W poniedziałek (1 sierpnia) odbył się pogrzeb Oliwiera Rzeźniczaka, syna Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka. Ostatnie pożegnanie chłopca, który przegrał nierówną walkę z chorobą, miało miejsce w Oleśnicy. Żałobnicy zdobyli się na poruszający gest.
Oliwier Rzeźniczak zmarł w nocy z 26 na 27 lipca w klinice w Izraelu, gdzie był leczony od kilku miesięcy
W poniedziałek (1 sierpnia) pochowano go w Oleśnicy
Rodzice chłopca, Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak nie mogli powstrzymać łez, żegnając swoją pociechę
Żałobnicy zgodnie z prośbą wypuścili białe balony nad grobem malca
Ostatnie pożegnanie Oliwiera Rzeźniczaka w Oleśnicy. Białe baloniki i łzy żałobników
Oliwier Rzeźniczak zmarł pod koniec lipca. Druzgocąca informacja wstrząsnęła nie tylko rodziną czy znajomymi rodziców malca, ale także setkami tysięcy internautów, którzy trzymali kciuki za jego powrót do zdrowia.
"Choroba Oliwierka niestety szybko rozprzestrzeniła się i zabrała naszego Aniołka tutaj na Ziemi Świętej, w Izraelu. Czujemy niewyobrażalny ból, ale i ogromną wdzięczność, za każdy dzień jego życia. Było tych dni dokładnie 376" — czytaliśmy w oświadczeniu.
"Dziękujemy za wszelkie dobro, które od Was płynęło. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni" — napisali na Instagramie Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak po śmierci synka.
Msza pogrzebowa oraz ostatnie pożegnanie Oliwiera odbyło się 1 sierpnia (poniedziałek). O godzinie 13:40 odmówiono modlitwę różańcową, a o 14:00 rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe w kaplicy na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego 59A w Oleśnicy.
Jak relacjonował "Super Express", na miejscu porządku strzegł policyjny radiowóz. Na cmentarzu pojawili się koledzy Jakuba Rzeźniczaka z Wisły Płock, m.in. Dominik Furman. Spełniono też prośbę, którą miała matka chrzestna chłopca. Przyniesiono białe balony, które malec miał bardzo lubić. Niektórzy mieli ze sobą także białe kwiaty.
Z głośników rozległ się utwór "Weź moje życie". Warto dodać, że przed pogrzebem Stępień wystosowała specjalną prośbę do fanów. Zaapelowała, by nie przynosili i nie wysyłali kwiatów na pogrzeb Oliwiera, ale zamiast tegowpłacili pieniądze na leczenie dziewczynki chorej na stwardnienie rozsiane. "Drodzy, zamiast kwiatów poprosimy o modlitwę za Oliwierka i drobny datek na leczenie Zosi" — podkreśliła, zostawiając link do zbiórki.
Oliwier walczył do końca. Na co zmarł?
Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka, który urodził się w lipcu 2021 roku, zmagał się z rzadką odmianą nowotworu wątroby, dającą przerzuty. Stępień dołożyła wszelkich starań, by zapewnić dziecku najlepszą opiekę medyczną. Organizowała zbiórki pieniędzy.
Przez większość swojego życia chłopczyk wraz ze swoją mamą przebywał w Izraelu, gdzie opiekowali się nimi najlepsi specjaliści. W czerwcu miał przejść operację, którą przełożono.
"Czekamy na wyznaczenie terminu operacji, który zależy od decyzji specjalistów. Na tę chwilę jest ona niemożliwa z przyczyn niezależnych od nas. Jak to bywa przy tego typu chorobach, sytuacja potrafi się zmienić z dnia na dzień. Obecnie Oliwierek skończył przyjmowanie kolejnej chemii" – czytaliśmy.
Kilka dni przed tragiczną wiadomością ojciec chłopca w rozmowie z mediami przekazał, że wyniki nie wyglądają zbyt dobrze. "Fakt" doniósł, że po skończonym meczu w ubiegły piątek (22 lipca) piłkarz poleciał do synka, gdyż lekarze widzieli, że maluch coraz bardziej opada z sił. Źródło tabloidu przekazało, że Rzeźniczak zdołał pożegnać z synem.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.