nt_logo

Skandal podczas Wimbledonu. Wściekły tenisista uderzył w kibiców [WIDEO]

redakcja naTemat

03 lipca 2022, 11:18 · 3 minuty czytania
Fenomenalny pojedynek rozegrali w sobotni wieczór Grek Stefanos Tsitsipas z Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem. W starciu III rundy Wimbledonu górą był ten drugi, a na korcie wrzało praktycznie przez cały pojedynek. Grecki tenisista w pewnym momencie nie wytrzymał ciśnienia, ciskając piłką prosto w trybuny.


Skandal podczas Wimbledonu. Wściekły tenisista uderzył w kibiców [WIDEO]

redakcja naTemat
03 lipca 2022, 11:18 • 1 minuta czytania
Fenomenalny pojedynek rozegrali w sobotni wieczór Grek Stefanos Tsitsipas z Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem. W starciu III rundy Wimbledonu górą był ten drugi, a na korcie wrzało praktycznie przez cały pojedynek. Grecki tenisista w pewnym momencie nie wytrzymał ciśnienia, ciskając piłką prosto w trybuny.
Stefanos Tsitsipas (z lewej) tłumaczy sędziemu, co wydarzyło się podczas sobotniego meczu z Nickiem Kyrgiosem. Fot. AP/Associated Press/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • W meczu III rundy Wimbledonu Nick Kyrgios ograł Stefanosa Tsitsipasa
  • Podczas spotkania doszło do skandalu, Grek strzelił piłką w trybuny
  • Na konferencji prasowej Tsitsipas przeprosił za swoje zachowanie

Sobotni pojedynek pomiędzy Stefanosem Tsitsipasem a Nickiem Kyrgiosem śmiało można nazwać meczem godnym finału Wimbledonu. Na korcie było bowiem mnóstwo zagrań pełnych sportowej jakości, wyrównana walka w czterech setach, a dodatkowo pomiędzy tenisistami aż kipiało od emocji.

Grek rozstawiony w turnieju z numerem czwartym ostatecznie przegrał 7:6(2), 4:6, 3:6, 6:7(7) - ale niewiele brakowało, żeby doszło do piątego seta. Co więcej, poza świetnymi zagraniami z obu stron, kibice mogli obserwować wymianę "uprzejmości", rzadko spotykaną na tenisowych kortach.

Zobacz również: Wzruszające słowa pogromczyni Świątek. "Iga to wielka ambasadorka kobiecego tenisa"

Grę na nerwach rywala rozpoczął Kyrgios, znany ze swojego nietuzinkowego charakteru. Kibice uwielbiają grę Australijczyka, dlatego też szybko znaleźli w tym zawodniku swojego faworyta do zwycięstwa. Po jednej z wymian Grek nie wytrzymał, odruchowo strzelając piłką prosto w trybuny. Zauważył to Kyrgios, który natychmiastowo zwrócił uwagę na fatalne zachowanie rywala. Ostatecznie mecz jednak dokończono, a Tsitsipas nie został zdyskwalifikowany. Zdaniem obserwatorów tego pojedynku, Grek taką karę powinien otrzymać.

Grecki tenisista na pomeczowej konferencji przyznał się do błędu, który popełnił. Wyjaśniając swoje niezrozumiałe zachowanie zrzucił winę na to, co po drugiej stronie siatki wyczyniał Kyrgios. Australijczyk wyraźnie szukał pomysłu na wyprowadzenie z równowagi swojego przeciwnika. Ile było w tym natury Kyrgiosa, a ile faktycznego - celowego działania - trudno wyrokować. Ostatecznie zwycięzca zdołał jednak ograć wyżej notowanego rywala.

- Nigdy wcześniej tego nie robiłem, przepraszam. Nie wiem, co w tym momencie miałem w głowie. Myślę, że po części wpłynął na to cyrk, który odbywał się po drugiej stronie siatki. Dzięki Bogu nikogo nie trafiłem. Nie zrobię tego ponownie. Oczywiście ja ponoszę za to odpowiedzialność, ale uważam, że coś wpłynęło na takie zachowanie - przyznał Grek.

Jak tłumaczył się Kyrgios? Zdaniem Australijczyka takie prowokacje, to element gry. Dodatkowo zwycięzca sobotniego, świetnego meczu, był zaskoczony brakiem dyskwalifikacji dla rywala. Zdaniem Kyrgiosa, gdyby on wykonał takie zagranie w stronę trybun, zostałby błyskawicznie wykluczony przez sędziego oraz supervisora pojedynku.

- Podczas meczu ja tak naprawdę nic nie zrobiłem. Poza walką z sędzią, co do jego błędnych decyzji, nie zrobiłem niczego, co byłoby lekceważące względem Stefanosa. Zastanawiam się tylko, dlaczego on został na korcie po posłaniu piłki w stronę widza. Jestem pewien, że gdyby role się odwróciły, to zostałbym zdyskwalifikowany - skwitował Australijczyk.

W IV rundzie Wimbledonu Kyrgios zagra z Brandonem Nakashimą. Mecz zaplanowano na poniedziałek, początek starcia australijsko-amerykańskiego około godziny 15:00.

Czytaj także: https://natemat.pl/422938,wimbledon-swiatek-ocenila-swoj-przegrany-mecz-z-cornet