Chrissi to jedna z najpiękniejszych niezamieszkanych wysp Grecji. Wakacyjna perełka co roku przyciągała setki tysięcy turystów, jednak w nadchodzącym sezonie nie będzie można korzystać z jej uroków. Władze regionu ogłosiły bowiem całkowity zakaz wstępu, który będzie obowiązywał do 31 października.
Położona nieopodal Krety wyspa Chrissi przyciągała każdego roku mnóstwo turystów
W tym sezonie wyspa będzie zamknięta dla wczasowiczów ze względu na ochronę przyrody tego regionu
Na terenie wyspy znajduje się rezerwat, który obejmuje nie tylko plaże i wydmy, ale również malownicze gaje cedrowe
Zakaz wstępu na wyspę Chrissi obowiązuje od 1 maja do 31 października i jest podyktowany tym, że przyroda tego regionu jest mocno eksploatowana i niszczona przez turystów.
Wyspa znajduje się na Morzu Libijskim około 15 km od wybrzeża Krety, na wysokości miejscowości Jerapetra. Choć można się na nią dostać tylko łodzią, to co roku odwiedzało ją prawie 200 tys. urlopowiczów.
Chrissi przyciągała do siebie turystów przede wszystkim ze względu na piaszczyste plaże, jałowce, wydmy i gaje cedrowe. Główną atrakcją wyspy jest Złota Plaża: szeroka, piaszczysta z krystalicznie czystą wodą.
Jak podkreśliły w swoim komunikacie lokalne władze, przyroda na wyspie Chrissi została zniszczona, a rosnące na wyspie cedry, niektóre nawet stuletnie, są obecnie zagrożone. Mają one wrażliwy i rozległy system korzeniowy, który został poważnie uszkodzony w wyniku licznych eksploracji. Obraz zniszczeń w przyrodzie mają dopełniać piętrzące się śmieci.
"Zakaz wstępu jest zatem konieczny, aby przyroda na wyspie Chrissi mogła się odrodzić" –
cytują oświadczenie kreteńskiej administracji zagraniczne media.
Dodajmy, że turyści wciąż będą mogli podpłynąć łodzią w okolice wyspy, wykąpać się w morzu i dopłynąć do brzegu, jednak samo wychodzenie na ląd jest zabronione. Z kolei od listopada 2022 roku będzie można przebywać na wyspie, ale tylko do zachodu słońca.