Rakija to tradycyjny chorwacki alkohol uważany za lekarstwo na wszystkie bolączki. Boli cię brzuch albo głowa? Widocznie piłeś za mało rakii i czas to nadrobić. Skaleczyłeś się? Zdezynfekuj ranę rakiją. W przypadku gorączki namocz ręcznik w rakii i noś go jak turban.
W Chorwacji rodzina jest najważniejsza. Dzieci mieszkają z rodzicami aż do czasu ślubu. Większość z nich nigdy nie wyjeżdża z rodzinnego miasta. „Kim są twoi rodzice?" - to jedno z najczęstszych pytań zadawanych przez Chorwatów.
Vegeta to uniwersalna przyprawa uwielbiana przez Chorwatów. To mieszanka słodkiej papryki, soli, aromatów warzywnych pieprzu. Chorwaci dodają ją praktycznie do wszystkiego. Co ciekawe, można spotkać ją nawet w najlepszych restauracjach.
Chorwaci uważają, że chodzenie boso po domu, to wydawanie na siebie wyroku śmierci. „Nie masz kapci? Zachorujesz!" - grzmią wniebogłosy. W każdym domu na gości czeka kilka par kapci — do wyboru do koloru.
Chorwaci uważają, że ryba powinna pływać trzy razy: raz w morzu, drugi raz w oleju, trzeci raz w winie — to dlatego ryby w Chorwacji nie wolno popijać wodą. Wino daje się nawet dzieciom, bo po wodzie „rozboli je brzuszek".
Chorwat siedzący przy 32°C w zamkniętym samochodzie? To normalne. Co więcej, najprawdopodobniej nie włączył klimy. Niechęć Chorwatów do klimatyzacji wynika ze strachu przed „przewianiem". Używają jej bardzo oszczędnie.
Chorwaci w większości są katolikami. Przed posiłkiem mają zwyczaj odmówienia modlitwy dziękczynnej, a w piątek nie jedzą mięsa. Zastępują je rybami lub owocami morza. Jeśli nie chcesz, żeby Chorwaci uznali cię za barbarzyńcę, lepiej dostosuj się do tego zwyczaju.
Kuchnia chorwacka jest bardzo zróżnicowana i bazuje wyłącznie na świeżych produktach, a Chorwaci nie lubią, gdy coś się marnuje. To, co w Polsce jest uważany za odpadek, oni potrafią przyrządzić w zdrowy i smaczny sposób. Co na przykład? Kozie jajowody.
Przeklinające starsze panie nie są w Chorwacji niczym dziwnym. Tutaj przeklina się nie tylko w domowym zaciszu, ale także w sklepach i urzędach. Najwięcej przeklina się wzdłuż wybrzeża. Co ważne, nie można wypowiadać imienia pana Boga nadaremnie.
Suszarki do włosów można znaleźć nawet w najgorszych hotelach. Spróbuj wyjść z hotelu z mokrymi włosami, a natychmiast dogoni cię delegacja obrońców suchych włosów. Spróbuj nie wysuszyć dziecku włosów, a starsze panie powiedzą, że jesteś wyrodną matką. To jedna z największych obsesji Chorwatów.
Chorwacka kuchnia opiera się na rybach i daniach mięsnych. Dla mieszkańców Bałkanów dieta wegetariańska jest czymś nowym i dziwnym, dlatego lepiej nie polegać na ich deklaracjach, że coś jest wege. W obiedzie nie pływają kawałki mięsa? Jest wege! Nieważne, że został przygotowany na smalcu.
Chorwat dłubiący wykałaczką w zębach to częsty widok. Wykałaczki znajdują się na stolikach w większości restauracji — ich używanie nie jest traktowane jako nietakt. Wykałaczki są też podstawowym wyposażeniem w wielu hotelach.
Chorwaci są bardzo wylewni, jeśli chodzi o okazywanie uczuć. Kiedy witają się, robią to z serdecznością i uśmiechem. Ten zwyczaj funkcjonuje zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. Normalnym widokiem są mężczyźni witający się buziakiem w policzek.
To, że jedzenia nie wolno odmawiać, jest cechą łączącą Polaków i Chorwatów. Nad Adriatykiem, jak u babci — lepiej nie jeść od razu dużej porcji, by przygotować się na kilka dokładek. Pod tym względem Chorwaci są niezwykle gościnni i uwielbiają ucztować.
Widziałeś na straganie oliwę sprzedawaną w butelkach po Coca-Coli i uznałeś ją za podejrzaną? Jeżeli jej nie kupiłeś, popełniłeś straszliwy błąd. Wiele domostw zajmuje się domową produkcją prawdziwej chorwackiej oliwy i sprzedaje ją w butelkach po Coca-Coli.
Maszt svinjska (chorwacki smalec) to kolejne (zaraz po rakii) lekarstwo Chorwatów na wszystko. Mieszkańcy Bałkanów jedzą go łyżeczką w przypadku bólu gardła, a w razie gorączki smarują się nim po klatce piersiowej i plecach. Jeszcze się taki nie znalazł, który miałby odwagę podważyć skuteczność tej „maści".
Niestety. Palenie papierosów jest w Chorwacji popularnym nałogiem. Wszystkie próby zakazu palenia w miejscach publicznych okazały się bezowocne. Chorwaci kochają papieroski. Wystarczy wyjść na piwo w Dubrowniku, żeby pachnieć jak popielniczka.
„Zasłoń nerki, bo zachorujesz" - to jedno ze zdań wypowiadanych najczęściej przez chorwackie gospodynie. Dla Chorwatów to nie do pomyślenia, żeby założyć koszulę lub bluzę na gołe ciało. To prosta droga do choroby i do grobu!
Chorwaci są bardzo kreatywni w znajdowaniu rzeczy, które mogą izolować ich od betonu. Używają do tego gazet, kartonów, szalików, a w razie wyższej konieczności — siadają na własnych rękach. Wszystko po to, by nie złapać „wilka".
Czytaj także: Jaką walutę zabrać ze sobą do Chorwacji? Lepiej nie poprzestawać na euro
Chorwaci uważają, że za większość chorób odpowiadają przeciągi, dlatego nie można mieć otwartych jednocześnie dwóch okien, czy drzwi. Kiedy w Chorwacji wieje wiatr, ludzie najchętniej zostają w domach.
-
To tylko krótka lista dziwnych zwyczajów obowiązujących w Chorwacji. Na pewno młodsi ludzie podchodzą do nich dużo mniej restrykcyjnie, niż starsi, ale pamiętaj o jednym — jeśli wyjdziesz w hotelu z mokrymi włosami, to na pewno dasz się poznać, jako obcokrajowiec!
Czytaj także: https://natemat.pl/365101,co-warto-zobaczyc-w-chorwacji