W Instytucie Polski w Düsseldorfie wystawiono prace Magi Ćwieluch. Wśród nich są m.in. zdjęcia kompletnie nagich mężczyzn. Taka promocja rodzimej sztuki za granicą nie wszystkim się spodobała. Wystawę nazwano skandaliczną, a Krzysztof Bosak skrytykował przy okazji rząd PiS.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W niemieckim Düsseldorfie działa Instytut Polski, którego szefem jest Wojciech Poczachowski. To działacz Prawa i Sprawiedliwości ze Śląska
W galerii pokazano prace artystki Magi Ćwieluch. Są na nich kolaże zdjęć, na których widać penisy
Krzysztof Bosak z Konfederacji skorzystał z okazji, by poszydzić z wyborców PiS
Krzysztof Bosak już drugi raz w tym miesiącu obruszył się na męskie przyrodzenie. Niedawno skrytykował warszawską cukiernię, która sprzedaje łakocie w kształcie genitaliów. "Smutno, że najgorszy ściek świata zachodniego wlał się już do Polski, niszczy serca, umysły i ciała dzieci i młodzieży" - grzmiał. Tym razem jednak sprawa tyczy się Niemiec i pewnej polskiej wystawy sztuki.
Krzysztof Bosak jest oburzony promowaniem polskiej sztuki zdjęciami nagich facetów
Burzę rozpętała współpracująca z prawicowymi mediami Agnieszka Wolska. "Promocja 'polskiej sztuki' w Instytucie Polskim w Düsseldorfie, podlegającym MSZ. Instytucji szefuje działacz PiS ze Śląska, Wojciech Poczachowski" - napisała na Twitterze i dodała przykładowe zdjęcia. Post udostępnił m.in. wspomniany Krzysztof Bosak.
Portal "Media Narodowe" nazwał wystawę "skandaliczną". Komentujący na Twitterze użytkownicy też byli oburzeni. "Nieszczęście polega na tym, że obsesje seksualne nazwano sztuką i coś takiego się promuje, a na bok idzie piękno" - napisał jeden z nich. Z drugiej strony internauci zauważyli, że akty w sztuce są od zarania dziejów i mają różne funkcje. O co chodziło tym razem?
Kim jest Maga Ćwieluch i o co chodzi w wystawie?
Instytut Polski w Düsseldorfie jest jedną z 25 placówek na świecie, powołanych przez polskie MSZ. Jednym z jego zadań jest upowszechnianie naszej kultury.
Maga Ćwieluch (wcześniej Maga Sokalska) jest polską artystką, więc wpisuje się w zakres misji placówki w Niemczech. Tak naprawdę jest jedną z autorek, której prace znajdują się na nowej wystawie "Verwachsungen" (pl. zrosty).
Kim jest ta najbardziej "kontrowersyjna" artystka? "Jest fotografką, kuratorką. Zajmuje się też projektowaniem. Jest absolwentką Instytutu Twórczej Fotografii w Opavie. Współpracuje z Czytelnią Sztuki w Gliwicach od momentu jej powstania w 2010 roku" - czytamy w jej biografii.
"Wystawia w kraju i zagranicą. Z początkiem 2015 r. ukazał się jej debiut książkowy - “Elegant” wydany nakładem Muzeum w Gliwicach" - dodano. Co w takim razie miała na myśli, montując zdjęcia nagich i ubranych mężczyzn? Odpowiedź znajdziemy w opisie wystawy "Elegant".
Kolaże były pokazywane już kilka lat temu m.in. w gliwickiej Czytelni Sztuki czy Galerii Szarej w Cieszynie. Wstęp na nie był dla wszystkich, ale niepełnoletnie mogły wejść tylko za zgodą i wraz z opiekunem. Dopiero teraz zdjęcia zwykłych nagich ciał wywołały takie oburzenie.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
W fotografiach i fotomontażach Magi Sokalskiej męskość zostaje rozebrana z wierzchnich warstw tak by widać było samą jej konstrukcję: zostaje rozłożona na czynniki pierwsze, pokawałkowana i na nowo posklejana. Bazując na oryginalnych zdjęciach – pochodzących z domowego archiwum Jana Białasa lub z anonimowych źródeł z połowy XX wieku – artystka z bliska przygląda się męskiemu ciału: jego ułożeniu, językowi gestów i codziennym rytuałom.