Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Youtuberzy i influencerzy z Ekipy Friza nie tylko doszczętnie opanowali cyberprzestrzeń w ciągu ostatnich trzech lat. Tworzyli także muzykę, ubrania, lody, napoje, donuty, czy nawet doczekali się własnej kolejki w Energylandii w Zatorze. Weszli też na giełdę.
Od dłuższego czasu środowisko fanów Ekipy nie było przekonane, czy wszystko gra u członków teamu. W sieci można przeczytać, że Tromba nie jest już członkiem zarządu Pigeon Studio, które należy do Ekipa Holding.
Ponadto Friz i jego partnerka Wersow, którzy planują ślub, po wyprowadzce z podkrakowskiej willi, gdzie wszyscy mieszkali, wyprawili parapetówkę w nowej lokalizacji. Na wydarzeniu nie pojawiło się jednak kilku członków, co już wiele sugerowało. Co więcej, niektórzy "odfollowowali się" w social mediach. Wujek Łuki nie obserwuje się już nawzajem z Patecem, a Mini Majk nie obserwuje Friza.
W poniedziałek (25 lipca) wieczorem na Twitterze Karola Wiśniewskiego zagościło obszerne oświadczenie. – Wszędzie to mówię i podkreślę jeszcze raz, to zupełnie normalne i nie ma w tym nic dziwnego, że masz z kimś mniejszy, z kimś większy vibe. Wspólny projekt się kończy i każdy samodzielnie wybiera swoją następną drogę – podkreślił wymownie Friz.
– Niektórych droga pokrywa się z moją, wtedy naturalnie mocno działamy, niektórzy obierają swoją, nową drogę, niezależną z kolejnymi celami Ekipy. Tak jak w szkole, masz ziomali, ale szkoła się kończy, każdy ma inne cele i pewnie z częścią trzymasz kontakt prywatny, ale na lekcje (jakby do pracy) już razem nie chodzicie – tłumaczył.
– Jestem twórcą, jestem po to, by dawać rozrywkę, a nie komentować czy robić dramy, to ostatnie, na co chciałbym marnować energię – przekonywał.
– Wolę zrobić dla was jakiś projekt, dać wam trochę fajnych wrażeń. Skupmy się na nowych, fajnych projektach i im dajmy tę całą uwagę, ja tak zamierzam i chciałbym, żebyście i wy wspierali i poświęcili uwagę wszystkim projektom każdej osoby, która brała udział w projekcie Dom Ekipy – skwitował.
W skład Ekipy wchodzą, a raczej wchodzili:
Wielu wiernych widzów emocjonalnie zareagowało na oświadczenie Wiśniewskiego. Są zdania, że był to wyłącznie wytwór marketingowy, który pozwolił im zarobić kosmiczne kwoty, a nie projekt grupy prawdziwych przyjaciół.
"Czyli wspaniale kreowana "grupa super przyjaciół" jak zwykle okazała się tylko i wyłącznie relacją biznesową dla zysków i zasięgów. Mnie to nie dziwi, ale pomyśl o kidosach (red. dzieciach), które miały was za rodzinę, a teraz mają przykład, jak wasze relacje wyglądają naprawdę. Fałsz i obłuda" – brzmi jeden z setek tego typu komentarzy.
"Tylko to trochę się kłóci z waszym wizerunkiem, który od początku był tworzony, że jesteście grupa przyjaciół a projekt to efekt uboczny, a teraz wychodzi trochę akcja typu Team X. Widzowie są po prostu zdezorientowani" – wypowiedziała się jedna z fanek.
"Uwierzyliście w przyjaźń i git, bo była to prawda, od początku wszystko było transparentne, w ekipie nic nie jest udawane. Jak pewnie wiesz, relacje w życiu naturalnie się zmieniają, niektórzy się przyjaźnią dalej, inni już nie, a jeszcze inni za chwile znów będą - normalna sprawa" – zareagował na te słowa osobiście Friz.
Czytaj także: https://natemat.pl/424975,wersow-i-friz-z-ekipy-biora-slub-kiedy-i-gdzie-plany