Czy wyzwolone kobiety nie powinny pokazywać się w kuchni, bo to wpędza je w stereotypową rolę strażniczki domowego ogniska? A może wręcz przeciwnie – gotowanie jest sexy, o czym przekonuje coraz więcej gwiazd?
Przed świętami prawie wszystkie kolorowe magazyny próbują wprawić nas w świąteczny nastój sesjami i tekstami na temat przygotowań do świąt. Próżno szukać jednak tytułu, w którym swoim przedświątecznym przygotowaniom w kuchni pozwala nam się przyglądać jakiś mężczyzna. Ot, weźmy choćby najnowszy numer eleganckiego pisma "Pani", który pokazuje jak wyglądają święta gwiazd od kuchni. I podobnie jak inne pisma, wychodzi chyba z założenia, że albo gwiazdami są tylko kobiety, albo tylko ich miejsce jest w kuchni.
"Jak wyglądają święta gwiazd? Czy słynne Polki wolą przyjmować gości, czy być zapraszane? Naprawdę same gotują?" – pyta magazyn. Tylko o Polki. Dla panów nad Wisłą miejsca w kuchni chyba nie ma.
O tym, że tego typu obrazki w prasie kolorowej i telewizji to wciąż efekt stereotypowego myślenia o podziale ról płciowych jest przekonana Joanna Piotrowska z Feminoteki. Według niej, przed świętami tym mocniej widać, że każda kobieta jest przez społeczeństwo zmuszana do bycia strażniczką domowego ogniska. Roli, która odgrywana przez mężczyznę wciąż jest dla wielu z nas nie do pomyślenia.
– To proste, stereotypowe myślenie, że to kobieta powinna zadbać w domu o porządek, o świąteczny klimat i ciepło przy stole. I że jej miejsce jest w kuchni, gdzie ma przygotować to, co na tym stole się znajdzie – mówi socjolożka. W ocenie Joanny Piotrowskiej taki stereotyp trwa jednak przez cały rok. W większości artykułów, programów, a szczególnie reklam poświęconych kulinariom występuję tylko kobiety. – O jakimś równouprawnieniu w kuchni moglibyśmy mówić dopiero wtedy, gdy w w polskich mediach pojawiałyby się takie materiały, w których pół na pół występowaliby mężczyźni i kobiety – tłumaczy feministka.
Gotowanie jest sexy
Poświęcenie życia kuchni może być wspaniałym sposobem na spełnienie. Jak zwraca uwagę w rozmowie z naTemat mężczyzna, który całe życie spędza w kuchni, kucharz i krytyk kulinarny Robert Makłowicz, pań takich jak Magda Gessler czy Nigella Lawson nikt przecież siłą do kuchni nie zaciągnął. Także idolki kobiet pozujące przy naczyniach w kolorowych pismach nie są tam zaciągane przemocą. – Jeżeli wiele kobiet kocha gotowanie, to mamy im tego zabraniać w imię jakiejś ideologii? – pyta znany smakosz.
A o tym, że gotowanie jest niezwykle kobiece przekonują przecież nie tylko mężczyźni. Przed świętami hitem w księgarniach staje się zabawna powieść kulinarna – "Gotowanie jest sexy. Powieść kulinarna (nie) tylko dla kobiet". Jej autorkami są Magdalena Tymicka, Monika Lubowiecka-Jankowska i Joanna Żor. – "Jak (z przytupem) rozpocząć nowe życie? Jak poskromić teściową? Zagrać wrednej koleżance na nosie i poradzić sobie z włoskim kochankiem?" – tego wszystkiego zdaniem autorek kobiety mogą dokonać za pomocą sztuczek w kuchni.
Zdaniem działaczki Feminoteki, nowoczesna i wyzwolona kobieta jest w kuchni z własnej woli, a nie dlatego, że taką rolę przypisuje jej społeczeństwo. – Celebrytki raczej pomagają utrzymać takie stereotypowe myślenie o roli kobiety, niż wreszcie je przełamać – przekonuje Piotrowska.
Autorki książki zapewniają jednak, że "Gotowanie jest sexy" wcale nie powiela patriarchalnych stereotypów na temat kobiet, a wręcz przeciwnie – przedstawia aktywne i wyzwolone kobiety, które gotują, bo lubią i mają na to ochotę.
Z opinią Joanny Piotrowskiej nie zgadza się również Robert Makłowicz. – Problem w tym, że dla feministek to wszystko ideologia. A kuchnia raczej odrzuca wszelkie ideologie – odpowiada Robert Makłowicz. – Prawdą jest jednak, że kiedyś było tak, że rola społeczna kazała kobiecie gotować, czy miała na to ochotę, czy też nie. Jednak to się naprawdę zmienia – dodaje.
Jego zdaniem, kuchnia nie powinna stać się miejscem ustalania parytetów płciowych. – W kuchni powinien być ten, kto się w niej dobrze czuje. I czy kobietę, która lubi gotować należy na siłę z niej wyciągać ratować, bo gotując nie może już być wyzwolona? Nie rozumiem tego – stwierdza Makłowicz.
"Gotowanie jest sexy" to historie trzech przyjaciółek. Każda z nich jest inna.
Karolka – freelancerka, hipsterka z głową w chmurach. Marzą jej się dalekie podróże. Lubi gotować i robi to z pasją. Z kolei Dorka haruje w korpo, bo śni o luksusach. Wiecznie goni za miłością swojego życia i szpilkami od Zanottiego. Wreszcie Andżi – romantyczna Matka Polka. Tęskni za życiem na wysokich obrotach, ale jest rozdarta między domem a karierą. Wciąż boryka się z typowymi problemami przeciętnej kobiety: żony, matki i kochanki. "Gotowanie jest sexy" to także zbiór oryginalnych, pysznych i prostych przepisów na każdą okazję i kieszeń.