Iggy Pop, Bikini Kill, Metronomy, Yard Act czy... Papa Dance to jedni z headlinerów tegorocznego Off Festivalu w Katowicach. To jedna z najlepszych i najbardziej lubianych imprez muzycznych w naszej części Europy, która skupia fanów alternatywy, ale nie tylko, o czym świadczy tegoroczny line-up. Oprócz wspomnianych gwiazd, znajdą się też mniej znani wykonawcy. Na które koncerty warto iść?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Off Festival 2022 odbędzie się 5-7 sierpnia w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach
W tym roku impreza organizowana przez Artura Rojka świętuje 15-lecie
Na scenach zobaczymy gwiazdy muzyki alternatywnej, ale też hip-hopu
Na które koncerty warto się wybrać oprócz headlinerów?
Off Festival ostatni raz odbył się w 2019 roku. Potem przyszła pandemia, a w zeszłym roku w Katowicach zorganizowany został kameralny Off Country Club z polskimi wykonawcami. Tegoroczna impreza będzie więc pod wieloma względami wyjątkowa. Zacznie się już 4 sierpnia koncertami biforowymi w różnych częściach Katowic, by dzień później przenieść się na trzy dni do urokliwej Doliny Trzech Stawów.
W tym roku największą gwiazdą będzie ojciec punk, czyli Iggy Pop. Ikona rocka już w 2012 roku dała koncert w Katowicach. Oprócz niego elektronicznie publikę festiwalu Artura Rojka rozbuja Metronomy, a gitarowo Bikini Kill. Ciekawie zapowiada się też występ Papa Dance, który zagra swój drugi album "Poniżej krytyki". To nie koniec.
Off Festival 2022. Na które koncerty warto się wybrać?
Off Festival to jednak nie tylko gwiazdy, ale i mniej lub bardziej znane zespoły. W tym roku ich tradycyjnie również ich nie zabraknie. Wybrałem 5 mniej oczywistych z 5 różnych gatunków: metalu, jazzu, shoegaze'u, post-punka i rapu - dla każdego coś miłego. Pełną listę wykonawców znajdziecie oczywiście na oficjalnej stronie festiwalu.
Amenra (niedziela, T Tent)
Listę zaczynamy od mocnego uderzenia z Belgii. Amenra to w tym momencie jeden z czołowych zespołów grających szeroko pojęty progresywny metal. W ich utworach doszukamy się niemal każdej jego odmiany (z wyjątkiem glamu): od doom, przez black po post-metal.
Bywa ekstremalnie, ale i eterycznie. Ich koncerty są niezapomnianym doświadczeniem graniczącym z przeżyciem duchowym (i bólem karku od headbangingu). I nie zdziwcie się jeśli zobaczycie, że wokalista Colin van Eeckhout stoi odwrócony do publiki – on tak po prostu ma.
Kamaal Williams (niedziela, T Tent)
Nie przepadam za jazzem, ale kiedy tylko sprawdziłem, kim się ludzie jarają pod jednym z ogłoszeń, przepadłem na długi czas. Bardzo trudno jest się oderwać od tego cudownie sunącego rytmu, w którym słychać dodatkowo współczesny hip-hop, jak i sporo retro nutek.
Możliwe też, właśnie to tak trafia: brak połamanych dźwięków, ale mała ilość instrumentów dętych tak charakterystycznych dla tego gatunku. Londyńczyk zresztą sam nie lubi określenia swojej twórczości jako jazz, ale nazywa ją "Wu funkiem" (tak naprawdę nazywa się Henry Wu) i coś w tym jest.
Midsommar (niedziela, scena eksperymentalna Buh)
Off Festival kojarzy się z shoegazem, ale sama polska muzyka już nie. Takich zespołów nie ma zbyt wiele, ale Midsommar ma szansę to zmienić i wprowadzić nową modę nad Wisłą. Dopiero zaczynają swoją oniryczną podróż - w zeszłym roku wydali debiutancką EP-kę "The Dream We Had".
Warto ich mieć na oku i uchu, bo jeszcze będzie o nich głośno (na samym koncercie na pewno będzie). Szczególnie jeśli jesteśmy fanami Slowdive, którzy na OFFie byli zresztą w 2014 roku, a także soundtracku z "Twin Peaks". Właśnie dla takich zespołów Artur Rojek organizuje swoją imprezę.
Molchat Doma (sobota, scena leśna Czujesz Klimat?)
Molchat Doma to, krótko mówiąc, Joy Division z Mińska. Bliższe naszemu sercu, bo czuć w tym wszystkim duszny klimat szaroburych blokowisk z wielkiej płyty, ale i depresyjnej, białoruskiej rzeczywistości. "Kiedy słuchasz tych nagrań, możesz dostrzec, jak jednostka odnajduje się w pozbawionym sumienia kraju.
Dźwięki odzwierciedlają to, że pomimo upadku Związku Radzieckiego, jego pozostałości wciąż żyją i działają" – mówił w wywiadzie Roman Komogortsev, gitarzysta. Muzyka "Milczących domów" jest mroczna jak i nasze czasy, ale jak i na post-punk przystało, da się też do niej potańczyć. Takie kontrasty są też specyficznej dla naszej części Europy.
Mura Masa (piątek, scena główna)
W tym roku na OFFie obsypało hip-hopem zarówno tym polskim (Bedoes, Dziarma, Ćpaj Stajl, asthma), jak i tym zagranicznym (Alyona Alyona, Central Cee, Ghetts) a jedną z niekwestionowanych gwiazd będzie Mura Masa. Pomimo tego, że to gość, który nagrywał z A$APem Rockym czy Damonem Albarnem i wykręca dziesiątki milionów wyświetleń pod klipami na YouTube, znalazł się na tej liście.
Dlaczego? Bo publika festiwalu w Katowicach raczej nie przyjeżdża na takie granie. Jestem jednak przekonany, że na koncercie tego Brytyjczyka nikt nie będzie stał sztywno, ale chociaż nóżką potupie. Odkrywanie nowych zespołów i brzmień to też jeden z najfajniejszych elementów Off Festivalu.
Swoją drogą, lista potencjalnych odkryć, jakich można dokonać na OFFie, z roku na rok staje się coraz dłuższa. W strefie gastro spróbujecie dań z różnych stron świata i z przeróżnych kulinarnych bajek, w strefie Glo dowiecie się, że przyszłość nie musi być szara od dymu papierosowego, natomiast w Kawiarni Literackiej — że może być zupełnie inna, niż to sobie wyobrażacie. Z kolei na kultowym OFF Markecie uzupełnicie książkowe lub płytowe kolekcje. Nic tylko odkrywać.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.