Przez chwilę wydawało się, że jakoś poradzimy sobie bez nich. Dzisiaj tablety wracają do łask w wielkim stylu. Mocniejsze, szybsze, wydajniejsze i doposażone w akcesoria, dzięki którym właściwie nie do poznania upodobniają się do swoich “starszych” kolegów — laptopów. To jednak właśnie tablety pozostają ikonami mobilności — czego dowodem jest najnowszy MatePad od Huawei.
Dlaczego warto zwrócić uwagę na ten właśnie model? Powodów jest co najmniej sześć, choć zdecydowanie nie warto przywiązywać się do tej wartości. Każdy posiadacz MatePada z pewnością wymieni znacznie więcej — w zależności od tego, do jakich zadań najczęściej będzie wam służył ten mobilny ekran o przekątnej 10,4 cali. Na początek jednak warto zapoznać się z podstawowymi funkcjonalnościami, które wyróżniają tegoroczną wersję MatePada.
Jakość baterii należy bezwzględnie odnotować przy omawianiu dowolnego urządzenia mobilnego. To przecież właśnie czas pracy na jednym ładowaniu definiuje to, w jak dużym stopniu jesteśmy niezależni — jak długo możemy nieprzerwanie pracować, grać w gry, oglądać seriale i nie zaprzątać sobie głowy szukaniem gniazdka czy ładowarki.
W przypadku najnowszej wersji MatePada, który może pochwalić się pokaźną baterią o pojemności 7 250 mAh, czas pracy wynosi, uwaga, 12 godzin. Znajdzie się więc miejsce i na załatwienie spraw zawodowych, i na rozrywkę.
Powiedzieć, że tablet powinien mieć z założenia świetny ekran, to truizm. Niemniej jednak jeśli nie korzystacie z tego rodzaju urządzeń od wczoraj, z pewnością macie w głowach co najmniej kilka przypadków, gdy producenci “zapominali” o tej kluczowej kwestii. W przypadku MatePada nie ma mowy o takim niedopatrzeniu.
MatePad w najnowszej wersji został wyposażony w ekran HUAWEI FullView 2K, który gwarantuje doznania wizualne najwyższej jakości: soczyste kolory, głębokie kontrasty i wysoką jasność.
Mówiąc o wrażeniach wizualnych nie sposób nie przejść płynnie do wrażeń słuchowych, bo i o te Huawei naprawdę zadbał. Współpraca z uznaną audiofilską marką Harman Kardon trawa już od co najmniej kilku lat, nic więc dziwnego, że i tegoroczny MatePad został wyposażony w 4-głośnikowy system audio sygnowany logo tegoż producenta.
Warto również podkreślić, że jeśli chodzi o dźwięki, to Huawei idzie z duchem czasu i myśli jedynie o najbardziej pożądanych odgłosach, jakie mogą dochodzić z tabletu, ale i o tych, których wolelibyśmy nie słyszeć — na przykład podczas telekonferencji. Technologia redukcji szumów, w którą wyposażono urządzenie, automatycznie wyłapuje i wycisza odgłosy pisania czy inne niepożądane dźwięki z otoczenia.
MatePad w wielu sytuacjach może spokojnie przejąć “obowiązki” laptopa — wszystko dzięki rysikowi czy opcjonalnej klawiaturze, o których opowiemy za chwilę. Najpierw jednak zaznaczyć, że ta wysoka funkcjonalność urządzenia sprawi, że będziecie z niego korzystać bardzo intensywnie, co teoretycznie mogłoby wywoływać spore zmęczenie oczu.
HUAWEI MatePad może poszczycić się podwójnym certyfikatem TÜV Rheinland w zakresie ochrony wzroku. Oznacza to, że urządzenie ogranicza do minimum emisję niebieskiego światła, a także kontroluje otoczenie i w razie potrzeby przełącza się pomiędzy różnymi trybami wyświetlania i poziomami jasności ekranu.
MatePad może służyć jako samodzielne urządzenie do pracy, ale równie dobrze można używać go w charakterze dodatkowego ekranu, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba.
Dzięki funkcji Huawei Share, która łączy wszystkie urządzenia z rodziny Huawei, możecie zacząć pracę na mniejszym ekranie smartfona i po chwili przenieść się na większy obszar roboczy w postaci tabletu. Jeśli natomiast będziecie potrzebowali przenieść efekty swojej pracy na dysk laptopa — również nie ma z tym żadnego problemu. Urządzenia natychmiast zobaczą swoje zasoby i, w razie potrzeby, udostępnią dowolne ich elementy.
Praca nad czterema rzeczami jednocześnie? W dzisiejszych czasach tak zaawansowany multitasking nikogo nie dziwi. MatePad pomoże wynieść tę umiejętność na jeszcze wyższy poziom. Urządzenie umożliwia bowiem obsługę czterech różnych aplikacji na jednym ekranie jednocześnie.
Udział w videocallu, podczas którego musisz być cały czas “na mailach”, robić notatki i od czasu do czasu odnaleźć na dysku odpowiednie dokumenty? Z nowym tabletem od Huawei to znacznie łatwiejsze, niż się wydaje.
Na koniec — wisienka na torcie każdego tabletu: rysik, który sprawi, że praca codzienna praca będzie nie tylko szybsza, wydajniejsza, ale i zabawniejsza (czy jest ktoś, kogo nie bawi “bazgrolenie” po ekranie podczas co ładniejszych spotkań? No właśnie).
Huawei M-Pencil drugiej generacji to urządzenie bardzo przemyślane: przezroczysta końcówka i stalówka pokryta platyną nie tylko świetnie wyglądają — to również elementy, dzięki którym odręczne pismo i rysunek jest naturalnie i bez wysiłku przenoszone na ekran. Czujniki, w jakie został wyposażony rysik kompatybilny z MatePadem, odczytują aż 4 096 poziomów nacisku, co przekłada się na niebywałą wręcz precyzję obsługi.
Jeśli rysik to za mało, MatePad posiada oczywiście opcjonalną klawiaturę. W ten sposób spektrum zastosowań tabletu rozszerza się właściwie na wszystkie aspekty pracy z urządzeniem mobilnym.
Pytanie tylko, do czego wam najczęściej będzie służył MatePad: do nadrabiania serialowych zaległości w trakcie podróży, do szybkich notatek, a może do edycji filmów i zdjęć? Sprawdźcie sami. Więcej informacji na temat nowości od Huawei znajdziecie tutaj.