuacja ludności.
– Nie ma wody pitnej ani dostaw prądu, nie działa system kanalizacji. Nie ma też warunków, by zapewnić opiekę zdrowotną (...). Co więcej woda deszczowa zalewa masowe groby, a potem płynie ku rzekom i miastu – wyliczał.
– Lekarze zwracają uwagę, że brak odpowiednich warunków sanitarnych może być ogromnym problemem ze względów środowiskowych i epidemicznych. Ewakuacja z miasta musi zostać przeprowadzona. Cały cywilizowany świat musi się zjednoczyć, żeby zapobiegać tej katastrofie – alarmował Bojczenko.
Podkreślił, że w ciągu ostatniego miesiąca ludzie nie mieli jak spokojnie wyjeżdżać z miasta, a teraz czekają na możliwość otwarcia korytarzy humanitarnych. – Dzwonią na gorącą linię i błagają, aby ocalić ich życie – dodał.
Mer podkreślił, że choć 95 proc. mieszkańców Mariupola jest rosyjskojęzyczna i ma jakieś historyczne powiązania z Rosją, to miasto w 2014 roku nie chciało być włączone do prorosyjskiej separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej. – Mariupol wyszedł z tego "ruskiego świata", co Rosjanie uznali za obrazę – dodał.
"Wieczorem we wtorek Rosjanie ostrzeliwali obwód sumski z artylerii i moździerzy, a wcześnie rano w środę wieś Dmytriwka w rejonie ochtyrskim. Zniszczone zostały cywilne zabudowania (...). Na szczęście nikt nie został ranny" – przekazał na Telegramie szef władz obwodowych Dmytro Żywicki.
Przygraniczne obwody sumski i czernihowski, które na początku wojny były okupowane przez wojska Putina, teraz są silnie ostrzeliwane z terytorium Rosji. Ukraińcy alarmowali, że na terytorium obwodu sumskiego próbowały się też wedrzeć rosyjskie grupy dywersyjne.
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wysłał we wtorek do Ukrainy 42-osobowy zespół, by zajął się zbadaniem rosyjskich zbrodni wojennych – donosi "The Kyiv Post".
"Kolejne informacje świadczą o wykorzystywaniu przez Rosjan jeńców wojennych i porwanych Ukraińców do produkcji materiałów propagandowych. Celem tych działań są dalsze ataki informacyjne na Ukrainę, osłabianie morale obrońców Ukrainy oraz legitymizowanie rosyjskich kłamstw dot. wojny" – podkreślał na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Przywódca prorosyjskich Czeczenów Ramzan Kadyrow stwierdził w rosyjskiej propagandowej telewizji, że w Ukrainie wszystko idzie zgodnie z planem i wkrótce zostanie ona "wyzwolona od diabłów".
Kadyrow apelował też do Rosjan, żeby sami, bez ogłaszania mobilizacji, zgłaszali chęć pomocy w "obronie Rosji". – Na pytanie, czy będzie mobilizacja, odpowiadam: nikt nie powinien ogłaszać mobilizacji. Wszyscy musimy się zmobilizować, stanąć wokół naszego prezydenta i zapewnić bezpieczeństwo naszego państwa – stwierdził.
Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka podpisał projekt ustawy o zmianie Kodeksu Karnego zakładający możliwość zasądzenia kary śmierci poprzez rozstrzelanie za "usiłowanie przeprowadzenia aktu terrorystycznego".
Jak podkreśla niezależny portal Nasza Niwa, na Białorusi w więzieniach i obozach przebywa wielu więźniów politycznych, którym stawiano zarzuty powiązane z terroryzmem.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przestrzegała we wtorek, że w Mariupolu, który mierzy się z katastrofą humanitarną, może dojść do wybuchu cholery – podała agencja Ukrinform.
Doradca burmistrza Mariupola Petr Andruszczenko przekazał, że rosyjskie wojska zniszczyły znajdujące się w mieście starą synagogę i pomieszczenia domu kultury.
Deputowany Dumy Państwowej Michaił Szeremet zaproponował przywrócenie flagi państwowej z czasów Związku Radzieckiego – podała rosyjska agencja RIA Novosti. Szeremet stwierdził, że "jest dumny z obecnej trójkolorowej flagi, lecz na obecnym etapie rozwoju jego kraju to właśnie Sztandar Zwycięstwa jest symbolem odradzającego się supermocarstwa".
Cytowana przez agencję Interfax-Ukraina ukraińska służba graniczna przekazała, że od 10 maja (włącznie) każdego kolejnego dnia więcej osób wjeżdżało na teren Ukrainy niż z niego wyjeżdżało, co jest pierwszą taką sytuacją od początku wojny.
"Łącznie w tych dniach do Ukrainy wjechało o 61 tys. osób więcej niż z niej wyjechało, co również stanowi rekord" – zaznaczono.
"Wczoraj między Chersoniem a Mikołajowem rosyjski snajper, który wszystko doskonale widział, strzałem w głowę perfidnie zabił Antona Kusznira: wolontariusza, który pomógł wywieźć z okupowanych terenów dziesiątki cywilów i przywoził tam pomoc humanitarną" – przekazał radny z Chersonia Iwan Bebko. Pochodzący z Rosji Kusznir był biznesmenem, który od 20 lat mieszkał w Ukrainie ze swoją rodziną.
W środowym raporcie Organizacja Human Rights Watch (HRW) poinformowała, że zebrała odpowiednią dokumentację dotyczącą zbrodni na cywilach dokonanych w lutym i marcu przez Rosjan w obwodach kijowskim i czernihowskim, które w tamtym czasie były częściowo pod ich okupacją.
W kwietniu i maju delegaci HRW zbierali w Ukrainie dowody w sprawach dotyczących "22 przypadków egzekucji przeprowadzonych na ulicach, 9 innych zabójstw, 6 potencjalnych zaginięć i 7 przypadków tortur". HRW rozmawiało też z 65 osobami: świadkami, poszkodowanymi i rodzinami ofiar.
HRW podkreśliło, że zebrane fizyczne dowody wskazują na to, że Rosjanie dopuścili się "licznych pogwałceń praw wojny, które mogą zostać uznane za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości".
W środę Ministerstwo Obrony Rosji przekazało, że w zakładach Azowstal broń złożyło w ciągu dwóch ostatnich dni 959 ukraińskich żołnierzy, z czego ostatniej doby: 694. Ukraińcy na razie nie odnieśli się do tych danych.
Ukraińska Prawda podała za szefem Donieckiej Obwodowej Administracji Państwowej Pawło Kyrylenką, że Rosjanie zniszczyli kolejną placówkę edukacyjną w obwodzie donieckim: szkołę w Awdijiwce.
"W nocy armia rosyjska ostrzelała szkołę przy użyciu zakazanej broni fosforowej. Budynek doszczętnie spłonął. Na szczęście nikt nie został ranny: dyżurowali tam ludzie, ale udało im się uciec (...). Nie było tam żadnego wojska ani sprzętu wojskowego, ale Rosjanie, jak zawsze, celowo niszczą infrastrukturę cywilną" – napisał na Telegramie Kyryłenko.
"Szef BBN Paweł Soloch rozmawiał z szefem Sztabu Planowania w niemieckim MSZ Michaelem Scharfschwerdtem na temat stanowisk państw w sprawie wojny na Ukrainie oraz adaptacji NATO. Omówiono również założenia do opracowywanej pierwszej strategii bezpieczeństwa narodowego Niemiec" – przekazało na Twitterze Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że Rosjanie stracili do tej pory w wojnie 28,3 tys. żołnierzy, zaś straty najeźdźcy w sprzęcie wyglądają następująco:
1251 czołgów; 3043 pojazdy opancerzone; 586 systemów artyleryjskich; 199 wyrzutni rakiet; 91 systemów przeciwlotniczych; 202 samoloty; 167 śmigłowców; 102 pociski manewrujące; 441 dronów bojowych; 2137 pojazdów i cystern.
Jak przekazała brytyjskim mediom szefowa MSZ Wielkiej Brytanii Liz Truss, "rosyjskie aktywa zajęte w Wielkiej Brytanii mogą zostać wykorzystane do pomocy w odbudowie Ukrainy". Zaznaczyła, że Brytyjczycy "oczywiście będą dążyć do tego, by mieć swój udział w odbudowie tego kraju".
"Od początku wojny na przejściach granicznych odprawiono w kierunku z Ukrainy do Polski 3,442 mln osób. We wtorek do naszego kraju wpuszczono 20 tys. osób (zaś w niedzielę 19,2 tys.). We środę odprawiono jak na razie 5,6 tys. osób" – podała Straż Graniczna. Dodano, że w drugą stronę, czyli z Polski do Ukrainy, od 24 lutego odprawiono 1,358 mln ludzi, zaś we wtorek: 26 tys.
Szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj przekazał na Telegramie, ze z powodu rosyjskich ostrzałów w Popasnej i Zołotem zginęło dwóch cywilów, a kolejni dwaj ponieśli śmierć w wyniku wybuchu miny w Prywilli. "Lekarze w Dnieprze walczą o życie 15-latka z miejscowości Hirske, rannego w poniedziałek w wyniku rosyjskiego ataku" – dodał.
Hajdaj poinformował też, że we wtorek w trakcie 15 ostrzałów artyleryjskich w Siewierodoniecku uszkodzonych zostało 12 wielopiętrowych budynków mieszkalnych. Duże zniszczenia odnotowano też w miejscowościach w gminie Popasna, gdzie doszło do ostrzałów rakietowych i bombardowań z samolotów Su-35.
Obrońcy Mariupola, uwięzieni w zakładach Azowstal, prawdopodobnie poddali się po wynegocjowaniu przez Kijów warunków ich ewakuacji i osiągnięciu taktycznego porozumienia z Kremlem: Ukraińcy chcieli uratować swoich żołnierzy, zaś Rosjanie będą mogli ogłosić przejęcie pełnej kontroli nad miastem – wskazał w swoim najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
Jednak, jak podkreśliło ISW, mimo wcześniejszych ustaleń, Kreml może odmówić wymiany obrońców Mariupola w zamian za odzyskanie rosyjskich jeńców wojennych.
Wszystko z powodu faktu, że "porozumienie o kapitulacji obrońców Azowstalu wywołało oburzenie i zamieszanie w prorosyjskich mediach społecznościowych, co zaskoczyło Kreml i może osłabić rosyjskie operacje informacyjne".
Otóż część elit i społeczeństwa w Rosji spodziewała się, że zamiast osiągania porozumienia z Ukrainą, siły rosyjskie "zniszczą obrońców Azowstalu". Część rosyjskich blogerów wyśmiewała też rosyjskie Ministerstwo Obrony za negocjacje z ukraińskimi "terrorystami" i "nazistami" – dodano.
"Trudno będzie pogodzić triumfalny przekaz o zdobyciu Mariupola z doniesieniami o nagłych pertraktacjach, prowadzących do wynegocjowanego poddania fabryki" – oceniło ISW. Czytaj więcej
Agencja Reutera informowała, że kolejnych ukraińskich żołnierzy z zakładów Azowstal przewieziono we wtorek wieczorem siedmioma autobusami do byłej kolonii więziennej w kontrolowanym przez Rosję mieście Oleniwka w Doniecku.
Na razie nie wiadomo, co teraz dzieje się z obrońcami Mariupola. Wcześniej wiceminister obrony Ukrainy Hanna Maliar przekazała, że najpierw trafili oni na terytoria kontrolowane przez Rosję, ale następnie mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców.
Tymczasem Moskwa uważa ich za "terrorystów": deputowani rosyjskiej Dumy Państwowej chcą zaproponować przepisy uniemożliwiające wymianę "więźniów oskarżonych o nazizm" na rosyjskich jeńców wojennych. Niektórzy urzędnicy sugerują, że Ukraińcy mogą zostać osadzeni bądź nawet straceni, ponieważ rosyjscy śledczy mogą oskarżyć ich o "zbrodnie popełnione przez ukraiński reżim przeciwko ludności cywilnej w południowo-wschodniej Ukrainie".
Oficjalnie Szwecja i Finlandia zdecydowały się na aplikowanie o członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim i złożyły już odpowiednie dokumenty w tej sprawie na ręce sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga. Ten podkreślał, że "Szwecja i Finlandia są NATO-wskimi najbliższymi partnerami".
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy opublikowało najnowsze dane dotyczące zbrodni popełnionych przez wojska Rosji w Ukrainie. Wynika z nich, że w wojnie zginęło co najmniej 229 dzieci, a ponad 420 zostało rannych.
"W Melitopolu partyzanci wyeliminowali wysokich rangą rosyjskich żołnierzy. Okupanci starają się zatuszować tę sytuację. Ale to właśnie dzisiaj w mieście rosyjskie wojsko zintensyfikowało inspekcje prywatnych pojazdów, prawdopodobnie w poszukiwaniu partyzantów" – podała obwodowa administracja wojskowa w Zaporożu.
Z danych przekazanych przez Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka wynika, że od początku wojny do 15 maja w wyniku rosyjskiej agresji zginęło w Ukrainie 3668 cywilów, a 3896 zostało rannych.
Jak podkreśliło w swoim oświadczeniu Biuro, "rzeczywiste liczby są znacznie wyższe, ponieważ informacje z niektórych miejsc, w których toczyły się intensywne walki, są opóźnione, a wiele raportów wciąż czeka na potwierdzenie".
Potwierdzono śmierć 1353 mężczyzn, 897 kobiet, 94 chłopców i 82 dziewczynek. Płeć pozostałych ofiar śmiertelnych nie została jeszcze ustalona.
Jak podał korespondent agencji Ukrinform, doradca szefa ukraińskiego MSW Rostisław Smirnow stwierdził, że "na przełomie czerwca i lipca Ukraina przejdzie do kontrataku na wszystkich frontach". – Niebawem powinniśmy zacząć wyraźnie dominować, ponieważ my się wzmacniamy, a Rosja nie – ocenił przy tym. Czytaj więcej