40-letni Tomasz Harczuk podejrzewany jest o to, że w nocy z niedzieli 24 lipca na poniedziałek zabił swoją żonę. Według ustaleń policji mężczyzna prawdopodobnie ukrywa się w województwie lubelskim, a dokładnie w okolicach Zamościa. Jego zdjęcie zostało opublikowane, a funkcjonariusze proszą o kontakt każdego, kto go widział lub może rzucić nowe światło na sprawę. Podano nawet numer rejestracyjny auta ściganego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Policja puściła list gończy za 40-letnim Tomaszem Harczukiem, który jest głównym podejrzewanym w sprawie zabójstwa swojej żony
Kobieta została zabita w Warszawie
Znamy wizerunek podejrzanego i numer rejestracyjny auta, którym ma uciekać
Tomasz Harczuk ukrywa się w lubelskim — poszukiwany za zabójstwo żony
Do zabójstwa kobiety doszło w Warszawie z 24 na 25 lipca. 40-latek jest głównym podejrzanym w tej sprawie i wydano za nim list gończy.
Policja uważa, że najprawdopodobniej Tomasz Harczuk obecnie ukrywa się w powiecie zamojskim (województwo lubelskie). Jego wizerunek został opublikowany, a służby proszą o kontakt każdego, kto widział mężczyznę lub ma jakieś informacje na temat sprawy.
"Poszukujemy 40-letniego Tomasza Harczuka podejrzanego o zabójstwo swojej żony w nocy z 24 na 25 lipca br. Do zdarzenia doszło w Warszawie. Z naszych ustaleń wynika, że obecnie mężczyzna ukrywa się na terenie powiatu zamojskiego" – poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek.
Jak widać na zdjęciu opublikowanym na Facebooku lubelskiej policji, 40-latek ma szpakowate włosy, lekki siwiejący zarost na twarzy, zielone oczy i wyraźnie zaznaczone ciemne brwi.
Co więcej, znany jest model auta, którym podejrzany o zabójstwo ma uciekać. To Volkswagen Passat kombi z 2000 roku. Numer rejestracyjny to: LZ 53727. - Samochód mógł zostać porzucony lub zaparkowany w miejscu ustronnym lub na terenach leśnych — informuje rzecznik lubelskiej policji.