
Tak wygląda właśnie lewicowy stosunek do religii - nawet nie próbuj tego zrozumieć, bo nie dasz rady. Ja jestem ciekaw, czy chociaż oni sami wiedzą dlaczego tak się zachowują, czy to może jest jakiś instynkt, którego nie kontrolują. Instynkt, który nakazuje im jednych tak bardzo bronić, a drugich w tym samym czasie nienawidzić. Bo logiki w tym nie ma co się doszukiwać. CZYTAJ WIĘCEJ
"GW": A kardynał czy prymas nie powinien przychodzić na opłatek do Sejmu przed Wigilią?
Andrzej Rozenek: Nie powinien. To ewidentna ingerencja w świeckość państwa.
"GW": Dlaczego? Co w tym złego? Przecież nie przychodzi do jednej partii, ale do wszystkich. To sympatyczne i nikomu nie szkodzi.
A.R.: To manifestacja, której dokonuje związek wyznaniowy. I nie jest to wcale sympatyczne. Sejm funkcjonuje za pieniądze podatników, nie tylko katolików, ale ludzi, którzy reprezentują różne wyznania czy religie albo są niewierzący.
Podobnie krytyczny stosunek ma polityk do Chanuki i obecności swoich kolegów na tym święcie. – Mnie, tak jak większości naszych posłów, tam nie było. Jak rozumiem marszałek Nowicka pełniła tam funkcje protokolarne. Dlaczego był tam Robert Biedroń, nie wiem, jego trzeba zapytać – mówi Andrzej Rozenek. – W Sejmie nie powinno być w ogóle uroczystości tego typu, powinny one się odbywać w miejscach do tego przeznaczonych, miejscach kultu religijnego – dodaje polityk Ruchu Palikota.