Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Piotrowi Kraśce. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazała w rozmowie z mediami, że dziennikarz został oskarżony o prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Piotrowi Kraśce
Dziennikarz został oskarżony o prowadzenie samochodu bez uprawnień
Za zarzucany czyn grozi grzywna, ograniczenie wolności lub nawet pozbawienie wolności do dwóch lat
Piotr Kraśko stanie przed sądem za jazdę bez uprawnień
Sprawa dotyczy konkretnej sytuacji z 19 sierpnia 2016 roku, gdy patrol policji zatrzymał dziennikarza w Myszyńcu. Okazało się, że Piotr Kraśko jechał wówczas samochodem marki BMW pomimo cofnięcia mu uprawnień do kierowania pojazdem w kwietniu 2014 roku.
Tymczasem z informacji, które przekazał portal Wirtualna Polska wynika, że8 czerwca Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła akt oskarżenia przeciw Piotrowi Kraśce do Sądu Rejonowego w Ostrołęce.
- Mężczyzna został oskarżony o prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień (art. 180a k.k.) - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. Za ten czyn grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet do 2 lat więzienia.
Dziennikarz został w tej sprawie przesłuchany i usłyszał zarzuty w połowie maja 2022 r. - Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu i skorzystał z przysługującemu mu prawa do odmowy składania wyjaśnień. Wyraził zgodę na publikację wizerunku i pełnych danych osobowych - zaznaczyła rzeczniczka.
Kraśko kierował samochodem bez uprawnień. Nie pierwszy raz
Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku media obiegła informacja, iż Kraśko przez sześć lat prowadził auto bez uprawnień. Fakt ten wyszedł na jaw podczas rutynowej kontroli w województwie podlaskim.
Dziennikarz nie miał wówczas przy sobie prawa jazdy. Sprawa trafiła do prokuratury, a prezenter spotkał się z konsekwencjami. Sąd skazał go na 7,5 tysiąca złotych grzywny. Kraśko otrzymał też dodatkowy rok zakazu prowadzenia pojazdów.
Po nagłośnieniu całej sprawy prezenter wydał oświadczenie, w którym swoje postępowanie określił jako "bardzo głupie".
"Prowadzenie samochodu bez prawa jazdy nigdy nie powinno się wydarzyć i jakiekolwiek usprawiedliwienia tego nie zmienią. Odpowiadając na bardzo zasadne w tej sprawie pytanie: co on miał w głowie? Cokolwiek to było - było to bardzo głupie. I wstyd mi za to. Poniosłem konsekwencje prawne. Ale rozumiem, jak bardzo zawiodłem Państwa zaufanie" - pisał do swoich obserwatorów w mediach społecznościowych Piotr Kraśko.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.