logo
Turcja chce zmienić nazwę. Fot. AA/ABACA/Abaca/East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Turcja chce oficjalnie po angielsku zmienić nazwę, aby nie kojarzyć się ludziom z indykiem, który brzmi identycznie po angielsku
  • Turcy chcą, aby używać nazwy "Türkiye" zamiast anglicyzowanego "Turkey" na wszystkich międzynarodowych forach
  • Także produkty będą oznaczone jako "Made in Türkiye" zamiast "Made in Turkey"
  • Jak podaje agencja prasowa Anadolu, Turcja chce złożyć do Organizacji Narodów Zjednoczonych i innych organizacji międzynarodowych wniosek o zmianę pisowni nazwy kraju w języku angielskim.

    Turcja chce zmienić oficjalnie nazwę po angielsku

    Agencja powołując się na ministra spraw zagranicznych Mevluta Cavusoglu przekazała, że turecki rząd będzie formalnie domagał się używania nazwy "Türkiye" zamiast anglicyzowanego "Turkey" na wszystkich międzynarodowych forach.

    "Wspólnie z Dyrekcją Komunikacji udało nam się przygotować ku temu dobry grunt. Sprawiliśmy, że ONZ, organizacje międzynarodowe oraz inne kraje zauważą zmianę przez tę nazwę" - wyjaśnił Cavusoglu.

    Turecki polityk przypomniał również o kampanii Turkish Airlines zatytułowaną "Hello Türkiye", którą, jak powiedział, obejrzało ponad 30 milionów ludzi. Dodał, że produkty będą również oznaczone jako "Made in Türkiye" zamiast "Made in Turkey".

    Kampania rebrandingu Turcji została rozpoczęta w zeszłym roku, a prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan tłumaczył wówczas, że nowa nazwa "reprezentuje i wyraża kulturę, cywilizację i wartości narodu tureckiego w lepszy sposób".

    Nie tylko Turcja zdecydowała się na taki ruch

    Turcja nie jest pierwszym krajem, który zdecydował się na taki ruch. Od 1 stycznia 2020 roku Holandia zmieniła nazwę swojego kraju. Od teraz są to Niderlandy. Wówczas władze kraju tego kraju tłumaczyły, że kraj kojarzy się turystom z prostytucją i narkotykami.

    "Ważne jest, że porozumienie w sprawie oficjalnej identyfikacji przyjęły ugrupowania obecne w parlamencie, rząd, Holenderska Rada Turystyki, Konfederacja Holenderskiego Przemysłu i Pracodawców oraz przedstawiciele sektora prywatnego" – podało wtedy MSZ Niderlandów.

    Czytaj także: