To ma być prawdziwe święto futbolu w Łodzi. W niedzielę łódzki Widzew ma zmierzyć się z Lechią Gdańsk w meczu PKO BP Ekstraklasy. Beniaminek, który powrócił do krajowej elity po ośmiu latach przerwy, pierwszy raz w sezonie zagra u siebie. Problemem mogą być jednak mocne opady deszczu, które dotknęły obiekt Widzewa.
Widzew Łódź powrócił do PKO BP Ekstraklasy po ośmiu latach przerwy
Łodzianie w niedzielę o 20:00 mają zagrać u siebie z Lechią Gdańsk
Na stadionie Widzewa odczuwają skutki ulewy, zalane są m.in. szatnie
Podczas trwającego weekendu przez Polskę przetoczyła się fala ulewnych opadów deszczu. Załamanie wakacyjnej pogody dotknęło m.in. Dolny Śląsk. Kibice zgromadzeni na sobotnim meczu Miedzi Legnica z Wartą Poznańmogli obserwować walczących o ligowe punkty zawodników, którzy musieli grać przy rzęsiście padającym deszczu.
Spore opady spadły również nad centralną część kraju. Spore problemy mają przedstawiciele Widzewa Łódź. Jak poinformował na Twitterze rzecznik prasowy klubu, Marcin Tarociński, stadion łódzkiego beniaminka odczuł obfite opady.
"Z powodu opadów deszczu doszło do awarii studzienek oraz zalania pomieszczeń w #SerceŁodzi, w tym szatni. Pracownicy Widzewa i MAKiS starają się doprowadzić stadion do użytku. Decyzja o rozegraniu meczu Widzew - Lechia zostanie podjęta o godz. 18, po spotkaniu sędziów i delegata." - napisał w mediach społecznościowych Tarociński.
Wpis został umieszczony w niedzielne przedpołudnie. Godzinę później rzecznik łódzkiego klubu uzupełnił informację, przekazując najświeższe doniesienia.
"Jeśli utrzyma się obecna pogoda, mecz się odbędzie. Na ten moment sytuacja w budynku jest opanowana, trwają prace mające na celu doprowadzenie do użytku murawy." - dodał Tarociński. Dodatkowo rzecznik poinformował, że w granicach godziny 14:00 będzie przekazywał kolejne wieści dotyczące możliwości rozegrania niedzielnego meczu.
Najistotniejsza będzie zatem pogoda, która będzie rozdawać karty przynajmniej do późnych godzin popołudniowych. Według prognozy pogody około godziny 16:00 nad Łodzią mają pojawić się ponowne opady deszczu. Nie będą one już tak gwałtowne jak w poprzednich kilkunastu godzinach, ale trzeba się liczyć, że warunki będą deszczowe.
Z drugiej strony Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla Łodzi pomarańczowy stopień ostrzeżenia, co do weekendowych opadów. Z tego też względu trudno jednoznacznie wyrokować, czy pojedynek Widzewa z Lechią dojdzie do skutku.
Piłkarze Widzewa po dwóch meczach mają na swoim koncie trzy punkty. Łodzianie zwyciężyli w miniony weekend 2:0 na terenie Jagielloni Białystok. Tydzień wcześniej Widzew przegrał 1:2 na boisku jednego z pucharowiczów, Pogoni Szczecin.
Widzew to czterokrotny mistrz Polski. Jest najbardziej utytułowanym łódzkim klubem, w ekstraklasowej tabeli wszech czasów RTS zajmuje wysokie, dziewiąte miejsce. W przeszłości w klubie z Łodzi grali tacy piłkarze jak: Zbigniew Boniek, Włodzimierz Smolarek, Józef Młynarczyk, Władysław Żmuda, czy Maciej Szczęsny.
Na niedzielę zaplanowano aż cztery spotkania na ekstraklasowym poziomie. Poza tym łódzkim, już o 15:00 Pogoń Szczecin zmierzy się z Jagiellonią Białystok. O godzinie 17:30 mistrzowie Polski Lech Poznań zagrają z niepokonaną Wisłą Płock.
O tej samej porze co poznaniacy na boisko wybiegną również wicemistrzowie kraju, Raków Częstochowa. Podopieczni trenera Marka Papszuna podejmą u siebie Stal Mielec.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.