Billie Eilish ostatnio zgodziła się wziąć udział w programie na Netflixie "My Next Guest Needs No Introduction" z Davidem Lettermanem. 20-letnia super gwiazda po raz pierwszy tak otwarcie zaczęła mówić o dość intymnym i kłopotliwym dla niej temacie. Nigdy wcześniej raczej nie poruszyła go w wywiadach. Tym razem powiedziała więcej o swoich doświadczeniach z zespołem Tourette’a.
Billie Eilish to amerykańska piosenkarka i autorka tekstów, która jako najmłodsza artystka w historii zgarnęła aż tyle prestiżowych nagród, mając zaledwie 20 lat. To laureatka Oscara, siedmiu nagród Grammy, trzech MTV Video Music Awards i dwóch MTV Europe Music Awards 2019 oraz Apple Music Awards 2019.
Utwory młodej Amerykanki mają miliony odsłon. Trzeba przyznać, że Eilish rzadko się uśmiecha, śpiewa cicho i spogląda tajemniczo. Nie jest sekretem, że we wczesnym dzieciństwie, kiedy miała 11 lat, lekarze zdiagnozowali u niej zespół Tourette’a, zaburzenie neurologiczne, które objawia się tikami, zaburzeniami koncentracji i nadpobudliwością.
W przypadku Billie tiki nie są bardzo zauważalne i nie przeszkadzają jej w występowaniu na scenie. Kiedyś piosenkarka tłumaczyła, że na ogół to kontroluje i udaje jej się powstrzymać tik. Chociaż, jeśli dobrze się przyjrzeć, to w nagraniach z niektórych wywiadów można wyłapać momenty, gdy dostaje ataku, wtedy wytrzeszcza oczy lub odrzuca głowę w tył lub na bok.
Tak właśnie było ostatnio, kiedy David Letterman rozmawiał z nią na potrzeby nowego odcinka formatu "My Next Guest Needs No Introduction with David Letterman", który jest dostępny na Netflixie.
Eilish nie przepada o rozmawianiu na temat swojej choroby i nic nie zapowiadało, że rozmowa zejdzie na takie tory. Kiedy w studio zmieniono oświetlenie, artystka miała tik. Zdaje się odwracać głowę i otwierać usta, na co Letterman spytał: "Co się dzieje? Mucha?".
Billie wyjaśniła, że tak objawia się jej zespół Tourette'a. "Jeśli będziesz mnie filmował wystarczająco długo, zobaczysz wiele tików" – wyjaśniła Eilish. "To dziwne czy nie?" – odparł mężczyzna
"Nie obchodzi mnie to. To naprawdę dziwne, że w ogóle o tym nie mówiłam. Najczęstszym sposobem, w jaki ludzie reagują, jest śmiech, bo myślą, że staram się być zabawna. Myślą, że to specjalne, zachowanie dla jaj. I to zawsze niesamowicie mnie obrażało" – zwierzyła się.
Gwiazda przyznała, że wiele osób ze środowiska artystycznego też zmaga się z Tourette'm. "Zabawne jest to, że tak wielu ludzi to ma, że nigdy się o tym nie dowiesz. Kilku artystów powiedziało mi: 'Od zawsze miałem Tourette’a'. Nie powiem kto, bo nie chcą o tym rozmawiać, ale to było dla mnie bardzo interesujące. Powiedziałam im: 'Tym też masz? Serio?".
Letterman dopytał ją o to, czy czasem ma dość choroby i chciałaby, aby zniknęła. "To nie tak, że mi się to podoba, ale to część mnie. Zaprzyjaźniłam się z tym i teraz jestem z tym (red. chorobą) całkiem pewna siebie" – skwitowała.
Zespół Tourette'a (GTS) według klasycznej definicji opisuje wrodzone zaburzenie neurologiczne, na które składają się tiki ruchowe lub werbalne występujące wbrew woli pacjenta. Choć nie są znane dokładne przyczyny tej choroby, to uważa się, że może mieć charakter genetyczny i powtarza się u członków danej rodziny. Około cztery razy częściej zdarza się u chłopców niż u dziewczynek.
Zaburzenie diagnozowane jest zwykle około 7. roku życia, jeśli objawy (przede wszystkim niekontrolowane tiki) utrzymują się dłużej niż rok. Szacuje się, że występuje u ponad 4 osób na 10 tys. (bez względu na status społeczny czy przynależność etniczną).
OBJAWY ZESPOŁU TOURETTE'A:
Znaną osobą, która cierpi na zespół Tourette'a jest chociażby prezes Orlenu, Daniel Obajtek.