Dziękujemy za obecność podczas transmisji LIVE. Do zobaczenia przy kolejnych okazjach naTemat.pl.
KONIEC! REAL PO RAZ 14 Z PUCHAREM EUROPY!
Zszedł Vinicius Junior, wszedł Rodrygo.
Bardzo prawdziwe, pełna zgoda.
90 minuta
Ależ okazję zmarnował Ceballos! Królewscy znowu wyszli z przewagą w kontrze, ale zamiast dograć piłkę do Viniciusa Jr., Hiszpan zrobił... sami nie wiemy, co dokładnie. Po prostu, zmarnował sytuację.
Zmęczony Luka Modrić schodzi z boiska. Czyżby to był sygnał, że tu już nic złego się nie wydarzy? Na murawie widzimy za to Daniego Ceballosa.
Nas śmieszy!
Belgijski geniusz między słupkami Realu.
Eduardo Camavinga jako pierwszy z rezerwowych po stronie Realu pojawia się na boisku.
84 minuta
Real wychodził trzech na jednego z kontrą, ale zabrakło dokładności. Vinicius Jr. był bliski szczęścia, ale podanie od jednego z partnerów było zbyt mocne.
O, to, to!
83 minuta
Salah chyba ostatecznie stracił nadzieję na pokonanie bramkarza Realu. Świetna okazja Egipcjanina, ale jeszcze lepsza interwencja Belga, który sparował piłkę za bramkę.
Robi się coraz bardziej gorąco na połowie Realu Madryt.
81 minuta
Ponownie świetnie Courtois. Co za mecz tego gracza! Salah próbował, ale lekko skierowana piłka nie mogła wpaść do siatki Realu. Nie w sytuacji, kiedy rosły Belg stoi między słupkami.
80 minuta
Liverpool ponownie za sprawą Alexandra-Arnolda i dośrodkowania, próbował swojego szczęścia. Ponownie nic z tego.
Liverpool sięga po kolejne zmiany. Na boisku pojawili się Roberto Firmino oraz Naby Keita. Coraz bardziej ofensywne ustawienie wicemistrzów Anglii.
74 minuta
Alexander-Arnold ponownie próbował obsłużył kolegę z drużyny. Mocno wstrzelona piłka w pole karne, ale Jota nie zdołał dostawić odpowiednio stopy do futbolówki.
A tak padł gol na 1:0 w finale.
...z drugiej rozczarowanie.
Z jednej strony radość...
68 minuta
Fantastyczny Courtois! Belg tym razem będąc oko w oko z Salahem, do końca kontrolował lot piłki, zamykając drogę do siatki - tuż przy słupku.
Pierwsza zmiana, z boiska zszedł Luis Diaz - a Liverpool postawił na Diogo Jotę.
65 minuta
Która to już szansa Liverpoolu? Strzelał Salah, ale kapitalnie wyciągnął się jak struna i obronił Courtois.
Pierwsza żółta kartka w finale. Ukarany Fabinho z Liverpoolu. Trzeba przyznać, zasłużony kartonik.
Gol dla Realu! 1:0
Vinicius Junior zamknął akcję Królewskich. Świetną asystą popisał się Carvahal. Swoje zrobił też Benzema, który bardzo dobrze przepuścił piłkę w polu karnym.
58 minuta
Obraz gry nie ulega zmianie. Liverpool próbuje oddać strzał - z każdej dobrej pozycji. Próbowali m.in. Mane, Alexander-Arnold i Salah. Każde z nich kończyło się jednak na... bloku defensywy Realu.
56 minuta
Mocno poturbowany Eder Militao. Stoper Realu został uderzony w głowę i potrzebował interwencji służb medycznych.
Ładne obrazki ze stadionu. Tak dla równowagi tego, co działo się przed stadionowymi bramami.
318 do 319 wykonanych podań po 50 minutach meczu. O jedno lepszy Real, ale to pokazuje - o jak równym graniu mówimy.
47 minuta
Alexander-Arnold tym razem dośrodkował w stronę Luisa Diaza. Kolumbijczyk próbował uderzać z pola karnego, ale został uprzedzony przez defensorów Realu.
Zaczęliśmy! Bez zmian rozpoczynamy drugie 45 minut.
Oba zespoły pojawiają się na murawie po przerwie. Jako pierwsi wybiegli piłkarze Realu Madryt. Czyżby mieli zamiar zaskoczyć od początku drugiej części Liverpool?
To się nazywa mieć przekonanie do swojego grania.
Hiszpański dziennikarz: „Uczestniczyłem w wielu finałach Ligi Mistrzów. Co się dzieje na Stade de France, nigdy tego nie widziałem. Wokół stadionu są grupy Francuzów, którzy atakują i kradną kibiców”
I pytanie - czy faktycznie tam był spalony? Można odnieść wrażenie, że piłka przy "podaniu" do Karima Benzemy odbiła się od jednego z piłkarzy Liverpoolu...
Wracając do przedmeczowego zamieszania, reakcja ze strony ochrony - w stylu tzw. niskiego pressingu.
Mamy gwizdek zapraszający piłkarzy do szatni. Do przerwy bezbramkowy remis w finale Ligi Mistrzów.
Gola nie ma! Benzema był ostatnim zawodnikiem przed obrońcą, co powoduje, że trafienie Francuza nie jest uznane.
Sędzia sprawdza jednak poprzez VAR, czy podjął dobrą decyzję, odgwizdując spalonego.
43 minuta
Ależ się zakotłowało pod bramką Liverpoolu! Benzema dostał piłkę w pole karne, kapitalnie przyjął, próbował okiwać kilku rywali, ostatecznie zrobiło się spore zamieszanie. Benzema instynktownie, na dwa razy, ostatecznie wyłuskał piłkę i wpakował ją do siatki. Sędzia chwilę później jednak gwizdnął i gola nie uznał.
40 minuta
Mane miał swoją sytuację w polu karnym Realu. Ostatecznie jego strzał został zablokowany, ale Liverpool miał jeszcze rzut rożny. Stały fragment gry zamknął potężną bombą zza pola karnego Jordan Henderson. Kapitan The Reds jednak nie trafił w światło bramki.
Liverpool nieco spuścił z tonu. Za to po stronie Królewskich duet Benzema-Vinicius Jr. próbuje w duecie rozerwać szybki dobrze ustawionych wicemistrzów Anglii.
Zdjęcie przed finałem? Wszyscy razem!
34 minuta
Który to już raz - Alexander-Arnold dogrywa z prawej strony, choć tym razem lewą nogą - do Salaha. Ten głową w światło bramki, ale ponownie świetnie ustawiony Courtois.
32 minuta
Karim Benzema próbował uruchomić w polu karnym Viniciusa Juniora. Ostatecznie pomysł duetu Królewskich spalił na panewce, obrona LFC była czujna, ale takie wymiany z pewnością będziemy dzisiaj oglądać jeszcze wielokrotnie.
Czyli nie tylko nam twórczość pani Camili przypadła do gustu.
29 minuta
Tym razem z dystansu Fabinho. Wysoko i niecelnie, ale zaraz obok strzelającego był Casemiro. Niewidoczna, ale ważna praca Realu w środkowej strefie boiska.
A tyle zabrakło po strzale Sadio Mane w 21 minucie...
Trzeba przyznać otwarcie, że pierwsze 25 minut zdecydowanie dla Liverpoolu. Real czeka za podwójną gardą.
21 minuta
Coraz groźniej pod bramką Realu! Tym razem uderzył Mane i Courtois świetnie interweniował, parując strzał na słupek. Piłka wyleciała następnie w pole gry.
19 minuta
Tym razem próba Alexandra-Arnolda, daleko od celu.
17 minuta
Kolejne uderzenie Salaha, tym razem zza pola karnego. Courtois stał jednak tam, gdzie powinien.
16 minuta
Pierwsza groźna sytuacja w meczu, ponownie w ofensywie Liverpool. Strzał z pięciu metrów oddał Salah, wykorzystując podanie Alexandra-Arnolda. Świetnie interweniował jednak Courtois.
Kto dzisiaj będzie górą Waszym zdaniem?
12 minuta
Liverpool próbuje poprzez atak pozycyjny przedrzeć się przed defensywne zasieki Realu. Duet Salah-Mane póki co jednak nie ma pomysłu na to, żeby zagrozić bramce Thibaut Courtois.
7 minuta
Salah próbował próbował przedrzeć się prawą stroną, ale póki co bardzo dobrze radzi sobie Ferland Mendy.
Sezon PKO Ekstraklasy dobiegł końca, ale Raków Częstochowa nadal w wysokiej dyspozycji.
2 minuta
2 min. Pierwsza okazja po stronie Liverpoolu. Dośrodkowanie Alexandra-Arnolda z rzutu wolnego spokojnie wybił jednak Karim Benzema.
No i rozpoczęliśmy! 21:36 z zegarkiem w ręku.
Thiago Alcantara jednak w wyjściowym składzie LFC.
Puchar Europy też jest już na miejscu. O to piękne trofeum będą dzisiaj grać Liverpool FC oraz Real Madryt.
Wyjściowe jedenastki pojawiają się na boisku.
Pani Camilo, było całkiem nieźle!
Camila Cabello w trakcie występu artystycznego - zatem może rzeczywiście się uda i zaczniemy o 21:36.
Angielscy kibice kontra policyjny gaz łzawiący. Dantejskie sceny pod stadionem, gdzie ma rozpocząć się finał Ligi Mistrzów.
Ostatecznie mecz ma się rozpocząć o kompletnie nietypowej godzinie, mianowicie... 21:36. UEFA najwyraźniej chce w oryginalny sposób zarządzić kryzysem.
Gary Lineker mówi jak jest.
Kibice Liverpoolu wejdą na stadion do 21:30? Coś nam się nie wydaje, żeby faktycznie tak miało się wydarzyć...
Najnowsze wieści są takie, że mecz rozpocznie się o 21:30.
Organizatorzy najwyraźniej nie radzą sobie z powagą finału Ligi Mistrzów. Policja używa gazu łzawiącego, kibice są rozwścieczeni sytuacją. Podobno czekali na wejście na stadion ponad 2,5 godziny.
Sytuacja - jak widać - nie jest zbyt różowa...
Informacja z ostatniej chwili, mecz jest opóźniony, bo kibice Liverpoolu spóźnili się na stadion i organizatorzy czekają, aż wejdą na trybuny Stade de France.
Ważny komunikat! Mecz jest opóźniony o kwadrans!
Zawody poprowadzi pan Clement Turpin z Francji.
Klopp to zupełnie inny pomysł na futbol i inna historia piłkarska, ale ta sama klasa trenerska. Gdy w 2013 roku doprowadził Borussię Dortmund do finału LM, mało kto spodziewał się, że to dopiero początek. Skrzydła rozwinął prowadząc The Reds, a w sobotę może wygrać Champions League po raz drugi. I wziąć rewanż na Królewskich za finał z 2018 roku, który jest zadrą w sercu niemieckiego szkoleniowca. I na który na pewno niecierpliwie czekał.
Pojedynek w Paryżu to nie tylko starcie dwóch wielkich drużyn i dwóch filozofii futbolu, ale też dwóch wybitnych trenerów. Carlo Ancelotti zagra w finale LM po raz piąty w karierze i żaden trener nie może się z nim równać. Wygrywał puchar z AC Milan jako piłkarz (1989 i 1990) i jako trener (2003 i 2007). Ale gdy po raz ostatni zagrał z Liverpoolem w finale, przegrał po dramatycznej walce i rzutach karnych w Stambule (3:3, karne 2:3).
Wracanie z zaświatów stało się specjalnością Królewskich, tak samo jak wielkie wieczory w LM w wykonaniu Karima Benzemy. Francuz zdobywał kluczowe gole, a jak Realowi szło, to trafiał seriami, bo przeciw PSG i Chelsea ustrzelił dwa hat-tricki z rzędu. Został zarazem liderem klasyfikacji strzelców Champions League (15 bramek) i jest bardzo poważnym atutem mistrzów Hiszpanii - w tym sezonie odzyskali tytuł w LaLiga - w finale. Nie tylko jako strzelec, ale jako postać i lider drużyny.
W tegorocznej LM Real Madryt stał się ekspertem od wpadania w problemy i wychodzenia z nich obronną ręką. Los Blancos w grupie wygrali pięć z sześciu meczów, a przegrali sensacyjnie z Sheriffem Tyraspol (1:2) w Madrycie i wszyscy zastanawiali się, czy w ogóle przebrną fazę grupową. W 1/8 finału przegrali 0:1 w Paryżu z Paris Saint-Germain, by ograć rywali 3:1 w rewanżu i wziąć awans. Potem była dramatyczna walka z Chelsea Londyn w ćwierćfinałach (3:1 i 2:3), a na koniec dogrywka i kapitalna walka z Manchesterem City w półfinale (3:4 i 3:1).
Królewscy w finale Ligi Mistrzów (Pucharu Europy) są już po raz siedemnasty, co jest oczywiście rekordem rozgrywek. Wygrali uszaty puchar aż 13 razy, co jest rekordem rozgrywek. Tak samo jak ich fantastyczna passa od kiedy powstała Champions League, bo zagrali w finałach siedem razy i siedem razy wygrywali. Do tego jako jedyni trzy razy z rzędu za czasów Zinedine'a Zidane'a, czyli w latach 2016, 2017 oraz 2018. Niebywałe, prawda?
W sobotę w Paryżu Liverpool spróbuje wziąć rewanż na Królewskich za pamiętny finał sprzed czterech lat. Wówczas w Kijowie Los Blancos ograli Anglików 3:1 (0:0), a antybohaterem został Loris Karius, który dwoma koszmarnymi błędami pogrzebał szanse swojej drużyny na sukces. Być może wynik byłby inny, gdyby zagrał w drugiej połowie Mohamed Salah. Ale nie zagrał, bo po faulu Sergio Ramosa musiał zejść z boiska. On szczególnie czekał na ten mecz.
Piłkarze Juergena Kloppa wygrali dziesięć meczów, raz zremisowali i raz zaznali goryczy porażki. Inter na Anfield był blisko doprowadzenia do dogrywki i to był najsłabszy moment Liverpoolu w całych rozgrywkach. Maszyna niemieckiego trenera naoliwiona jest znakomicie, a na koncie Anglików są już tegoroczne Puchar Anglii i Puchar Ligi Angielskiej. Nie udało się w Premier League, choć The Reds walczyli z Manchesterem City do ostatniej kolejki rozgrywek.
The Reds w finale Ligi Mistrzów (Pucharu Europy) zagrają po raz dziesiąty, a trzeci w ostatnich pięciu latach. W fazie grupowej wygrali sześć z sześciu meczów, zostawiając w pokonanym polu Atletico Madryt, FC Porto i AC Milan. Później uporali się z Interem Mediolan w 1/8 finału (2:0 i 0:1), by ograć Benfikę Lizbona w ćwierćfinałach (3:1 i 3:3), a potem wyrzucić za burtę rewelacyjny Villarreal CF w półfinałach (2:0 i 3:2).
Cieniem na starciu o tytuł mogła położyć się wojna wywołana przez Federację Rosyjską, przecież mecz miał się odbyć w Sankt Petersburgu. Ale UEFA stanęła na wysokości zadania, Rosjanie stracili finał i miejsce w europejskiej piłce, a giganci futbolu nie zapominają o walczącej o wolność całej Europy Ukrainie. Francuzi przejęli starcie o tytuł i zorganizują finał po raz trzeci w historii na Stade de France. Paryż już od kilku dni żyje sportowym świętem, a giganci są gotowi do walki o tytuł. Zwycięzca bierze wszystko.
Finał Ligi Mistrzów na Stade de France w Paryżu zakończy sezon 2021/2022 w Europie i będzie wspaniałym ukoronowaniem rozgrywek, które po raz pierwszy od wybuchu pandemii toczyły się z tygodnia na tydzień coraz bardziej "po staremu", czyli przy pełnych stadionach i z udziałem kibiców. Nie tylko obserwujących zmagania na murawie, ale przede wszystkim wspierających swoich idoli i ramię w ramię walczących z nimi o zwycięstwa.
Czerwoni, czyli Liverpool FC czy biali, Real Madryt? W sobotni wieczór poznamy zwycięzców tegorocznej Ligi Mistrzów i biorąc pod uwagę postawę obu gigantów w rozgrywkach, a także ich piękną historię, musimy spodziewać się wielkiego widowiska. Królewscy jeszcze nigdy nie przegrali w finale LM, panują w tych rozgrywkach niepodzielnie. Ale The Reds potrafili wygrać finał nawet przegrywając 0:3. Kto tym razem będzie górą? Ten mecz zapowiada się epicko.
Witamy Państwa serdecznie w relacji na żywo z finałowego starcia Ligi Mistrzów!