Iga Świątek od początku wojny w Ukrainie jasno deklaruje solidarność z naszymi wschodnimi sąsiadami.
Iga Świątek od początku wojny w Ukrainie jasno deklaruje solidarność z naszymi wschodnimi sąsiadami. Fot. Berzane Nasser/ABACA/Abaca/East News
REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

W sobotę Iga Świątek po raz drugi w karierze wygrała w turnieju wielkoszlemowym. Polka ponownie sięgnęła po sukces na kortach w Paryżu, zostając królową Rolanda Garrosa. Okładka słynnego sportowego dziennika "L'Équipe" nie zostawiła zresztą najmniejszych wątpliwości, po królewsku tytułując 21-latkę z Raszyna.

logo

Polska tenisistka po wygranej w finale podczas ceremonii dekoracji nawiązała do wojny w Ukrainie, która trwa nieprzerwanie od ponad 100 dni.

- Chcę powiedzieć coś do Ukrainy: bądźcie silni, wojna wciąż trwa. Od mojej przemowy w Dausze miałam nadzieję, że przy każdej kolejnej sytuacja będzie inna, lepsza. Cały czas mam tę nadzieję. Staram się wspierać Ukrainę. Dziękuję wam bardzo - powiedziała mistrzyni RG 2022. Słowa Polki odbiły się szerokim echem wdzięczności za solidarność z Ukrainą.

Okazało się jednak, że rosyjska propaganda ocenzurowała wypowiedź polskiej mistrzyni. Co więcej, Pracownicy portalu Championat.com niezgodnie z prawdą utrzymują, że Świątek wypowiedziała słowa zgodne z linią putinowskiego przekazu.

- Bądźcie silni. Wojskowa operacja specjalna nadal trwa - tak według rosyjskiej propagandy miała powiedzieć po wygranej w Paryżu Polka. Czyli w obrzydliwy sposób zmieniono słowo "wojna" na pojęcie, którego używa się w rosyjskich przekazach - per "wojskowa operacja specjalna". Przekłamane słowa Świątek można więc zinterpretować jak wyraz solidarności z żołnierzami Putina.

Na szczęście słowa które naprawdę wypowiadziała Świątek są dostępne m.in. w mediach społecznościowych na oficjalnych kanałach paryskiego French Open czy federacji WTA. Były wielokrotnie cytowane - w rzetelny sposób - przez media na całym świecie.

Czytaj także: