Duża historia w świecie szachów. Alina Kaszlinska, urodzona w Moskwie szachowa arcymistrzyni, od czasu wybuchu wojny w Ukrainie ubiegała się o możliwość reprezentowania Polski. Rosyjska gwiazda ma bowiem polskie obywatelstwo, mieszka w Warszawie i co ważne - potępia rosyjską agresję. Teraz dostała zielone światło.
Alina Kaszlinska to bardzo znana postać w świecie szachów. Urodzona w Moskwie zawodniczka od kilku lat mieszka na stałe w Polsce. Jej mężem jest arcymistrz szachowy Radosław Wojtaszek. Małżeństwem są od siedmiu lat, mieszkają w Warszawie, a jego żona ma również polskie obywatelstwo.
Kilka dni temu 35-latek na łamach "Super Expressu" nawiązywał do sytuacji wojny w Ukrainie, której bezpośrednim winnym jest rosyjskie wojsko Władimira Putina.
- [...] agresja Rosji to fatalna sprawa. Ona od początku wypowiadała się bardzo mocno przeciwko niej. Uznawała kraj, w którym się urodziła, za agresora. Stwierdziła, że jest jej po prostu wstyd. Obydwoje jesteśmy przeciwko rosyjskiemu atakowi na Ukrainę - przyznał Wojtaszek, który w 2022 roku po raz piąty wywalczył tytuł mistrza Polski w szachach.
Kaszlinska w szachy gra od szóstego roku życia. W maju tego roku zawodniczka została sklasyfikowana na swojej najwyższej pozycji w karierze, wdrapując się na 12 pozycję na świecie. Arcymistrzynią jest od 2009 roku, natomiast pięć lat później uzyskała tytułu męskiego mistrza międzynarodowego.
Jednym z jej najważniejszych seniorskich sukcesów jest tytuł mistrzyni Europy zdobyty w 2019 roku w Antalyi.
Żyjąc w Polsce i spoglądając na ludobójstwo za naszą wschodnią granicą, postanowiła zrobić kolejny krok w stronę swojego przywiązania do biało-czerwonych barw. Kaszlinska postanowiła, że chce reprezentować Polskę podczas turniejów szachowych.
Międzynarodowa Federacja Szachowa pozytywnie rozpatrzyła złożony wniosek przez - wówczas jeszcze - rosyjską zawodniczkę. Polska zyskała bardzo dobrą szachistkę, która jest blisko czołowej dziesiątki świata. Dla porównania, dotychczas najlepszą z Polek była Jolanta Zawadzka, sklasyfikowana w okolicach 50 miejsca.
Teraz Polski Związek Szachowy może pochwalić się nową zawodniczką w gronie, która z pewnością będzie przynosić sporo sukcesów dla kadry Biało-Czerwonych.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.