nt_logo

Te samoloty już nigdy nie trafią do Rosji. Francuzi zrobili szybki interes z Turkami

Diana Wawrzusiszyn

25 maja 2022, 22:02 · 2 minuty czytania
Jeszcze przed wojną Rosja zamówiła u Francuzów samoloty Airbus 350. Jednak po rozpoczęciu inwazji w Ukrainie do sprzedaży nie mogło dojść, dlatego maszyny trafią docelowo do Turcji. Francuzi w pośpiechu przemalowują maszyny w barwy tureckiego przewoźnika.


Te samoloty już nigdy nie trafią do Rosji. Francuzi zrobili szybki interes z Turkami

Diana Wawrzusiszyn
25 maja 2022, 22:02 • 1 minuta czytania
Jeszcze przed wojną Rosja zamówiła u Francuzów samoloty Airbus 350. Jednak po rozpoczęciu inwazji w Ukrainie do sprzedaży nie mogło dojść, dlatego maszyny trafią docelowo do Turcji. Francuzi w pośpiechu przemalowują maszyny w barwy tureckiego przewoźnika.
Samoloty rosyjskiego przewoźnika Aerofłot. Fot. ARNULF HETTRICH

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Nowe samoloty, które miały trafić do Rosji, zostały zakupione przez tureckie linie lotnicze
  • Maszyny pierwotnie nazywały się "Iwan Czerewiczny" i miały zasilić flotę Aerofłotu
  • Francuzi musieli w pośpiechu przemalować maszynę w barwy tureckiego przewoźnika

Narodowy rosyjski przewoźnik jest w trudnej sytuacji finansowej. Przez sankcje ekonomiczne wymierzone w Rosję i zamknięciu przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów Aerofłot musiał drastycznie ograniczyć swoją działalność.

Według najnowszych doniesień lata tylko do 13 krajów. Jeszcze przed inwazją Putina na Ukrainę Aerofłot obsługiwał 56 tras. Problemem są też części do maszyn, z powodu sankcji rosyjskie linie lotnicze dochodzą do takiego momentu, że będą musiały rozebrać część swoich maszyn na części, by móc serwisować swoje pozostałe maszyny. Kolejnym ciosem jest zablokowanie sprzedaży samolotów Airbus 350 przez Francję.

Samoloty zamiast do Rosji, trafią do Turcji

Tureckie linie lotnicze Turkish Airlines przejmą nowe samoloty Airbus, zamówione przez rosyjski Aerofłot, jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę. Maszyny pierwotnie nazywały się "Iwan Czerewiczny" i miały zasilić flotę Aerofłotu. Tak jednak się nie wydarzy i maszyny trafią do Turcji. Dlatego Francuzi musieli w pośpiechu przemalować maszynę w barwy tureckiego przewoźnika.

Jak opisuje Onet, jeden z samolotów w nowych barwach został dostrzeżony w zeszłym tygodniu na fabrycznym lotnisku producenta w Tuluzie. Otrzyma numer rejestracyjny TC-LGI. Jednak na maszynie wyraźnie widać granatowe malowanie pionowego statecznika oraz srebrne w części ogonowej, identyczne, jak na innych samolotach rosyjskiego przewoźnika.

Kolejne samoloty odleciały do Turcji

Zakup samolotów od Francji jest o tyle ciekawy, że na początku roku turecka linia lotnicza częściowo anulowała wcześniejsze zamówienie. Zatem cena nieodebranych przez Rosję samolotów musiała być bardzo atrakcyjna. Z francuskiego magazynu w Chateaurois do Tuluzy, 7 maja wyleciały dwa samoloty, pięć dni później magazyn opuścił kolejny. Prawdopodobnie wszystkie były zbudowane dla Aerofłotu.

Wątpliwości budzi fakt, czy maszyny docelowo zostaną w Turcji, czy jest może ona tylko pośrednikiem. Według niektórych doniesień Turkish Airlines nie zmienią konfiguracji kabiny, co już wywołało pogłoski, że Turcy odebrali te samoloty w poddzierżawę dla rosyjskiego Aerofłotu.

Czytaj także: https://natemat.pl/415183,w-ukrainie-mysla-o-rozbiorze-rosji-analityk-z-osw-ocenia