nt_logo

Twórcy "Top Guna" wylądują przed sądem. Zostali pozwani za naruszenie praw autorskich

Bartosz Godziński

07 czerwca 2022, 13:13 · 2 minuty czytania
"Top Gun" z 1986 roku był zainspirowany artykułem o prawdziwej szkole pilotów myśliwców, który został opublikowany trzy lata wcześniej. Studio Paramount Pictures nie przedłużyło jednak licencji na sequel filmu "Top Gun: Maverick". Spadkobiercy autora poszli więc z tym do sądu.


Twórcy "Top Guna" wylądują przed sądem. Zostali pozwani za naruszenie praw autorskich

Bartosz Godziński
07 czerwca 2022, 13:13 • 1 minuta czytania
"Top Gun" z 1986 roku był zainspirowany artykułem o prawdziwej szkole pilotów myśliwców, który został opublikowany trzy lata wcześniej. Studio Paramount Pictures nie przedłużyło jednak licencji na sequel filmu "Top Gun: Maverick". Spadkobiercy autora poszli więc z tym do sądu.
Twórcy "Top Guna" 2 staną przed sądem. Mieli stracić prawa do artykułu "Top Guns", który był inspiracją dla serii Fot. Top Gun: Maverick / materiały prasowe

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Ehud Yonay napisał w 1983 roku artykuł "Top Guns", który zainspirował twórców przeboju z Tomem Cruisem i Valem Kilmerem z 1986 roku
  • Twórcy "Top Guna" w międzyczasie stracili prawa do ekranizacji i nie odnowili ich przed premierą "Top Gun: Maverick"
  • Spadkobiercy dziennikarza pozwali studio Paramount Pictures, ale to nie zamierza składać broni

"Top Gun: Maverick" to sequel filmu z 1986 roku, który bije rekordy popularności i zachwyca widzów na całym świecie. To blockbuster idealny, który bazuje na sentymencie za hitem z Tomem Cruisem i Valem Kilmerem, oddaje hołd złotym czasom kina akcji, ale przy tym wygląda nowocześnie i rewelacyjnie. Niestety twórcy po paśmie sukcesów, teraz wytwórnia i dystrybutor Paramount Pictures będzie musiało obniżyć loty i zejść na ziemię, bo prawdopodobnie czeka je sądowa batalia.

Twórcy "Top Gun" pozwani. Stracili prawa do ekranizacji artykułu, ale dalej pracowali nad sequelem "Maverickiem"

Mało kto zdaje sobie sprawę, że "Top Gun" oparto na prawdziwej szkole pilotów marynarki wojennej USA. Działała w bazie lotniczej Miramar, a jej historia została opisana w artykule "Top Guns" pióra Ehuda Yonaya. Twórcy pierwszego filmu wykupili prawa do ekranizacji reportażu z magazynu "California". Jednak przed premierą drugiej części, krótko mówiąc: upłynął termin ważności.

Spadkobiercy artykułu złożyli w poniedziałek przed kalifornijskim sądem pozew o naruszenie praw autorskich. Wdowa po zmarłym w 2012 roku dziennikarzu Shosh Yonay oraz jego syn Yuval Yona twierdzą, że wysyłali do Paramount Pictures zawiadomienie o wygasaniu licencji. Portal "Times of San Diego", pisze, że zrobili to już cztery lata temu, ale studio miało nie ubiegać się o odnowienie praw.

"CNN" dotarło do dokumentów, z których wynika, że prawa autorskie wróciły do rodziny w 2020 roku. Yonayowie podkreślają, że produkcja "Top Gun: Maverick" zakończyła się w maju 2021 roku (ostatni klaps na planie padł w 2019 roku, ale potem trwała post-produkcja). Rok po tym, gdy studio wiedziało, że nie ma praw do materiału źródłowego.

"Te twierdzenia są bezpodstawne i będziemy się zaciekle bronić" - przekazało Paramount Studios w oświadczeniu. Pozywający domagają się odszkodowania, zaprzestania dalszej dystrybucji filmu i kręcenia kontynuacji. Zapowiada się więc na ostrą walkę przed sądem, bo "Top Gun: Maverick" na całym świecie zarobił ponad pół miliarda dolarów i na pewno studio tak łatwo nie odpuści.

Czytaj także: https://natemat.pl/417499,pilot-f-16-ocenia-top-gun-maverick-wywiad