Jarosław Kaczyński w piątek wieczorem spotkał się działaczami Prawa i Sprawiedliwości na Uniwersytecie Zielonogórskim. W swoim wystąpieniu atakował rząd, prezydenta oraz media. Zapowiedział, że za konieczną uważa ich repolonizację.
Jarosław Kaczyński przemawiał w piątek wieczorem przed ponad 400 działaczami PiS w jednej z sal Uniwersytetu Zielonogórskiego – donosi gazeta.pl. Prezes ostro krytykował Platformę Obywatelską oraz system medialny w Polsce.
Kaczyński stwierdził m.in., że rząd Donalda Tuska pracuje już nad wprowadzeniem cenzury:
Jarosław Kaczyński odniósł się też do sprawy “Rzeczpospolitej” i “Uważam Rze”. Zdaniem prezesa oba tytuły “zostały rozbite”, a Cezary Gmyz został zwolniony z pracy, bo “napisał prawdę”. Kaczyński podkreślił też, że konieczna jest “repolonizacja” mediów, ale i banków, do której dążył już w czasie, gdy PiS było u władzy. Jego zdaniem proces ten został jednak powstrzymany przez europejskie regulacje.
Prezes PiS podkreślał też, że obecnie nawet “kolorowe czasopisma” są częścią “medialnego frontu obrony systemu”. Aby potwierdzić taką tezę, Kaczyński odwołał się do przykładu Zbigniewa Ziobry:
W wystąpieniu Kaczyńskiego nie zabrakło także odniesień do polityki międzynarodowej. Prezes PiS krytykował fakt, że rząd i prezydent za bardzo podporządkowują swoje działania interesom Moskwy i Berlina.
Bo tym w istocie jest przygotowywana ustawa o mowie nienawiści. W PRL była cenzura prewencyjna, teraz gotują cenzurę następczą. Czyli jak powiem, że to najgorszy rząd od 1989 r., to odpowiem karnie. Już pani Kidawa-Błońska nam to dobrze wytłumaczyła. Nienawiści w mowie Niesiołowskiego nie ma, jest w tym, co mówi PiS. CZYTAJ WIĘCEJ
Jarosław Kaczyński
Gazeta.pl
Jest po tej samej stronie, co PO. Jak myślicie, dlaczego kolorowe pisma pokazują go na ślubie i z małym dzieckiem? Bo kolorowe pisma to też front obrony tego systemu. Istnieją, żeby nas osłabić - wyjaśniał prezes. CZYTAJ WIĘCEJ