
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Przypomnijmy, że zespół Ich Troje powstał w 1995 roku, a jego założycielami byli Michał Wiśniewski i Jacek Łągwa. Liderzy trwają w nim do dziś, jednak żeński skład grupy zmieniał się na przestrzeni lat.
Szczyt popularności Ich Troje osiągnęło na początku lat 2000. Wtedy ich płyty sprzedawały się w rekordowych nakładach, a koncerty wyprzedawały do ostatniego biletu. Muzycy nie zawiedli też swoich sympatyków podczas Eurowizji 2003 w Rydze, gdzie zajęli siódme miejsce z piosenką "Keine Grenzen".
Zespół Ich Troje grał dla Samoobrony. Ile na tym zarobili?
Wówczas w zespole wokalistką była Justyna Majkowska, która nagle postanowiła opuścić skład. Jej miejsce zajęła Anna Świątczak. Piosenkarka w wydanej ostatnio książce "Ich Troje. Biografia" zdradziła kulisy ich współpracy z Andrzejem Lepperem.
Zmarły 11 lat temu polityk postanowił wykorzystać okazję, że grupa Ich Troje była w 2005 roku tak popularna. Lider rosnącej wówczas w siłę Samoobrony zaproponował zespołowi trasę koncertową w ramach kampanii wyborczej jego partii.
Jak się okazało, był to niezwykle opłacalny krok dla formacji. "Bardzo się cieszę, że zagraliśmy tę trasę. Pojawiały się głosy, że zespół się sprzedał. Jednak zarobione pieniądze w znakomitej większości (a było to ponad pięć milionów) zasiliły budżet zespołowy" - wspominała Świątczak.
"Finansowe zaplecze pozwoliło nam przygotować niesamowite show. Właśnie wtedy zrodziłam się jako kobieta kot, wtedy też płonął mikrofon Wiśni, a tancerze wisieli nad sceną w strojach aniołów. Dzięki takiemu buforowi finansowemu możesz mieć na scenie tyle osób, ile chcesz, muzyków, których wybierzesz" - dodała ówczesna wokalistka.
Ta akcja dla Samoobrony też okazała się niezłym pomysłem, bowiem ugrupowanie Leppera w wyborach parlamentarnych osiągnęło wówczas wynik 11,41 proc. poparcia.
Michał Wiśniewski o wybrykach po alkoholu
Lider zespołu - Michał Wiśniewski w tej samej książce zdradził kulisy koncertów, które niekiedy były mocno zakrapiane alkoholem. Pewnego razu z grupą dobrze bawił się także Krzysztof Skiba.
"Wpadliśmy na pomysł pewnego zakładu: jeśli Skiba wyrwie prysznic, ja wyrzucę przez okno telewizor. On oczywiście rozwalił łazienkę, a ja wywaliłem ten telewizor. Co gorsza, spadł na samochód. I było to auto dyrektora hotelu. Jacek w międzyczasie rozbił szklaną ławę" - czytamy w "Ich Troje. Biografia".
"Dziś wiem, że nic głupszego nie mogliśmy wymyślić. Naprawdę nie ma się czym chwalić. Tym bardziej że mogłem komuś zrobić krzywdę. Byliśmy jednak tak wstawieni, że w tamtym momencie wydawało nam się to zabawne. Oczywiście pokryliśmy wszystkie szkody, ale nasze zdjęcia przez lata wisiały w tym hotelu z informacją: 'Tych panów nie obsługujemy'" - wspominał Michał Wiśniewski.