Katarzyna Miller jest znaną psychoterapeutką, psycholożką, autorką wielu książek, natomiast nie wszyscy wiedzą, że łączyła ją też relacja z Krzysztofem Krawczykiem. Kolegowali się od małego. W najnowszym wywiadzie kobieta wyjawiła, że w pewnym momencie nie była w stanie umówić z nim spotkania. Na drodze stać miała żona wokalisty.
Reklama.
Reklama.
Katarzyna Miller i Krzysztof Krawczyk znali się od dzieciństwa i byli dobrymi znajomymi
Teraz znana psycholożka poskarżyła się na Ewę Krawczyk, która miała być zaborcza i nie pozwalać mężowi na kontakty z innymi kobietami
Ujawniła zaskakujące fakty na temat wdowy po legendarnym gwiazdorze
Zazdrość Ewy Krawczyk była chorobliwa? Katarzyna Miller zdradziła, że przez nią nie mogli się spotkać
Katarzyna Miller to słynna polska psychoterapeutka i psycholożka, felietonistka oraz autorka książek o tematyce psychologicznej. Od wielu lat pomaga kobietom w osiąganiu pełni szczęścia, pisze też poradniki, które w tym pomagają.
Bywa zapraszana do programów śniadaniowych, gdzie najczęściej wypowiada się jako specjalistka w tematyce związków, macierzyństwa, czy w ogóle relacji.
Kiedy w 2021 roku odszedł Krzysztof Krawczyk, miała okazję gościć w "Dzień dobry TVN". Powiedziała, że znali się z artystą od dzieciństwa i darzyli sympatią. Wróciła pamięcią nawet do ich "podwórkowych" podbojów.
– Po raz pierwszy i ostatni w życiu ja się ugięłam przed mężczyzną, ponieważ mu pozwoliłam, żeby był hersztem, a ja byłam wice. Dopiero po jakimś czasie, jak Krzyś już nie mieszkał w Łodzi, kumple powiedzieli mi, że on na mnie zarabiał. Wystawiał mnie do walk z chłopakami z naszej ulicy i zakładał się z nimi, że ja ich pobije – wspominała psycholożka.
Psycholożka i piosenkarz nie zapomnieli o sobie w dorosłym życiu. Ich kontakt był rzadki, ale starali się go jakkolwiek podtrzymywać. Okazuje się, że nie było to łatwe z uwagi na małżonkę Krzysztofa Krawczyka.
W jednym z wielu wywiadów dla "Super Expressu" Ewa Krawczyk wspominała o tym, że jej ukochany był o nią bardzo zazdrosny. Nie lubił, kiedy rozmawiała czy tańczyła z innymi mężczyznami. W najnowszej rozmowie z tabloidem Miller rzuciła światło na małżeństwo Krawczyków, sugerując, że chorobliwa zazdrość miała działać w tym duecie obustronnie.
Psycholożka zdradziła, że chciała spotkać się z kumplem po latach, ale skontaktowanie się z nim graniczyło z cudem. "To się nie udało przez niechęć pani Ewy" – wyznała na łamach "Faktu".
"Próbowałam dwa razy, bo spotkałam Mariana Lichtmana w telewizji i dzwoniliśmy nawet razem do Krawczyków. Ale Marian nawet powiedział, żebym nie liczyła na to, że gdy zadzwoni kobieta, to Ewa przekaże słuchawkę Krzysztofowi" – oznajmiła.
Miller podkreśliła, że przecież chodziło jej o zwykłe, koleżeńskie spotkanie ze znajomym z młodości. "Po prostu uznałam, że zabawnie byłoby się spotkać. Myślałam, że go po prostu samego gdzieś w telewizji spotkam i wtedy porozmawiamy, ale to też się nie udało. Ale też bardzo na to nie naciskałam" – podkreśliła.
"Nie można mnie nazwać fanką Krzysztofa Krawczyka, ale bardzo lubię piosenki. A w czasach młodości był miłym i bardzo przystojnym chłopakiem" – podsumowała.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.