W maju przez zachodnią i południową część Europy przechodzi fala upałów. W Hiszpanii, Portugalii, Francji, Niemczech i Austrii termometry pokazały blisko 40 stopni Celsjusza. Już teraz jest tam ekstremalnie gorąco. Włos się jeży na głowie na myśl, co będzie latem. Czy lepiej omijać te państwa, wybierając wakacyjne kierunki podroży?
W maju padły historyczne rekordy ciepła w zachodniej Europie
W Hiszpanii, Portugalii, Francji, Niemczech i Austrii termometry pokazały blisko 40 stopni Celsjusza
W krajach południowej i zachodniej Europy już wkrótce może być za gorąco na wakacyjny urlop
Maj upalny jak lipiec
Sewilla. Skąpo ubrani ludzie, szukający odrobiny cienia, z butelką wody w jednej ręce, a w drugiej z wachlarzem. To nie jest scena z czerwca, lipca lub sierpnia, lecz połowy maja w Hiszpanii. W miniony weekend termometr miejski na moście Puente del Cachorro w Sewilli wskazywał maksymalnie 42 stopnie Celsjusza. Temperatury w pozostałej części kraju były o co najmniej 7 stopni wyższe niż normalnie o tej porze roku.
Hiszpańska Agencja Meteorologiczna przekazała wczoraj (22 maja), że w mieście Jaéna temperatura była o 16 stopni wyższa od średniej dla tego okresu. Agencja określiła temperatury jako "typowe dla lata i wyjątkowo wysokie jak na te daty".
Sytuacja wyglądała podobnie w Niemczech, Francji i Austrii. Klimatolog Maximiliano Herrera ocenił, że piątek (20 maja) był "historycznym dniem w Europie z dziesiątkami miesięcznych rekordów". Najcieplej było w Maroku. W Sidi Slimane, małym mieście w północno-zachodniej części kraju odnotowało najwyższą temperaturę w maju – 45,7 stopni Celsjusza.
Jak zauważył klimatolog tego dnia padły też historyczne rekordy. Szwajcarska stacja meteorologiczna w Bad Ragaz odnotowała temperaturę 33,7 stopni Celsjusza, co jest najwyższym odczytem w maju od 1953 roku! Tego dnia najcieplej w Szwajcarii było w Steg (Valais) – z 35,1 stopni.
Fale upałów podwoiły się w ciągu dekady
Majowe rekordy ciepła padły także we Francji. W piątek termometry w Strasburgu pokazały 34,6°C, w Verdun było aż 36 stopni. Jak przekazał "Washington Post" upał we Francji w połączeniu z panującą tam od miesięcy suszą może wpłynąć w katastrofalny sposób na tegoroczne zbiory pszenicy.
"Według stanu na 16 maja 73 proc. pszenicy było w dobrym lub bardzo dobrym stanie - mniej niż o tej porze w poprzednim roku. Słabe plony we Francji, największego producenta zbóż w Unii Europejskiej, zwiększają niepokój o globalną podaż zboża, która została już dotknięta inwazją Rosji w Ukrainie" – podaje amerykański dziennik.
Według Państwowej Agencji Meteorologicznej AP News fale upałów podwoiły się w ciągu dekady. Od 2010 do 2020 roku zarejestrowano około 24 fal upałów, w porównaniu do zaledwie 10 do 12 w poprzednich dekadach. Naukowcy zaobserwowali też, że lato nadchodzi około miesiąc wcześniej niż 40 lat temu.
Upały a turystyka
Temperatury przekraczające 40°C mogą spowodować spadek zainteresowania turystów tymi państwami w kontekście nadchodzących wakacji. W połowie sierpnia 2021 roku sycylijscy meteorolodzy poinformowali, że termometry w okolicach Syrakuz odnotowały najwyższą temperaturę w historii - 48,8 stopni Celsjusza. Co sprawiło, że wiele osób zrezygnowało z wakacji na włoskiej wyspie.
Podobna sytuacja miała miejsce rok temu w Grecji. Tam również padły rekordy ciepła, co wiązało się z rozległymi pożarami. Władze odradzały w tym czasie podróży w te rejony. Zeszłoroczne rekordy ciepła, majowe upały i prognozy badaczy nie napawają optymizmem. Warto wziąć to pod uwagę wybierając kierunek wakacyjnych podroży. Przebywanie w tak wysokiej temperaturze jest ekstremalnie niebezpieczne dla zdrowia.
Konsekwencja zmian klimatu
Problemy z podróżami to tylko niewielki odsetek konsekwencji, z którymi będzie musiała mierzyć się ludzkość. Eksperci i klimatolodzy nie mają wątpliwości. Rekordy ciepła w maju i ekstremalnie wysokie temperatury latem, są skutkiem zmian klimatu.
Robert Vautard, dyrektor Instytutu Pierre-Simon Laplace w Paryżu w rozmowie z "Washington Post" zaznaczył, że nadmiernie wysokie temperatury zostały zintensyfikowane przez podwyższone stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze ze spalania paliw kopalnych.
Globalne ocieplenie jest faktem. Wystarczy spojrzeć na twarde dane. Hiszpania i Francja ociepliły się odpowiednio o około 1,8 stopni Celsjusza i 2 stopnie od czasów przedindustrialnych. Znacznie powyżej średniej światowej. W Hiszpanii większość wzrostów miała miejsce również w ostatnich dziesięcioleciach.
Naukowcy z Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) alarmują, że przekroczenie poziomu globalnego ocieplenia wynoszącego 1,5 stopnia Celsjusza jest realne jak nigdy wcześniej. Jeśli jako ludzkość doprowadzimy do takiego wzrostu, spowoduje to m.in. dramatyczny wzrost poziomu mórz i oceanów. To z kolei zagraża nisko położonym terenom, szczególnie przy ujściach rzek. Jeśli poziom wód znacząco się podniesie, zagrożone zalaniem będą takie miasta jak Londyn, Wenecja czy Amsterdam. W Polsce pod wodą mogą znaleźć się Gdańsk, Stegna, Elbląg czy Nowy Dwór Gdański.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.
Kilka badań nad falami upałów wykazało, że wszystkie ostatnie fale przeanalizowane w Europie Zachodniej za pomocą naszych narzędzi statystycznych i fizycznych noszą sygnaturę zmian klimatycznych. Nie mam wątpliwości, że ta fala upałów wymyka się ogólnej zasadzie, że napędza ją zmiana klimatu.
Robert Vautard
dyrektor paryskiego Instytutu Pierre-Simon Laplace