Jak komik wyrósł na męża stanu? Tłumaczy Wojciech Rogacin, autor książki "Zełenski" [poliTYka]
redakcja naTemat
23 maja 2022, 19:42·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 23 maja 2022, 19:42
Najpierw świat pękał ze śmiechu, gdy okazało się, że komik Wołodymyr Zełenski został prezydentem. Potem wstrzymał oddech, gdy Rosja rozpętała pełnoskalową wojnę w Ukrainie. Teraz wszyscy zastanawiają się, jak to się stało, że showman wyrósł na męża stanu. Na to i inne pytania odpowiada dziennikarz Wojciech Rogacin, autor książki "Zełenski", który gościł w naTemat.pl w podcaście Anny Dryjańskiej poliTYka.
Reklama.
Reklama.
Książka "Zełenski" to nowa biografia prezydenta Ukrainy
Autor Wojciech Rogacin, redaktor naczelny "Polska Times", specjalizuje się w polityce zagranicznej
Dziennikarz rozmawiał m.in. ze znajomymi Zełenskiego z dzieciństwa i lat młodości
Czy Zełenskiego da się określić jednym słowem? Wojciech Rogacin uważa, że to trudne, ale obecnie postawiłby na to samo określenie, którego używa wobec siebie sam bohater jego książki, czyli "prezydent".
– Jest po prostu przywódcą swojego państwa, a politykiem jeszcze nie do końca – mówi Rogacin przypominając, że Zełenski przedtem był komikiem i aktorem, gwiazdą popularnego serialu "Sługa narodu".
Dziennikarz przyznaje, że był pełen obaw wiosną 2019 roku, gdy okazało się, że Zełenski obejmie najwyższy urząd w państwie. – Pierwsza myśl była taka, że to może być katastrofa dla Ukrainy – wspomina Rogacin, który niepokoił się, że nowy prezydent nie zdoła wyciągnąć kraju z "bagna korupcji" i "bagna oligarchii".
Autor książki dodaje, że Ukraińcy oczekiwali zbawcy, jakim był dla nich serialowy Hołoborodka, nauczyciel historii, który zrządzeniem losu zostaje prezydentem. Przelali swoje nadzieje na odgrywającego tę postać Zełenskiego, który w ich oczach zlał się z ulubioną postacią z ekranu.
Za granicą obawiano się natomiast, tłumaczy Rogacin, że niedoświadczony politycznie Zełenski może być miękkim prezydentem, który ugnie się przed Putinem, przed którym zresztą występował w czasie swojej działalności w show-biznesie.
Te scenariusze się nie sprawdziły, jednak społeczeństwo Ukrainy po jakimś czasie zaczęło tracić wiarę w swojego prezydenta. Wojciech Rogacin tłumaczy dlaczego i co w sytuacji Zełenskiego zmieniła napaść Rosji na Ukrainę.