Polacy jeżdżą po cukier do Niemiec. Nic dziwnego, w przygranicznych miejscowościach można kupić kilogram za 3,7 zł. W porównaniu do polskich cen (nawet 6 zł) musi to rodzić pytanie, ile kilogramów może kupić przeciętny Polak, a ile Niemiec.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak już informowaliśmy w naTemat, cukier za zachodnią granicą kosztuje w przeliczeniu około 3,7 zł za kilogram. I jest to cukier z... Polski. To wręcz nieprawdopodobne, ale prawdziwe.
Polacy zaczęli jeździć po cukier do Niemiec z prostego powodu. Jest tam o wiele tańszy niż w Polsce. Do tego stopnia, że w przygranicznych miejscowościach załamują ręce. Bo Polacy wykupują całe zapasy cukru ze sklepów i czasem zaczyna go brakować.
Dlaczego nasi rodacy jeżdżą po cukier do Niemiec? Łatwo się tego domyślić. W Polsce średnia cena cukru to prawie 5 złotych. I chodzi tu zarówno o hipermarkety, jak i dyskonty. W małych sklepach cukier potrafi kosztować nawet 6 złotych.
Według ostatnich danych GUS, przeciętne wynagrodzenie w Polsce brutto wyniosło w czerwcu 2022 6554,87 zł. Oznacza to, że "na rękę" przeciętny Polak zarobił w czerwcu 2022 4710,14 zł.
Ile cukru można za to kupić? Przy założeniu, że kilogram cukru kosztuje 5 zł, będą to 942 kilogramy cukru. A przy założeniu, że cukier kosztuje 6 zł, co zdarza się już w niektórych osiedlowych sklepach, będzie to tylko 785 kilogramów cukru.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w Niemczech to około 4380 euro. Ile to na rękę? Trudno dokładnie wyliczyć, w Niemczech stosunek wynagrodzenia netto do brutto waha się przeciętnie od od 59 do 67 proc., w zależności od tego, czy dana osoba ma rodzinę, dzieci, czy pracuje jedno czy dwoje małżonków.
Można przyjąć, że wynosi ono średnio netto około 65 proc. wynagrodzenia brutto. Byłoby to więc 2847 euro. To około 13 680 zł. Przy założeniu, że w Niemczech cukier można kupić za 3,7 zł, przeciętnie zarabiający Niemiec może kupić 3697 kilogramów cukru na miesiąc za swoje wynagrodzenie.
W mediach społecznościowych udostępniane jest nagranie, które pokazuje całe stosy torebek z cukrem w cenie 79 centów. To niecałe 4 złote, a dokładnie 3,7 zł. Tak było w niemieckim Pasewalku, niewielkim 12-tysięcznym miasteczku nad Wkrą. To kilkadziesiąt minut jazdy od Szczecina pociągiem lub samochodem. Szczecinianie lubią jeździć tam do sklepów, wykorzystując niewiarygodną różnicę w cenach.
Dlaczego w Polsce brakuje cukru?
Jak pisał serwis INN:Poland, niedobory cukru nie wynikają z pustek w magazynach, a z paniki Polaków, którzy dali sobie wmówić, słodkiego proszku zabraknie. Dlaczego? Łatwo to wytłumaczyć, patrząc nieco wstecz.
Na początku pandemii COVID-19 ze sklepów znikał papier toaletowy i makaron. Na przełomie lutego i marca Polacy kupowali więcej towarów pierwszej potrzeby zaniepokojeni wojną w Ukrainie. Obecnie do zwiększonych zakupów zachęca Polaków inflacja, która jest najwyższa od 25 lat.