Ostatnio Joanna Opozda zarzuciła ojcu swojego dziecka - Antoniemu Królikowskiemu, że nie płaci on alimentów na syna. W związku z tą sytuacją komornik miał zająć konta aktora. Tymczasem do mediów wyciekło pismo, z którego dowiadujemy się, ile pieniędzy gwiazdor jest jeszcze winny.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Związek Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego był burzliwy i zakończył się kilka miesięcy temu w atmosferze skandalu. Aktor zostawił ciężarną żonę dla sąsiadki, prawniczki Izabeli. Teraz aktorka samotnie wychowuje ich syna.
Ostatnio wokół planowanych chrzcin Vincenta Królikowskiego wywiązała się medialna awantura. Byli partnerzy zaczęli ujawniać prywatne wiadomości, jakie do siebie wysyłali. Z relacji Opozdy wynika, że ojciec dziecka unika płacenia alimentów. Po jego stronie stanęła mama, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która zapewniła, że ten dobrowolnie płaci na utrzymanie Vincenta, bo alimentów jeszcze nie zasądzono.
"Kolejną rzeczą, którą muszę skomentować, są nieprawdziwe informacje podawane przez Panią Małgorzatę. Antek nie płaci alimentów, więc wystąpiłam do sądu o zabezpieczenie potrzeb rodziny. Sąd przyznał alimenty, których Antek dalej nie płaci, więc aktualnie sprawą zajmuje się komornik" – dementowała Opozda.
Niedługo później głos zabrał sam Królikowski. – Joanna mija się z prawdą, mówiąc, że nie płacę alimentów, urządza prowokacje, manipuluje opinią publiczną i próbuje zniszczyć mnie i moich bliskich, więc muszę reagować – stwierdził w opublikowanym nagraniu na YouTube.
– Boli mnie, że Joanna dopuszcza się tych wszystkich pomówień o alimentach, podczas gdy sama przelała sobie z naszego wspólnego konta wszystkie oszczędności w znacznej kwocie, które wpływały głównie ode mnie, a wypływały jedynie na jej konto. Wiem jednak, że dzięki temu mój synek może rozwijać się w pierwszych miesiącach życia w naprawdę dobrych warunkach – powiedział.
– Po tym, jak komornik zabezpieczył pięciocyfrową kwotę proponowanych przez stronę Asi alimentów, mam zablokowane wszystkie konta, więc o finanse matka mojego syna nie powinna się obawiać, tym bardziej że, z tego co widzę, całkiem nieźle radzi sobie z reklamowaniem wszystkiego na swoim Instagramie, no ale wiadomo, jak to jest – oznajmił.
Królikowski chcąc ratować się w tej sytuacji, wstawił dodatkowo zrzuty ekranu z aplikacji mobilnej swojego banku. Widać tam przelewy na duże kwoty na konto Joanny. Obserwatorzy szybko jednak zorientowali się, że daty tych transakcji są jeszcze sprzed narodzin Vincenta.
Opozda nie zostawiła tego bez komentarza. "Alimenty zasadził sąd, nie ja. Przyjrzał się Twoim zarobkom i ustalił odpowiednią kwotę. Gdybyś był przyzwoitym człowiekiem i płaciłbyś co miesiąc alimenty na czas, komornik nie zająłby Twojego konta, to chyba oczywiste" – napisała w sieci.
Odniosła się też do screenów z potwierdzeniami przelewów. "Są to transakcje sprzed narodzin naszego dziecka. Wystarczy spojrzeć na daty, są one wykonywane podczas naszego małżeństwa. W większości są to przelewy na dom, w który wspólnie zainwestowaliśmy, płacąc po równo. Te przelewy nie mają nic wspólnego z tą sprawą" – wyjaśniła.
Królikowski nie dawał jednak za wygraną i wstawił kolejne screeny z listą przelewów. "#joannaopozda Chciałbym wiedzieć, po co robisz aferę i zmuszasz mnie do tej dziecinady" - podpisał.
Pudelek opublikował pismo komornika. "Ile Antek Królikowski jest dłużny Joannie Opoździe"
Tymczasem Pudelek dotarł do pisma komornika, który zajmuje się sprawą Królikowskiego i Opozdy. Z dokumentu dowiadujemy się, ile aktor zapłacił już w lipcu na syna. Jest też jednak duża kwota, którą ojciec Vincenta jest dłużny.
Okazuje się, że w lipcu komornik ściągnął z konta Antka dokładnie 285, 23 złotych. Tabloid podaje, że jest to stan na 20 lipca 2022 r. Zaznaczono przy tym, że ujawniona suma dotyczy tylko bieżącego miesiąca.
Pokazano również, ile pieniędzy Królikowski jest jeszcze winny Opoździe. "Alimenty zaległe dla wierzyciela" wynoszą na ten moment 10 tysięcy 436 złotych i 69 groszy.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.